Bezrobocie i wredny ojciec mnie dobijaja

dolnoslasie na uboczu

Zakładam, że to miasto, skoro ojciec Cię nie goni do roboty w polu. Powiedz, może ktoś tu coś słyszał.

no to trochę dziwne, bo ja wpisałam w wujka google znalazłam co najmniej pięć ofert dla pracowników fizycznych, montażystów, czy pracowników produkcji w okolicy Wrocławia i Świdnicy.

no tak czytajac dolnoslaskie wszyscy mysla wroclaw do wroclawia mam ponad 100 km do swidnicy jeszcze dalej ja miesztam tak pod lubuskim i wielkopolskim na piechote moge isc do tych wojewodztw wiec nie miesztam w dolnoslaskim centrum urbanistycznym

twój post (fuck, siedzę tu tak długo jak offerma, coś nie tak) i oznacza to, że mieszkasz w jedynym miejscu na świecie, gdzie nie ma żadnej pracy, a jednocześnie wszyscy oprócz Ciebie ją mają. Dolnośląskie to nie jest zły region, jeśli idzie o zatrudnienie - duże zaludnienie, dużo ośrodków miejskich, dwa duże miasta w pobliżu, dobra infastruktura - a co Twoim zdaniem mają powiedzieć osoby z warmińsko-mazurskiego np.?

jakie duze miasta w poblizu?

Jedz nad morze -szukają tam do pracy i często oferują jakiś kąt do spania .Widziałam masę ogłoszeń sezonowych

W Lesznie jest sporo hipermarketów i centr handlowych, nie wierzę, że nie trzeba im sprzedawców, czy magazynierów. A w Rawiczu jest odlewnia i sporo zakładów mechanicznych. Trzeba tylko chcieć.

no nawet nawet ale to chyba tylko jako praca sezonowa prawda

To akurat bzdura bo Dolnośląskie jest jednym z kilku 4 czy 5 województw gdzie jest najwyższy odsetek bezrobocia tak podaje GUS więc to nie są wymysły. Poza tym gadaniem że jeżeli mając średnie wykształcenie to możesz pójść do fabryk jest śmieszne bo do fabryk wykształcenie podstawowe, gimnazjalne czy maksymalnie zawodowe wystarczy do takiej parszywej pracy na taśmę. Ze średnim można znaleźć sobie lepszą pracę niż robola na taśmie. Praca w fabryce dobra jest dla kogoś po podstawówce, gimnazjum czy ewentualnie zawodówce ale nie dla kogoś z wykształceniem średnim kto jest osobą lepeij wykształconą.

Jak jesteś z północnej części województwa dolnośląskiego, to masz setkę do Poznania i setkę do Wrocka z połączeniem kolejowym i autobusowym kilka razy dziennie, prawdopodobnie także do Zielonej Góry i Legnicy. A w takich np. Suwałkach masz ok. 200 km do Olsztyna i Białegostoku (przy czym oba te miasta są ledwie w 1/3 Wielkości Wrocławia z o wiele gorszym dojazdem (do Olsztyna nie ma nawet linii PKP). I co - jakoś tam ludzie żyją i nie jojczą tak jak ty. 100 km to jest około półtorej godziny jazdy koleją - czyli tyle, ile nieraz trzeba pokonać w korkach w obrębie jednego miasta - i ludzie jeżdżą tak do pracy, tylko Ty nie możesz?

EmmaRabba, chyba pomyliłaś kraje. Jest mnóstwo osób, które pracują jako operator maszyny a skończyły jakieś zaoczne wyższe studia.

musialbym tam sie przeprowadzic a nie mam na to kasy probowa;em juz wroclaw i zielona gora ale bez kasy na start sie nie dalo a w przypadku leszna to jest wgl masakra bo z tym miastem chyba jakis konflikt jest ze nie ma zadnych porzadnych polaczen a wgl co do polaczen to tak naprawde porzadne sa tylko do legnicy a reszta jak np zielona gora czy wroclaw to kicha kolejowe sa fakt ale takie ze szkoda gadac te najlepsza to sa busy ale one wlasciwie tylko okolice legnicy objezdzaja do wiekszych miast jest jeszcze jako taki (ale najdrozszy) autobus miedzymiastowy...

owszem ale to jest chore bo w takiej sytuacji lepiej poprzestać na szkole podstawowej/gimnazjum bo przecież czy ktoś kto by wiedział że skończy liceum i po zdaniu matury i tak wyląduje na taśmie to po co miałby męczyć się kilka lat w szkole średniej i do matury kuć żeby skończyć jako jakiś operator maszyny.

To może zamiast gardzić robotą sezonową idź na wakacje popracować - odłożysz parę groszy, które wystarczą Ci na pierwszy miesiąc mieszkania we Wrocławiu, jeśli znajdziesz tam pracę - do pierwszej wypłaty. Mieszkać możesz z kimś w pokoju - jest taniej, a sporo jest takich ofert w miastach akademickich. W międzyczasie możesz przeglądać oferty w Twojej miejscowości i jeśli się coś trafi to natychmiast wrócisz.

Wkurza mnie jak mądrale które jak do tej pory nie musiały nigdy pracować (np jacyś pseudorenciści) albo tacy co im pracę ktoś załatwił psioczą na to, ze osoba ma problem ze znalezieniem pracy. Ja też mieszkam w dolnośląskim tylko w innym zakątku tego województwa, w okolicy mamy kopalnię i elektrownię, wielkie zakłady a i tak nie ma tu pracy. Ludzie biją się o robotę w markecie. Co ma powiedzieć osoba bez znajomości a do tego bez aparycji i po prostu mało przebojowa?

praca sezonowa nie gardze bo bywalem i w takiej ale chce zeby byla PEWNA a i o to trudno z tym ze z oszustami zerujacymi na tym bezrobocie sie stykalem (choc nie bezposrednio)

randman okolice walbrzycha?

Ja pracuję i pracę znalazałam sobie sama - potem, nie od razu, znalazłam lepszą i teraz nieźle mi się wiedzie. Ale muszę wynajmować mieszkanie, zamiast mieszkać za darmo z rodzicami na wsi - gdzie pewnie jęczałabym, że nie ma pracy. Słuchając autora naprawdę można się zirytować - bo on nam tu nie mówi o niskich zarobkach, pracy poniżej kompetencji, pracy na czarno - bo to sa problemy polskiego rynku pracy. On twierdzi, że w jego okolicach nawet takiej pracy nie ma. Nawet nie zwalam winy na jego lenistwo - jest młody, nie bardzo wie jak zaczać, a do tego ojciec go popędza. Jak wielu młodych ludzi chciałby wszystko od razu. A to nie ma tak: żeby wyjąć, trzeba włożyć ;) - jak teraz ktoś zaproponuje Ci pracę w restauracji, to powiesz, że nie masz na książeczkę sanepidowską, jak pracę kierowcy - to powiesz, że Cię nie stac na prawko, jak do roboty fizycznej - to powiesz, że nie masz na kanapki do pracy. Dlatego trzeba zacząć od małych zarobków i nie przebimbać ich tylko przeznaczyć na poprawę swojego bytu: wyrobienie książeczki, zakup biletu do większego miasta, zakup karty do telefonu, zeby dzwonić do pracodawców itp.

Nie, chodzi o Zgorzelec. Muzyk, spróbuj iść do wojska. Nie wiem jak to jest, ale kojarzę kompletnych nieudaczników i totalne cioty a do wojska ich przyjęli bez żadnych wtyków z kolei inni mieli z tym problemy. Możesz spróbować bo jak widać tam się dostać to trochę loteria a przy loterii zawsze masz mniejszą albo większą szansę na wygraną. Dodatkowy plus, ze jak będziesz szedł na emeryturę to może wcześniej niż ojciec i będziesz mógł się z niego ponabijać ;-).

wojska i policji pod uwage nie bralem :P no tam to chyba trzeba byc zaangazowanym poza tym nie myslalem zeby juz szukac pracy na dluzej a tam to raczej kariere do emerytury wlasnie bym ciagnac musial ;)

;(

A jakiej pracy w ogóle szukasz darmozjadzie? Do przyuczenia na pracownika fizycznego znaleźć nie trudno. chyba waląc tak rażące błędy ortograficzne nie liczysz na pracę biurową? :D

praodawca i tak by patrzal na wynik matury z polskiego nie bledy na kafeteri ;) sam jestes darmozjad to raz a dwa ciemnoto nieznajaca zycia ze na budowy jest takie parcie ze moga sobie przebierac ile chca nawet na staz nie biora mimo ze to darmowy pracownik jak wtyki nie masz

zycia nieznasz poprostu

Ty nie znasz życia Panie " na wszytko nie " Leń i już . Jestem z dol.śl ofert hoho ale dla wać panów najwidoczniej brak :) .

z wroclawia napewno na skrzynke mi przychodzi po 30 ofert dziennie z wrocka ylko mi one na nic sie zdaja

...