Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gbt35

Jest mi bardzo przykro..

Polecane posty

Gość gbt35

Moi teściowie dla naszego pierwszego dziecka sprezentowali kołyskę, nie taką ze sklepu a ręcznie robioną... Teść wystrugał w drewnie każdy kawałek a następnie złożył całość, Teściowa uszyła materacyk, kołdrę, nawet baldachim nad łóżeczko. Dosłownie coś pięknego! Córka z czasem z tej kołyski wyrosła... U naszych znajomych miało się urodzić dziecko. Zawsze się zachwycali tą kołyską. Moi teściowie wiedząc o tym zapytali nas czy byśmy tym swoim znajomym nie użyczyli tej kołyski dla ich dziecka... Bo szkoda aby taka rzecz stała i się marnowała a tak posłuży niejednemu dziecku. Nie byłam zbytnio przekonana ale daliśmy tą kołyskę... Minął jakiś czas, ja jestem w drugiej ciąży i znajomi oddali nam tą kołyskę... I jestem w wielkim szoku, to co oddali nie przypomina kołyski którą im daliśmy. Kołyska w plamach, obsrana przez muchy, płoza połamana a baldachimu w ogóle nie było... Popłakałam się... Wiem że to tylko rzecz ale dla mnie miałą ogromną wartość sentymentalną i myślałam, że ludzie to uszanują i nie zdewastują tego, tym bardziej, że wiedzieli, że teściowie w tą kołyskę włożyli dużo pracy i serca... Teściowie jeszcze jej nie widzieli i chyba dobrze bo zawału pewnie dostaną... Może błaha sprawa ale ja się pozbierać nie mogę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smerfetkaaaaaaa
dlatego ja nie mam zamiaru "pożyczać " bo wiem, że ludzie nie szanują ... ja jestem osobą która jak pożyczy-odda, dbam o rzeczy innych ale wiele razy kiedy coś komuś pożyczyłam niemiło się rozczarowałam ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak bys nie pozyczyla tej kolyski, to bys byla w oczach tesciow i kolezanki ostatnia jedza. Pozyczylas, bo liczylas sie ze zdaniem bliskich, i teraz masz.... Tez bym sie wkurzyla. A ta kolezanka nic nie powiedziala przy oddawaniu? Widziala twoja reakcje? Pokaz oczywiscie wszystko twoim tesciom- niech widza co wynika z ich swietnych pomyslow. Moze tesc jeszcze jakaos ta kolyske odratuje- moze troche przyhebluje, polakieruje? Tesciowa chyba uszyje nowy komplecik poscieli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 32432423
Świństwo nie szanować czyiś rzeczy, przykro strasznie, ja co prawda nie pożyczałam nic tak cennego- bo robionego specjalnie dla Was- jedynie ubranka, ale prosiłam o zwrot bo planowałam kolejne i niestety te najcenniejsze nie wróciły do mnie a koleżanka mówi, że nic takiego nie brała, nie wie o co chodzi. Mąż mi mówi " następnym razem nie pożyczaj !" I chyba taki morał pozostaje... A i do koleżanki mam teraz uraz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ludzie to straszne świnie i tez juz się o tym nieraz przekonałam więc nie pożyczam niczego a zwłaszcza tak cennych rzeczy. Spróbujcie kolyskę doprowadzic do ładu, może poproś też teściów o pomoc w "renowacji" a znajomym koniecznie wygarnij co trzeba przy najbliższej okazji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobry zwyczaj nie pożyczaj
Świństwo tak zniszczyć czyjąś rzecz. Ja też się kilku rzeczy pozbyłam przez pożyczenie i już więcej nie pożyczam nic nikomu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciałaś się komuś przysłużyć i zrobić miły gest ale niestety trafiłas na niechlujów i będziesz wiedzieć że tym ludziom już nic nie pożyczysz. Kołyskę zostaw bo to pamiątka a może uda się ją jakoś podreperować.....? W każdym razie sprawa jest jasna , etraz możesz pokazać kołyskę teściom i sami uznacie co można by naprawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tacy są właśnie ludzie... Ja kiedyś pożyczyłam dobrym znajomym grilla elektrycznego bo ona robiła urodziny i miała zaplanowanego grilla a deszcz padał... I co?? bęcwał jeden (jej mąż) upuścił go na ziemię i połamał nóżki, więc postanowił je dokleić, ale już 5letnie dziecko by mniej to klejem ubabrało niż on... No i oczywiście stwierdził, że jak bedzie trzeba to odkupi (znalazl na allegro jakis uzywany, 20 letni szmelc z firmy kogut- jedyne co go łączyło z moim to nazwa "grill elekrtyczny"....), no ale i tak nie odkupił bo działa a ma tylko defekt estetyczny, mają dwójkę dzieci, jedną pensję więc nie mialam sumienia kazać mu oddawać prawie 400zl, bo tyle warty był mój- a zdążyłam użyć go dosłownie 2 razy. I mam nauczkę- nic więcej nie pożyczam, a bynajmniej poważnie się zastanowie. Teraz też mam pół szafy ciuchów za dużych na mojego synka (dostałam od siostry w spadku), które na ich dziecko byłyby idealne, ale w nosie mam, zniszczą mi i co? sama bede sobie winna, a jeszcze w razie jakby siostrze były znów potrzebne to będe świecić oczami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×