Czy Wy też płaciłyście za wpuszczenie męża na salę porodową?

Ja rodziłam trzy lata temu. Nie,nie płaciłam ze obecność męża-ale chciałam zapłacić żeby tylko był przy mnie i wspierał mnie przy tych bólach i poprosiłam położną o to by wpuściła do mnie męża na salę porodową (taką zwykłą ze ścianami by każda kobieta się nie widziała) no ale położna mówi że to odpłatne 150 zł-no to ok zgadzam się zapłacić a ona na to że i tak mąż tu jest nie potrzebny bo będzie tylko przeszkadzał....itd i nie poprosiła go! Męża dopiero wpuścili na salę jak urodziłam i trzeba było mnie wybudzić,bo byłam uśpiona do zszycia krocza! Także nie wiem czy to położna taka złośliwa czy co,bo ja chciałam mieć męża obok siebie a ta mnie olała chyba na złość robiąc! ah miałam 22 lata i byłam w pierwszej ciąży więc jeszcze tak nic nie wiedziałam ale teraz jak będę rodziła za ok 5 tygodni to nie dam się tak łatwo i chcę by mąż był razem ze mną !

nic nie płaciłam!!!!,mąż był cały czas ze mną, przecinał pępowinę. Za szkołę rodzenia zapłaciłam symboliczne 50 zł

Za poród rodzinny absolutnie nie powinno się płacić. To jest wbrew prawu. W momencie zapłaty powinniście dostać od szpitala fakturę (której pewnie nie wystawił żeby nie było dowodu niesłusznie pobranej opłaty). Ale jeżeli jest taka faktura wystarczy poszukać w internecie podstawę prawną i zgłosić się do szpitala po zwrot niesłusznie pobranych pieniędzy.Tyle, że najlepiej to zrobić po opuszczeniu szpitala i więcej w nim nie rodzić- pamiętliwi są.

Ale jaja, żeby płacić za obecność męża przy porodzie, toż to szczyt wszystkiego.

dla jasnosci mialam zzo za darmo przy porodzie naturalnym :)