Nie radze sobie z rozstaniem, boje sie tego co bedzie dalej...

Juz minely 2 miesiace, a ja wciaz nie radze sobie, chudne z dnia na dzien, caly czas trzesa mi sie rece, potrafie nagle wybuchnac placzem. Po prostu sobie nie radze. Probowalam sie jakos wyleczyc i przespalam sie z innym to pomoglo, ale na chwile. Czekam tylko na dzien kiedy z nim sie spotkam kiedy wreszcie bedziemy mogli porozmawiac na zywo o tym wszystkim. Do tej pory rozmwiamy codziennie tylko przez telefon. Nie piszcie mi tylko o psychologu, ja naprawde chcialabym sobie jakos z tym poradzic, ale nie potrafie...

Minęły DOPIERO 2 miesiace. Nie wiem po co uskuteczniasz pogawędki telefoniczne ? Po co w tym tkwisz?? Zerwij kontakt, wykasuj numer, wyjdz do ludzi , najdz sobie zajęcie i zapomnij ...

bo ja wciaz z nim chce byc, nie chce by to byl koniec, chce bysmy znowu byli razem i wiem, ze jakas szansa jest. Akurat nie moge wychodzic do ludzi czy na imprezy, bo choruje, a zapomniec sie nie da o kims z kim przezylo sie tyle wspanialych chwil

Ale z nim nie jesteś i prawdopodobnie nie bedziesz, skoro się rozstaliście:O Szanuj sie i miej troche honoru

jakiego honoru? To on do mnie dzwoni a nie ja

a ile masz lat?

nie rób z siebie idiotki skoro sie rozstaliscie to daj sobie spokój z tymi telefonami może to bardziej pomoże żeby do Ciebie wrócił niech pomyśli że już on cię nie zainteresuje i że chcesz zapomnieć nie dzwń nie odbieraj telefonów daj mu dziewczynko potęsknić a nie wiecznie na telefonie masakra

Ja musialam sie przekonac ze to nie ma sensu zeby skonczyc z nim raz na zawsze

ja do niego nie dzwonie! to on dzwoni, szuka kontaktu. Jaka niby idiotke z siebie robie? Przeciez mu w sluchawke nie placze

To po chooy z nim rozmawiasz :O???

Czym szybciej wygumujesz go z pamieci , tym lepiej dla ciebie . Cierpisz , poniewaz analizujesz kazde jego slowo , kazdy czyn , a kontakt z nim jest dobijaniem samej siebie . Pusc go wolno , jezeli on cie nadal szczerze kocha to sam wroci , doceni to co stracil .

bo chce z nim sie spotkac, mam do tego chyba prawo. To on mnie zostawil wiec niech ma odwage powiedziec mi to prosto w oczy. I rozmawiam z nim bo chce, wiele razem przeyzlismy, mial byc moim mezem niedlugo, chce z nim rozmawiac, a raczej chcialam, bo dzis juz raczej wiem, ze raczej nie porozmawiamy