Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dostalam dzisiaj zaproszenie

Kiedy zapraszacie na slub/wesele???

Polecane posty

Gość dostalam dzisiaj zaproszenie

Na ile wczesniej przed weselem dostajecie zaproszenia?? Ja dzisiaj otrzymalam poczta zaproszenie kompletnie sie nie spodziewalam wczesniej nikt slowem nie pisnal. Swoja droga zaproszenie poczta, a mlodzi mieszkaja 20 km od nas.. No, ale slub za 8 lipca. Jestem w szoku i nie wiem czy zdołamy pojsc na to wesele. Nie uwazacie, ze troszke za późno zostalismy poinformowani? czy tak sie teraz praktykuje. Nie wiem nie bylam dawno na zadnych weselu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vanillasky..
a nie wydaje ci sie,ze was zaprosili, bo ktos inny odmowil? mnie tak zaprosila daleka rodzina, oczywiscie nie poszlam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dostalam dzisiaj zaproszenie
wlasciwie to sie nad tym nie zastanawialam od tej strony... ale nie jestem daleka rodzina. Fakt kontakt mamy okazjonalny, ale to jednak brat cioteczny. Ja jesli nie pojde to tylko ze wzgledu jesli nie dostane urlopu. Juz mam zarezerwowany urlop na dwa tygodnie w sierpniu wiec nie wiem czy dostane dodatkowe dwa dni urlopu w lipcu :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dopuszczacie do siebie
my mamy ślub 3 września, zaprosić wszystkich chcemy do końca lipca. ja zaproszenia dostaję tez nie później niż miesiąc przed (taki kalendarzowy miesiąc)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko bliskiej rodzinie i przyjaciołom daje się zaproszenia osobiście. Miesiąc przed to takie optimum...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dostalam dzisiaj zaproszenie
Szczerze mówiąc w tej chwili to nawet nie jest miesiąc wcześniej. To mam sie czuc jak tu ktos zasugerowal jak zapchajdziura:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejbisi86
Moim zdaniem nie ma co się obrażać, ale oni też nie mają prawa się obrazić jeśli odmówisz, bo zaprosili za późno. Jedynie jak już nie mogli osobiście to powinni Cię przynajmniej uprzedzić, choćby telefonicznie, że wysylają Ci to zaproszenie. Dla mnie to trochę dziecinne tak wysyłać pocztą i nawet się nie odezwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my zapraszalismy od 4 do 2 miesiecy przed. w sumie wiekszosc gosci otrzymala zaproszenie tak na 2 miesiace wczesniej. ale nie uwazam za gafe wyslanie zaproszen miesiac przed uroczystoscia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja pamietam ze moja kolezanka dostala zaproszenie chyba na poczatku lipca - slub byl ok. trzy tyg pozniej i jeszcze na zaproszeniu bylo napisane ze prosimy o potwierdzenie przybycia do konca czerwca - czyli usadzili ja w lawce rezerwoych;-))))))) pamietak jak mi pokazala to zparoszenie i sie przy piwie smialysmy;-) niestety nie mogla pojsc - tv juz miala zaplanowana;-)))) oczywiscie zadzwonila i powiedziala to mlodej parze;-)))) jak kuba bogu tak bog kubie;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w sumei tez tak myslalam kiedy nei zaczelam planowac wesela, teraz zrobilam sie troche bardzioej wyrozumiala. A to w suumie dlatego ze czasami nie ma kasy zeby zaprosic wszystkich i jak pojawia sie okazja to ktos chce zaprosic jeszcze kogos. No ale lipe z tym zaproszeniem do kjonca czerwca odstawili:) Nam nie zalezy na doppraszaniu gosci, zaprosilismy tych z ktorymi chcemy spedzic ten dzien i nawet jak nie przyjdzie pare osob to i tak nie chcemy nikogo innego ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" A to w suumie dlatego ze czasami nie ma kasy zeby zaprosic wszystkich i jak pojawia sie okazja to ktos chce zaprosic jeszcze kogos. No ale lipe z tym zaproszeniem do kjonca czerwca odstawili " nie mam wsrod znajomych ludzi zyjacych ponad stan - jak kogos nie stac - nie robi imprezy proste - a nie probuje "zaoszczedzic" na poszczegolnych osobach - dla mnie to poniezej pewnych standardow - moj czas jest dla mnie najwazniejszy;-)) jesli dla kogos jestem w drugiej lidze - to trudno - plakac nie bede, ale nie ma tez powodu zebym brala pod uwage jego/jej priorytety - zgodnie z przyslowiem "szkoda czasu na kogos dla kogo ten czas ma male znaczenie';-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ponad stan - jeszcze doprecyzuje - bylam kiedys na weselu na dzialce - tak wybrala para mloda ;-) i zaznaczyli ze tak to wesele bedzie wygladac - bylo z tzw. motywem przewodnim - super - do dzis wszyscy z rozrzewieniem wspominamy te impreze - a panna mloda z welonem przy studni ma najpiekniejsze zdjecia jakie kiedykolwiek widzialam;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj ale nie kazdy musi chciec miec wesele przy studni. Czasami ktos robi mniejsza impreze i po prostu stara sie ograniczyc wydatki tak zeby zaprosic np. max 50 osob. i czasem rezygnuje ze znajomych a czasem jak wie ze jeszcze moze kogos zaprosic to zaprasza.. ja mam wrazenie ze wszyscy dookola przesadzaja z ta cala szopka..obrazaniem sie ze za pozno zaproszenie, bez dziecka z dzieckiem.. nie mowie ze my tak robimy, bo nie robimy, ale mnostwo znajomych tak robilo i jezeli ktos da mi zaproszenie na miesiac przed i wytlumaczy sytuacje, to jezeli bede mogla to wpadne... wszyscy tylko fochy strzelaja;) a gdzie ta nasza tolerancja :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie bylo świadectwo
"niestety nie mogla pojsc - tv juz miala zaplanowana" A Ty i koleżanka to nie macie innych zajęć, tylko w sobotni wieczór oglądanie TV ? Hahah nieźle. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiem autorke i nie chodzi
28agatagata tu o zadne fochy Tylko zapraszająca para młoda musi liczyć się z tym, że jeśli zaprasza na ostatnią chwilę to goście nie do końca mogą dopisać w takim składzie jakby się spodziewali. Bo po pierwsze jest to okres wakacyjny więc najzwyczajniej w świecie u większości zaplanowane są wydatki i czasu i pieniędzy może po prostu nie starczyć na przybycie na to wesele. Jest tutaj ważna też kwestia pieniędzy. Dostając zaproszenie miesiąc przed nie daje sie mozliwosci nawet odlozenia jakiejs tam kasy na pcozet tej kopery, przyjazdu czy wyszykowania sie na wesele. Ja np. jakbym dostala miesiac przed to na pewno nie dotarlabym, bo dac w koperte minimum 300, dojechac, w cos sie ubrac to juz na pewno 500zł by wyszlo. Wiec z mojej pensji 1300zł jak nagle odejme 500zł nie starczy mi na zycie. I chodze na wesela i nie wykrecam sie zawsze brakiem kasy, ale jesli wiem chociaz miesiac wczesniej to sobie odloze troszke w poprzednim miesiacu, troszke w nstepnym i usklada sie i w ten sposob nie da mi to tak bardzo po kieszeni. Odmawiac takiego wesela nie robilabym tego ze wzgledu, ze strzelilam focha. Po prostu za późno sie dowiedzialam i nie zdolam sie zorgniazowac. Ale mlodzi pewnie by pomysleli ze focha strzelilam, bo oczywiscie cos mi nie pasuje. Jedyne co mi nie pasuje to fakt, ze za póxno zaproszenie, ale w sumie mlodzi dajac je tak póxno sami skazuja sie na to ze wielu gosci nie przybedzie. Bo a to urlop, a to kasa czy plany wakacyjne. Uwazam, ze 2 miesiace przed weselem to minimum na danie zaproszenia. A jesli wysyla sie je pcozta to tym bardziej mozna zrobic to wczesniej. Lub chociaz uprzedzic gosci, ze szykuje sie jakies wesele. A nie tak jak u autorki nic nie bylo wiadomo i bach wesele. I baź tu przygotowany jak do slubu 3 tygodnie troszke ponad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"nie mam wsrod znajomych ludzi zyjacych ponad stan - jak kogos nie stac - nie robi imprezy proste - a nie probuje "zaoszczedzic" na poszczegolnych osobach - dla mnie to poniezej pewnych standardow - moj czas jest dla mnie najwazniejszy" - Jejku, ale czy zawsze musi o to chodzić ? Ja np. nie chcę wielkiego wesela i po prostu nie da rady zaprosić wszystkich. I tak mamy pieniądze na wesele odłożone, więc dlaczego nie zaprosić w miejsce pary która odmówiła innej, skoro i tak mamy pieniądze, żeby za te miejsca zapłacić ? Mi tak kuzynka odmówiła i od razu w to miejsce zaprosiłam koleżankę. Z tym , że my zapraszaliśmy na 3 miesiące wcześniej, i wszyscy od razu przy wręczaniu zamówienia potwierdzali, lub odmawiali ( w naszym przypadku tylko 1 para), a my od razu zaprosiliśmy tę koleżankę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beata112
mój brat informował o weselu jak tylko była załatwiona sala a zaproszenia ostatni goście dostali 2 tyg przed weselem ,ci co mieszkają daleko dostali zaproszenia w pierwszej kolejności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fendii
Według zasad Savoir-vivre, goście powinni otrzymać zaproszenie NAJPÓŹNIEJ trzy tygodnie przed uroczystością, a tak naprawdę z dwumiesięcznym wyprzedzeniem jeśli mieszkają dalej. Tyle w tym temacie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chodzi mi o to ze tak analizujecie i z gory zalozyliscie ze jak dziecwzyna dostala zaproszenie miesiac przed to napewno nie miala tego w planach. Nie mozecie przyjsc trudno, i napewno mlodzi to zrozumieja jak powiecie ze macie juz cos zaplanowane wczesniej. Ale nie podoba mi sie ze wszyscy zalozyli "nie idz jestes na doczepke". No az takich abstrakcyjnych sytuacji nie znam. I nawet jesli ktos "doprasza" kogos pozniej to nie dlatego ze go nie lubi, tylko lubi, a nie mogl wczesniej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nant
ta nie mogli? a kto im bronil? chyba raczej nie chcieli. Ja zapraszam wszystkich tych ktorych chce widziec i lubie i sa mi bliscy. Wyszlo ze jest to 100 osob to robie na 100 jesli akurat tylko dla kolezanki ktora mam zaprosic bo m ina tym zalezy to zrobilabym wesele na 102 osoby i tak naprawde roznicy mi nie robi jedna para wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beata112
często się zdarza że zaprasza się kogoś bo musi,np.rodzeństwo rodziców i wtedy jak oni odmówią to zaprasza się z chęcią inne osoby na których nam naprawdę zależy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejbisi86
Też nie rozumiem takiego strzelania fochów przez gości. Co innego jeśli kogoś tak oleje bliska rodzina i go w ostatniej chwili zaprasza na doczepkę. Ale jeśli to jest po prostu np.kolezanka, to by do głowy mi nie przyszlo sie obrazic ze mnie zaprasza na 3 tyg przed weselem, tylko byloby mi milo, że w ogóle o mnie pomyslala. A jesli juz bym miala cos zaplanowane, czego bym nie mogla odlozyc, albo nie dalabym rady finansowo no to trudno, podziekowalabym ladnie. Dla mnie ludzie ktorzy sie w takich sytuacjach obrazają mają przesadnie wybujałe ego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salianka
Prawdę powiedziawszy to czytając to forum jestem w szoku - tu są daty ślubów z rocznym, dwuletnim wyprzedzeniem... Wynika z tego,że ja z mężem pare lat temu przełamaliśmy wszelkie panujące tu schematy.Mieliśmy zaręczyny pod koniec grudnia.ślub miał być,ale jako odległa mżonka.I nagle nas wzięło - ot tak, na zasadzie impulsu poszliśmy załatwić dokumenty.Okazało się,że miały tylko 3 miesiące ważności, więc wyznaczyliśmy datę i już :D Gości staralismy się zaprosić osobiście (nie dotarliśmy tylko w góry-tam zaproszenia poszły pocztą) - udało nam się ze wszystkimi w tydzień (na miesiąc przed ceremonią).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie każdy chce robić wielkie weselicho na 100 osób i spraszać wszystkie koleżanki etc. Przykładowo moja siostra chciała skromne wesele, znaleźli salę na 50 osób. 2 pary odmówiły, za to zaprosiła koleżankę z pracy z mężem i jeszcze jakąś inną koleżankę, których wcześniej nie zaprosiła bo najpierw brali pod uwagę najbliższą rodzinę. O dziwo, nikt fochów nie strzelał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×