Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama miaaa

Problem z butami. reklamacja. poradźcie proszę!

Polecane posty

Gość mama miaaa

Kupilam sandałki dla dziecka. Drogie. Jak je mierzyłam to było ok, ale jak dziecko zaczęło chodzić to zobaczyłam ze mały palec wychodzi mu na zewnątrz butów. Stwierdziłam, ze no trudno, ale wczoraj mieliśmy wypadek i nawet bałam się, ze ma złamany ten palec. Czy jak pójdę do sklepu i o tym powiem to mi wymienią te buty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jaki wypadek mialas? jesli buty nie rozpadają się, ani nie miały żadnych ukrytych wad to pewnie nie wymienią, bo to że wystaje paluszek to powinnas zauwazyc przy mierzeniu, albo zmierzyć w domu bez ,,brudzenia podeszw" i oddać wtedy, większość sklepów ma czas na oddanie od kilku dni do kilkunastu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama miaaa
Tylko ja je kupiłam w marcu jak było za wcześnie na sandałki. W sklepie nic nie wystawało bo to wychodzi dopiero w trakcie chodzenia. Synek uderzył wczoraj tym paluszkiem o metalową rurę. Byl spuchnięty i czerwony. Byliśmy na pogotowiu i miał prześwietlenie, ale na szczęście to stłuczenie a nie złamanie. Strasznie płakał. Dałam za te buciki prawie 200 zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to sie w sklepie stawia dzieck
dziecko i sprawdza jak lezy but a nie na siedzaco. zmierz sobie na siedzaco i pozniej chodz w takich butach. jak dziecko siedzi to but wydaje sie wiekszy niz jak chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna obdarowana
Niestety, ale nie widzę powodów do uznania Twojej reklamacji. Reklamować można tylko wadliwy towar. Mogłaś jeszcze oddać buty nie zniszczone, a właściwie poprosić o ich wymianę. W chwili obecnej sklep raczej nie weźmie noszonych butów, sugerując się tym, zę Ty źle dobrałaś dziecku buty. Niedopasowanie butów do dziecka wynika z Twojej winy. I "wypadek" synka nic tu nie zmieni, bo to trochę tak jakbyś przyszła do sklepu i poprosiła o wymianę butów, bo synek z nich wyrósł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edshbiushgfjklxnhkl
To aż tyle dziecku noga urosła od marca,że palec wystaje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama miaaa
Ale on w nich chodził po sklepie, tylko miał skarpetę. W skarpecie mu nie wychodzą palce, ale jak jest upal to mu nie założę skarpet przecież. Nie po to kupowałam sandały. Te buty nie są ani za duże, ani za małe sa idealne a to znaczy, ze są źle wykrojone skoro palec wychodzi. Jak mu założę na nogę i zrobi dwa kroczki to tego nie widać że on wychodzi dopiero po kilku minutach chodzenia, biegania ten paluch wyskakuje. Mierzyłam te buty razem ze sprzedawczynią bo mi doradzała i wydawały się idealne. To takie butki są: http://allegro.pl/ecco-sandalki-urban-safari-r-25-nowa-kolekcja-i1636033862.html I tam przez tą pierwsza dziurkę palec wychodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama miaaa
Noga mu nie urosła bo ma półbuty wiosenne które mu nadal zakładam i nie w nich za ciasno, a te półbuty są w tym samym rozmiarze co sandały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nmj
a może to twoje dziecko ma dziwną nogę, anie buty z wadą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama miaaa
Nie ma dziwnej nogi. W zeszłym roku miał dwie pary sandałków i bylo wszystko dobrze. W tym roku kupiłam buty w ccc i są dobre nic nie wychodzi, a w tych wychodzi i dlatego jestem zła bo dałam tyle pieniędzy za buty, które miał na sobie 3 razy i więcej nie założy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna obdarowana
Nie wydaje mi się żeby były źle wykrojone, ale próbuj w sklepie. Każdy sklep ma inną politykę zwrotów. Duże sieciówki bez problemu przyjmują zwroty. Jednak Tobie nie wróże sukcesu z tymi butami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bukaaa
Jeżeli sandały mają ten sam rozmiar, co półbuty to za małe. Nie wiem dlaczego, ale sandały zawsze muszą być rozmiar większe niż inne buty. Syn ma ten sam model i nic mu nie wystaje, ale ma o numer większe niz półbuty, bo jak mierzył takie same, to były za małe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzecie to może
tak ze zdjęcia to mi wygląda jakby but był zbyt szeroki i stopa uciekała na zewnątrz. no ale może to złudzenie i dziecko po prostu szeroko stoi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Na pierwszy rzut oka widać, że
sandały są zbyt szerokie :O Wybrałaś niedopowiedni model dla syna, a za nieprzemyślane zakupy konsekwencje ponosi wyłącznie kupujący

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem są za duże... To chyba średni pomysł kupować w marcu buty na lato dla takiego małego dziecka, noga różnie rośnie. I wykrój butów nie musi być robiony według jakiegoś jednego słusznego wzorca- są różne nogi, różne modele a Ty możesz wybrać jaki Ci odpowiada, dlatego nie ma czegoś takiego jak "źle wykrojone" buty... Jakbyś miała prawy inny niż lewy to byłaby wada. Tego nikt Ci nie uzna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janeele
No taki typ buta, nic nie poradzisz, to nie jest powód do reklamacji,tak się stopa układa dziecku jak chodzi i tyle, moim zdaniem kupiłaż buty o niewłaściwym kroju, buty dla małych dzieci pwinny bardziej trzymac stopę, a nie mieć same otwory wszędzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
źle wykrojone buty.... ehhh.... a może twoje dziecko ma za długi paluch?? ;) bardziej prawdopodobne. Poza tym ktoś dobrze zauważył- kto kupuje sandały w marcu.... - pewnie promocja była co?? A teraz po 3 miesiacach chcesz oddać? wiesz, sklepy mają od 5 do 14 dni na przyjęcie towaru, ale po 3 miesiącach zapomnij...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dyusfsdjf
Idź do szewca niech ci podszyje jakimś materiałem oddychającym te dziurki..i nie będą wychodzić paluszki..ale musisz sie liczyć z tym że jak zmienisz coś w tych butach to gwarancja nie będzie ważna już...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mnie się wydaje, że te sandały są zwyczajnie za duże... jakby miał stopę bliżej krawędzi buta, to ten palec byłby podtrzymywany, a tak wyłazi. co cię pokusiło z takim wyprzedzeniem buty kupować???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość te sandalki sa za duze
na twoje dziecko i dlatego ten palec mu ucieka. Moj ma identyczne ale odpowiednio dobrane i zaden palec nie wylazi. Watpie aby sklep ci uznal taka "reklamacje" :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
reklamacja po 3 miesiacach hmm zartujesz chyba ? wysmieja cie,reklamacje skalda sie odrazu a nie po kilku miesiacach,masz nauczke na przyszlosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym opchneła na allgero , albo jak ktos pisał wyzej podszyła ten otwór u szewca. Sandał powinien był dłuższy od stopy ( licząc długość od piety do dużego palca ) 0,5-0,7 cm . Nie ma nic gorszego jak widze wystające z przodu palce u dzieci - bo buty są za krótkie. Ja w tamte lato kupiłam corce sandaly Bartka i byłam bardzo zadowlona , w tym roku kupiłam identyczny model ale w innym kolorze . Uwazam ze nie ma lepiej skrojonych bucików .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama miaaa
Nie uznali mi tzn w sklepie powiedzieli, ze żaden problem i mogą wysłać do producenta ale producent powiedział ze nic z tego i nie uznają tego choć jak chcę to mogę wysłać. Kupiłam drugie buty o zupełnie innym kroju, a te poczekają może faktycznie są troszkę za duże, ale jak mierzył rozmiar mniejsze to palce miał na styk z krawędzią buta. Myślę, ze pod koniec wakacji te będą na niego dobre. Potem je użyjemy jako pantofle po domu. Przecież nie wyrzucę butów za tyle kasy. W sklepia stacjonarnym dałam za nie 194 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama miaaa
Ach nie kupiłam butów na promocji czy też przecenie bo to nowa kolekcja. Kupiłam tak wcześnie bo później byłam w szpitalu i nie mogłabym się wybrać na zakupy. Dopiero teraz bym mogła, ale sezon na sandałki zaczął się wcześniej i ciężko by było kisić nóżki w półbutach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiliusz
Jeśli buty mają jakąś wadę ukrytą, którą dostrzeżemy po krótkim czasie, np w domu, to warto raklamować produkt jako niezgodny z umową. W tym przypadku na rozpatrzenie takiej reklamacji sprzedawca ma 14 dni wg ustawy, więc żadne wewnętrzne regulaminy nie mają tu mocy. Nie warto olewać swoich praw i zostawać z zepsutym towarem. Ważne jest to, że taka reklamacja nie patrzy na to, czy towar był z promocji, czy z przeceny. I teksty w stylu "towar z promocji nie podlega reklamacji" może sprzedawca zachować dla siebie. Jeśli towar jest zepsuty i ma wady, a mieć nie powinien, to mamy tu do czynienia z niezgodnością towaru z umową Fajny poradnik na temat reklamacji możemy znaleźć tutaj http://toniepotrzebne.pl/domowe/niesprawnysprzet/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drHaust
Jeżeli macie problem z reklamacją zajrzycie na www.reklamacyjny.pl - tam się rozprawiają ze sprzedawcami którzy olewają swych klientów. Ostatnio załatwili sklepy: Venezia, w których - według Venezii - notorycznie klienci niszczyli sobie zakupione obuwie, rozrywali je i rozklejali! Miałem buty z tej firmy i odrzucili reklamację, wszedłem na Reklamacyjny.pl i opisałem sprawę. Rewelacja - nakręcili film, zrobili akcję medialną, zobaczcie sami: www.moj.reklamacyjny.pl/reklamacje/65/buty-venezia i firma zmieniła zdanie! Kapitalny pomysł (jako zadowolony z tej inicjatywy konsumentów polecam).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam w nosie
Nie kupiłam synowi sandalek żeby chodził latem w skarpetkach i sandalach ale mierzylam w sklepie na skarpetki :) a teraz płacze bo 200 złoty wydałam na niepasujace buty. Sklep ci nie uwzględni reklamacji bo nie masz podstaw do niej. Twoja delikatnie mówiąc bezmyslnosc nie podlega gwarancji ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×