Bezrobocie i wredny ojciec mnie dobijaja

Ja pierdole moj stary jest jebanym chamem wyzywa mnie ciagle szykanuje a do tego puszy sie jakby byl nierwiadomo kim i niewiadomo co osiagna samemu zarzucajac chamstwo MI ;/ co za frajer a najgorsze ze ja nic z tym nie moge zrobic bo tu kurwa wgl nie ma pracy gnije od osmiu miesiecy na bezrobociu i niewiem juz gdzie szukac a ten glupi cham zarzuca mi ze robie to SPECJALNIE zacofany szmaciarz ;(

;(

jakie bezrobocie ? zagraj Chińczykom przy budowie autostrady na nerwach

A wyjazd za granicę do pracy

Niechce zagranice nie widzi mi sie kasowanie calego zycia i zaczynanie gdzies samemu od nowa

Więc nie narzekaj że ci źle.

no tos sie teraz popisal co to za ludzie dla ktorych normalna spoko codzienna alternatywa jest zniana kraju ja niewiem czy to juz media tak ludziom mozgi wypraly czy co

wsi na zbiórkę owoców i pomoc przy żniwach potem? To czasowe rozwiązanie, ale zawsze parę groszy wpadnie.

no to jest rozwiazanie ale nie ufam takowym bo nie podpisuja umow moja ciotka z kuzynka sie na lokalnych oszustach przejechaly

offerma ty sledzisz tu wszystkie wpisy czy jak?

Charakterystyką robót sezonowych w rolnictwie jest to, że wypłata jest codziennie - jeśli więc gospodarz jest nieuczciwy masz do stracenia tylko zarobek z jednego dnia. Ale gdyby był nieuczciwy to byłoby o tym wiadomo w okolicy - nie mógłby codziennie do zbiórki werbować kilkudziesięciu nowych osób, które nie wiedzą, że nie płaci na ograniczonym terenie. Już się zaczął sezon na truskawki, niedługo będą wiśnie, porzeczki, jabłka - ktoś to musi pozbierać, a szczególnie teraz, kiedy starzy zbieracze wolą robić to za granicą za większe pieniądze - znajduje się pole do popisu dla takich jak ty.

Ty poczytaj co ty piszesz. To mi nie pasuje tego nie chce. Najłatwiej tak powiedzieć i uzalać się nad sobą. Na co ty liczysz? że ktoś zapuka do twoich drzwi i zaproponuje pracę na poziomie bez niczego? Na wszystko coś wiesz. Len jesteś i tyle

offerma tobie powiem tylko tyle ze pracy nie mam nie dwa mies a osiem ja nie wybrzydzam poprostu mowie wprost za granice niechce

od urodzenia do śmierci mieszkają w jednej miejscowości. Owszem, zdarzają się: np. rolnicy, którzy przejmują ziemię po rodzicach, osoby z dużych miast, różnie bywa. Ale jeśli prześledzisz życiorysy znajomych osób w wieku Twojego ojca, to na pewno zauważysz, że ponad połowa przynajmniej raz zmieniła miejsce zamieszkania. Niekoniecznie na zagranicę, ale po prostu tam, gdzie jest praca. Kiedy dorastasz musisz opuścić gniazdo, chociaż to czasem boli.

Przecież za granicę nikt ci nie każe wyjechać na stale. Ja chodziłam do szkoły na wakacje jeździłam do holandii. A ty w ogóle jakiejś pracy szukasz czy czekasz aż sama cię znajdzie? Jesteś facetem a taki zawsze gdzieś robotę zalapie jeśli tylko chce. Np budowa, rozwożenie pizzy itp, trzeba tylko mieć chęci

Ah przeprowadzka w granichach naszego kraju to akurat dla mnie ok z tym ze probowalem i nie wypala z braku kasy wlasnie... a co do mojego ojca i jego znajomych to slaby przyklad oni nigdy na dluzej powiatu nie opuszczali a przeprowadzka dla nich to na sasiednie osiedle najwyzej

a nie mozesz wymyslic jakis zarobek przez neta? ja tez nie mam pracy, ale piszę pracę do szkoly roznym ludziom i wyciagam z 700 zl na miesiac

tymczasowo tez nie juz wolabym na stale niz zawieszac zycie na dwa mies i potem wracac poprtostu niechce za granice

owszem dawalem korki i to z pieciu przedmiotow ale chetnych bylo tylko dwoje uczniow liceum i nikt wiecej

gdzieś na ulicy - widuję sporo młodzieży, która dorabia w ten sposób, niekiedy naprawdę pięknie grają.

z perkusja na ulicy by ciezko ;) ale atpie tez wiesz Loska jest z wroclawia to jakby nie patrzec miasto turystyczne u nas grywala i skrzypaczka i jakis czlowiek-orkiestra i z tego co widzialem to ich zarobki nie dociagly chyba nigdy nawet w przyblizeniu do 100 zl

tylko że, Biedny_Muzyk improwizujący zwiał z orkiestry bo orkiestra nie potrafiła z takim grać :)

wszyscy ci podsuwają jakies pomysly a Ty zajmujesz sie ich krytykowaniem : ) No tak, chyba dobrze już rozumiem twojego ojca.

no tylko puki co dostalem to propagande sukcesu na zagranice ktora tak - odrzucam a poza tym dwa pomysly na dorobienie nie prace

Postaram się coś poszukać w Twojej okolicy.

skoro nic nie umiesz i nie potrafisz to może do Policji ?

wszystko zależy od tego, jakie masz wykształcenie oraz doświadczenie. Jeżeli jesteś osobą ze średnim wykształceniem, to przecież możesz pracować w jakimś zakładzie albo fabryce. Na pewno jakoweś istnieją w promieniu 40 km od twojego miejsca zamieszkania. Możesz się zgłosić do urzędu pracy, zapisać jako bezrobotny i pójść na jakieś szkolenie.

wszystko fajnie, tylko Biedny_Muzyk cierpi na uczulenie , uczulenie na pracę :)

wez mi nawet o urzedzie pracy nie mow bo mnie szlag trafia... fabryk noooo nie ma :D dzis zanioslem do jednej bo wybudowali hale to moze przyjma doswiadczenie zawodowe mam tylko jako ogrodnik i fakt raz mnie "zatrudniono" w tym fachu u prywaciaza ktory w ciagu tygodnia trzy razy chcial zmieniac warunki przyjecia i wynagrodzenia

gdzie mieszkasz mniej więcej ?rejon Polski ?