Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dziecko w planach...

Czemu kobity zapytane o poród wykręcają się od odpowiedzi? Jak reagujecie?

Polecane posty

Gość dziecko w planach...

Może sobie wmawiam, ale od lat zauważyłam coś dziwnego. Nie rodziłam, ale planujemy z mężem dziecko. Kiedy jakaś moja znajoma, koleżanka urodzi, zapytana o poród odpowiada: ok, da się przeżyć, już zapomniałam. Jakoś żadna nie chce rozwinąć tego tematu i opowiedzieć jak bolało, kiedy boli najbardziej i generalnie do czego ten ból można porównać. To wynika z tego, że faktycznie tak szybko się o tym zapomina, czy może po prostu kobiety robią z tego tajemnicę, bo to ich intymna sprawa? Przed wigilią urodziła moja siostra, przy stole wigilijnym ciotki, kuzynki pytały się jej jak poród, a raczej też niewiele dało się z niej wyciągnąć, a kiedy próbowałam podpytać, to: no wiesz, sama się przekonasz. Naprawdę tak ciężko o tym mówić? Zauważyłam, że na tym forum kobiety opisują poród bardzo szczegółowo, wymieniając masakrę typu kleszcze, próżnociąg, masaż szyjki, a na żywo wiele kobiet unika tego tematu. Jak to w końcu jest z mówieniem o tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ręce opadająąąąąąąąąą
może nie mają ochoty z tobą gadać o tak intymnych sprawach? :O zero wyczucia, zero taktu, zero kultury :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gbj
poprostu nie chca cie wystraszyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość itilinka
to siostra przy stole wigilijnym miała wam szczegoły opowiadac?:O moze jeszcze całemu pokoleniu-babciom, dziadkom, ojcu, ciotkom etc.. i jeszcze bys szczegoły chciała?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a Ty chętnie
a Ty chetnie opowiadasz przy stole wigilijnym o ulubionych pozycjach seksualnych Twoich czy męża na przykład? to sa sprawy intymne i jak chcesz zobaczyć jak wygląda poród to obejrzyj filmiki na YouTube lub poczytaj fora gdzie kobiety są anonimowe, nic przyjemnego nie ma w opowiadaniu przy stole o rozerwanym kroczu czy wydalaniu fekalii podczas porodu. Dobrze Ci mówią kobiety, przeżyjesz zobaczysz a Ty i twoje ciotki za grosz wyczucia nie macie i wstydu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakie zeru taktu czy kultury? :-o Przecież całkiem normalnym jest pytanie o rzeczy, które mogą dotyczyć teraz mnie. A mama, która przeszła już poród powinna jeszcze od siebie dodać kilka wskazówek. Ja się pytałam kilku moich koleżanek wprost, kiedy bolało najbardziej, jak ze znieczulenie i inne... i nigdy nie było problemu z odpowiedzią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziecko w planach...
Ciotki pytały jak poród miałaś sn czy cc i ogólnie jak długi i czy bez komplikacji, a nie szczegóły! O te szczegóły pytałam siostrę już innym razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wśród patologii widocznie
normalne :O jak widzisz, tylko dla ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę , że osoby które rodziły nie chcą straszyć przyszłych mam . Narażać je na niepotrzebny stres. Ja tam odpowiadam, walę prosto z mostu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chcialy cie straszyc
wiadomo ze to masakra, ja tam mialam ochote przez okno wyskoczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolamanolaaa
Niewątpliwie poród to intymna sprawa i nie jest to do opowiadania w większym gronie czy na szybko w sklepie przy robieniu zakupów. Co innego usiąść z przyjaciółką przy kawie i w cztery oczy rozmawiać wtedy na pewno dowiesz się więcej na temat przebiegu porodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
patologia to Twoje drugie imię :) Chodzi mi o rozmowę przyjaciółki z przyjaciółką przy kawie właśnie. Ja nigdy nie miałam problemów z uzyskaniem odpowiedzi na zadane przeze mnie pytanie. Popadacie trochę w paranoje. Tutaj na forum jesteście takie wylewne i otwarte, a jak ktoś bliski zapyta jak przebiegł poród, to podnosicie głos na alarm, to niekulturalne, hehehe zabawne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przecież nikt ci nie powie
wprost do czego można ból porodowy porównać. Każda kobieta przechodzi to indywidualnie. Pierwsze skórcze są bardzo podobne do tych silnych podczas miesiączki. Najbardziej bolesne są te pod koniec porodu tak zwane "parte". Ale to, przynajmniej u mnie, było bardzo krótkie. Nie mam pojęcia do czego je porównać. Chyba nie ma innych podobnych. Ja osobiście nie cierpiałam bardzo z bólu, ale moja rodzona siostra mówi, że to najgorszy moment w jej życiu. Więc albo mnie mniej bolało, albo próg bólowy mamy inny. O znieczuleniu nic nie wiem, bo wtedy ja rodziłam nie stosowano tego... Natomiast absolutnie odradzałabym oglądanie filmików z porodów. To może odstraszyć każdego :( Nie wiem, czy zdecydowałabym się na usunięcie wyrostka robaczkowego, gdybym najpierw oglądała filmik z tego zabiegu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja ci moge powiedzieć
to jest masakra, ból koszmarny, nieporównywalny z niczym, dodatkowo strach czy wszystko się dobrze skończy i czy dziecko zdrowe. Okropne, jedno z najgorszych przeżyć w życiu. Przygotuj się, ze to będzie straszne. Jedyna pociecha, że będzie w końcu dziecko na świecie a poród ma swój kres. Lepiej mieć świadomość, że to męka i miło sie rozczarować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja myślę
To pewnie dlatego że poród nie należy do rzeczy przyjemnych a o takich nie chętnie się mówi. Np jeżeli miałabys opowiadać o tym jak dobrze ci było podczas seksu ile miałaś orgazmów w trakcie albo np o tym jak zostałaś zgwałcona to o czym mówiłabyś chętniej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzeba było myśleć wcześniej
no bo co - ale Autorce nie chodziło o rozmowę z bliską przyjaciółką, więc nie wpierdalaj się w czyjś topik, nawet go nie doczytawszy :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość itilinka
na forum jestesmy wylewne bo jestesmy anonimowe dla mnie najbardziej bolesne były skurcze podczac rozwierania sie szyjki, parte dla mnie były ulga a bol był taki ze ja myslałam ze umieram i modliłam sie w myslach"Boze nie zabieraj mnie jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość g55666
tez tak mialam ze kolezanki nie chcialy o tym gadac co mnie zaskoczylo, w koncu inna rodzila i powiedziala chetnie ze dla niej to byl koszmar, a tamte to tylko ze da sie wytrzymac i koniec tematu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
porod to jest osobiste przezycie , dla niektorych koszmar na cale zycie, nie ma co zachwalac, a i tak zadna kolezanka ne wie, jak ty to przezyjesz, ogolnie nic przyjemnego, boli bardzo mocno i meczysz sie i masz dosc, ale swiadomosc , ze to sie kiedys skonczy pomaga, coz to boli i tyle, jak koszmar , gorzej niz wyrwanie zeba bez znieczulenia, ale cena jest urodzenie waszego dziecka, a po kilku miesiacach czy latach zapomnisz o bolu, wiec nie martw sie , wazne aby dziecko bylo zdrowe tak mysli kazda przyszla mama, a co do filmow o porodzie , mozesz je zobaczyc bedziesz miala, choc roche pojecia , abys potem nie byla zaskoczona, ale nie wszystkie filmy sa odpowiednie, abys sie nie wystraszyla, powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie Ty pierwsza i nie ostatnia doświadczasz porodu, to całkiem normalne zjawisko, więc nie rozumiem tego skrępowania. "Kiedy jakaś moja znajoma, koleżanka urodzi, zapytana o poród odpowiada: ok, da się przeżyć, już zapomniałam." , więc jednak nie chodzi tylko o rozmowę przy stole wigilijnym :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przecież nikt ci nie powie
to tak jakby ktoś spytał jak bardzo bolała cię złamana noga, albo wyrwany ząb. Potrafiłabys to wytłumaczyć dając jakiś przykład?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz co ja sie pytalam
przyjaciolek ale nic nie bylo mnie w stanie do tego przygogowac. Do tego bolu, martwilam sie tez o malego bo nie chcial po prostu wyjsc. Bardzo wazny jest oddech i po prostu jakies podstawy wiedzy o rodzeniu. Zaluje, ze nie poszlam do szkoly rodzenia. poszlo by szybciej. Zamiast przec - darłam sie i to wszystko nie "szlo" tam gdzie trzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ranyboskieeeeeeee
Te co nie chcą opowiadać, to pryszcz w porównaniu z tymi co opowiadają. Masakra. Spotkanie towarzyskie przekształciło się w wysłuchiwanie monologu na temat bóli partych i krzyżowych. Ze szczegółami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikt ci nie wyliczy
no bo nie da się tego porównać. Każdy ma inny próg bólu. Pamiętam że bolało jak diabli. Jednak dzięki bogu ale te złe wspomnienia się zatarły (o samym stopniu bólu) i teraz znów jestem w ciąży. Cóż więcej można powiedzieć? Moim zdaniem niewiele -po prostu trzeba przeżyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mogę powiedzieć że miałam skurcze 2 godz, że na porodówce byłam taka zadowolona że nic mnie nie bolało, ale bardziej szczegółowy opis już by mnie krępował. Jak ktoś pyta, mówię że wspominam bardzo miło, że bolało ale przecież skończyło się dobrze i tyle. Owszem, mamie czy siostrze zdałam bardziej dokładną relację jak dopytywały, ale nie robiłabym tego przy świątecznym stole, litości... Tak, dla mnie to jak mnie bada ginekolog, jak mi sprawdzają rozwarcie, w którym miejcu dokładnie mnie boli to są sprawy intymne. Może ze mną coś nie tak, ale jakbym miała mówić że położna wkłada całą rękę w moją pochwę, ze lewatywy nie miałam ale przy porodzie to mi wszystko jedno, a skurcze bolały jakby mi d***ę rozrywało to by mnie zdecydowanie zawstydzało... Jak już ktoś tu powiedział, jak mówienie o tym jak często uprawiasz seks i w jakich pozycjach. Miałam niewydolną szyjkę i nawet mówienie o tym mnie krępowało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewcia krewcia
Autorko należy uszanować czyjąs prywatność. Poród to nie wycieszka w góry tylko ciężki wysiłek , ból i fizjologia poza tym również ogromne przeżycie i wiele innych pozytywnych odczuć i raczej jest to wydarzenie bardzo intymne i nie kązdy lubi dzielić się z nim wszystkim wokół. Ja swoje przeżycia zachowuję dla siebie , mąż również traktuje to jak nasze wspólne wspomnienie a innym nic do tego. Wybacz ale opowiadanie i porodzie przy stole wigilijnym:)...myślę że jesteś bardzo otwarta i twoje coicie również a takie osoby często mają problem ze zrozumieniem innych którzy cenią sobie intymność i zachowanie pewnych spraw dla siebie.....poczekaj aż urodzisz to już na pewno będziesz wszystko wiedzieć ale strzeż się;).....twoje ciocie będą dokładnie o wszystko wypytywać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewcia krewcia
Autorko należy uszanować czyjąs prywatność. Poród to nie wycieszka w góry tylko ciężki wysiłek , ból i fizjologia poza tym również ogromne przeżycie i wiele innych pozytywnych odczuć i raczej jest to wydarzenie bardzo intymne i nie kązdy lubi dzielić się z nim wszystkim wokół. Ja swoje przeżycia zachowuję dla siebie , mąż również traktuje to jak nasze wspólne wspomnienie a innym nic do tego. Wybacz ale opowiadanie i porodzie przy stole wigilijnym:)...myślę że jesteś bardzo otwarta i twoje coicie również a takie osoby często mają problem ze zrozumieniem innych którzy cenią sobie intymność i zachowanie pewnych spraw dla siebie.....poczekaj aż urodzisz to już na pewno będziesz wszystko wiedzieć ale strzeż się;).....twoje ciocie będą dokładnie o wszystko wypytywać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewcia krewcia
Autorko należy uszanować czyjąs prywatność. Poród to nie wycieszka w góry tylko ciężki wysiłek , ból i fizjologia poza tym również ogromne przeżycie i wiele innych pozytywnych odczuć i raczej jest to wydarzenie bardzo intymne i nie kązdy lubi dzielić się z nim wszystkim wokół. Ja swoje przeżycia zachowuję dla siebie , mąż również traktuje to jak nasze wspólne wspomnienie a innym nic do tego. Wybacz ale opowiadanie i porodzie przy stole wigilijnym:)...myślę że jesteś bardzo otwarta i twoje coicie również a takie osoby często mają problem ze zrozumieniem innych którzy cenią sobie intymność i zachowanie pewnych spraw dla siebie.....poczekaj aż urodzisz to już na pewno będziesz wszystko wiedzieć ale strzeż się;).....twoje ciocie będą dokładnie o wszystko wypytywać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×