Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tyszanin32

Co robić.... :(

Polecane posty

Gość tyszanin32

Przed ślubem było ok,można było pożartować o wszystkim, pośmiać się z różnych sytuacji.Zawsze kanapeczki na kolację,czasami obiadek.Seks nawet 4 razy dziennie.Po ślubie odmiana.Praca na 1 miejscu, ciągle o niej opowiada ;| Nie można nawet zażartować na temat nikogo z jej rodziny bo od razu się czepiam. W weekendy w szkole, nie interesuje ją czy mam co jeść itp. Oczywiście zawożę ją do szkoły i odbieram, często wstając wcześniej, niż normalnie w wolnym dniu. Jak jestem sam to posprzątam, czasem coś ugotuję. Jak zrobi obiad to później pozmywam. Od ponad pół roku zero seksu...bo jakieś problemy ginekologiczne, bo musi się umówić na wizytę, bo coś jest nie tak,bo jakieś skrzepy...Do lekarza nie idzie bo nie ma czasu, bo teraz miesiączka, bo egzamin, bo praca...Nie chcę nalegać, zresztą nie potrafiłbym nic robić mając świadomość,że coś z nią jest nie tak i mogę się przyczynić do jakiegokolwiek problemu.Jestem jednak facetem nadpobudliwym i widzę po tych 6 miesiącach,że dzieje się ze mną coś niedobrego.Mam czasem ochotę zaczepić przechodzącą kobietę na ulicy...na każdą z którą rozmawiam patrzę,jak na potencjalną kochankę,najchętniej od razu zmieniłbym temat rozmowy...Źle się z tym czuje i zaczynam sam siebie tym wkurzać,ale inaczej nie potrafię:( Nie uciekam się do masturbacji...jestem dziwny bo takie rzeczy nie dają mi przyjemności (nie np. "loda"),uwielbiam całować kobiece ciało...Powiedzcie,co ja mam zrobić? Jestem raczej odporny psychicznie ale to prowadzi do nie akceptowania siebie ;|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyszanin32
w nawiasie miało być (nie lubię np. loda"). Jak powiem to będzie wielka histeria,odwracanie kota ogonem i zwalanie winy na mnie.Próbowałem jedynie rozmawiać o ludzkich potrzebach bliskości...jak grochem o ścianę.Jestem człowiekiem zaradnym życiowo i mało się zdarza,żebym kogokolwiek prosił o pomoc.To,że tu jestem to chyba pewien akt desperacji...dobrze,że anonimowy,bo chyba umarłbym ze wstydu :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witam ziomka :)
ja jaestem kobieta z tychow :P a tak pozatym to rozumiem twoja zone tez jakies pol roku u nas bylo podobnie bylam wszysktim zmeczona po pracy przychodzilam zdychajaca i ciagle zamartwiona tym co musz erano zorbic jak przyjde tym zeby sie w prayc starac bo szew znowu na dywanik weznie sesja i studia ktore mnie strasnzie wkurzaja do tego organizowanie slubu zkaup mieszkania i mialam dosc wszysktieog jak narzeczony przychodzil to nawet ie chcialo mi sie mu kawy zrobic o sexie nie wpsomne w ogole nie mialam ochoty bylam rozdrazniona wkurzona ze nie mam czaus dla siebie ze nie mam kiedy o siebie zadbac pomalowac oaznokci isc do fryzjera ze tylko same obowiazki i ciagle jakies terminy mnie gonia poprostu zabierz ja gdzies na tydzien albo jak nie mozecie wyjechac to zorganizuj weekend w gorach albo nad jeziorem niech wypocznie rozumiem ze masz 32 lata wiec pewnie edukacje zakonczona jelsi ona pracuje i sie uczy to ty glownie sie wszysktim zjamuj odciazaj ja niehc ona ma czas poczuc sie kobieta ktora moze o siebie zadbac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witam ziomka :)
a potem jak wszystko zalatwilismy i jak sesja sie skonczyla humor mi wrocil zrobilam sie wesola i ochota na sex wrocila zreszta ja mialam zal do narzeczonego ze on tego nie rozumie ze ja mam wiecje na glowie od niego a on jakos specjalnie mnie nie odciazal tylko wszyskto bylo na pol no sory na pol to moze byc jak oboje tlyko pracuja a nie jedno pracuje a drugie do tego konczy naprawde ciekzie studia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie masz się co martwić, że jesteś z tym sam. Wielu z nas ma podobne problemy. Wiadomo nie od dziś, że kobiety potrafią wytrzymać bez sexu o wiele dłużej niż faceci i nie dziwię się Tobie, że po 6 miesiącach patrzysz na każdą kobietę jak na zdobycz. Skoro słowa nie przemawiają do rozumu Twojej żony to może czyny przemówią. Jak będzie chciała żeby ją do szkoły powieźć powiedz że chcesz sie wyspać i nie masz ochoty wstawać. Jak nie ma jej w domu czy nawet kiedy jest umawiaj się z kolegami. Stwórz zazdrość. Niech o wszystkim nie wie. Niech zacznie się zastanawiać i bać że coś kombinujesz. Nie mów jej nic po prostu dizłaj. Jak będzie się chciała przytulić czy coś odwróć się tyłem w łóżku, Jak będzie chciała jakiejś przysługi powiedz że nie masz czasu. Jednym słowem zacznij ją olewać. Najwspanialszym ruchem byłoby zaprzestanie zalecania się do niej, a tym bardziej zaprzestania namawiania ją na sex. Kulminacją byłaby sytuacja gdyby ona chciała sexu a wtedy Ty powiedz, że NIE MASZ OCHOTY. Nie musisz błagać. Sex należy sie mężczyźnie a tym bardziej mężowi jak psu kość. Jak nie sex to chociaż obciąganko czy inne rzeczy. Kobieta musi się poczuć zagrożona, zazdrosna, niech uzmyslowi sobie że jak będzie siuę tak zachowywać to nie utrzyma Cię przy sobie, nawet po ślubie trezba walczyć o partnera. Obrączka nie jest smyczą z łańcucha ale z cienkiego sznurka, i może się zerwać jak bedzie byt ciągnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witam ziomka :)
młody26 jakbym byla zona takieog gnoja jak ty to na zbity pysk by polecial lepiej byc samotna jak byc zona takiego czegos ale atorze ja masz ochote sluchac rad takieog czegos to pprosze gwarantuje ze malzenstwo przertwa max nastepne pol roku i na tym koniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witam ziomka :)
młody26 i widac ze jestes mlody kompletny brak doswiadczenia zyciowego hasla na poziomie 15 latka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyszanin32
Sexu nawet nie proponuję,w tej sytuacji nawet bym nie mógł..tak jak pisałem.Nie potrafię nikomu odmówić pomocy...nawet jeśli wiem,że to wykorzystuje (a tak dzieje się często).Miałbym wyrzuty,że ją olałem. Nie potrafię tak...Co do odciążania,zabrałem ją w Beskidy,zresztą sam miałem ochotę się wyrwać.Było ok.Po powrocie wszystko bez zmian... Mieszkamy w prywatnym domu,jest co robić...po pracy spędzam prawie każde popołudnie na dworze.To koszenie trawy,to jakieś inne prace,to podlewanie.Robię to wyłącznie ja.Jak już pisałem,kiedy jej nie ma staram się posprzątać w domu.W zasadzie nie mam na nic czasu,a często wieczorem,jak wracam z dworu to widzę,że siedzi na facebook'u przeważnie z siostrą ;| W sumie chciałbym żyć bez tego cholernego seksu skoro nie mogę go mieć,tylko wkurwiam się sam na siebie za ten efekt w postaci patrzenia i myślenia o kobietach w ten sposób.Czasem myślę,że chciałbym choć 15 minut....echhh wstyd przyznać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jak niby facet ma sobie radzić? Ja żyłem ponad 2 lata i dałem w końcu spokój. Dopiero jak się pojawiło zagrożenie rozwodem to ochota na seks wróciła. Cuda? Nagłe oświecenie? I się rozwiodłem, nie tylko z tego powodu oczywiście, bo było i parę innych. Ale seks jest ważny, dla kobiet jednak tylko na początku związku. Potem już niech się dzieje co chce, bo jest milion powodów które stoją na drodze... Według kobiet facet ma być zawsze gotowy, a kobieta może sobie wybierać czas i miejsce. Dam albo nie dam... Czysty egoizm, nic więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do kobiet to lepiej nie uogólniać. Bo z kobietami nigdy nie wie, oj nie wie się... A co do facebooka to uważaj, bo to już niedaleko do innych znajomości. Trochę masz niedojrzałą żonę, tak to wygląda po Twoich wypowiedziach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witam ziomka :)
ja nie rozumiem dlaczego ty z nia nie porozmawiasz ?? to jest Twoja ZONA i wiesz co u mnie sexu nie bylo nie tylko z mojej winy ja tez przez pol roku cierpiapalm jako pierwsza narzeczony pracowal duzo jak przychodizl non stop o pracy gadal sexu zero zreszta nawet mnie nie przytulal w ramach zastepstwa sexu calymi dniami lezal na kanapie o o 22 juz spal czulam sie zaniedbywana niekochana i nieatrakcyjna ale nie bylam na tyle glupia zeby jakos nim manipulowac i zey nie rozumiec ze jest zmeczony przeczekalam a potem z nim porozmawialam jak ludzie sie kochaja sa rozumni i nie patrza tylko na siebie to przetrwaja wszystko uwierz mi ze to co przechodzicie to jest naprawde pikus ja nie wiem jak wy chccie dalej ciagnac to malzenstwo jak wy nie rozmawiacie ?? NO JAK |??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale w tym co pisze młody jest sporo racji :) najpierw powiedz zonie co ci leży na sercu i nie oględnie tylko prosto z mostu! Chcą wszyscy zrozumienia a nie mówią konkretnie tylko owijają i w końcu nie wiadomo o co komu chodzi :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witam ziomka :)
i jestem b szczesliwa ze mam takiego cudownego meza ze dawal mi spokoj jak nie mialam ochoty bo czulam sie bezpieczna wiedzialam z emoge mu ufac i nie sluze jego przyjemnosic a moje uczucia tez sie licza on tez przeczekal tak jak ja kiedys a teraz mamy cudowny sex kilka razy dziennie kiedys zdecydowalam sie na sex mimo ze nie mialam ocohty a udawalam z ebylo inaczej po wszysktim zakrylam sie pierwszym skrawkiem materialu jaki mialam pod reke i plakalam jak bobr uraz mialam na caly miesiac zreszta narzeczony nawet nie wiedzial jak ma postepowac i bylo mu glupio nawet jak ja chcialam to sie martwil ze znowu chce to dla nieog tylko zorbic a on krzywdy nie zamierz ami wyrzadzac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witam ziomka :)
no nic zmykam jak czytam te wypowiedzi to tym bardziej powinnam chyba dac na ofaire w podziece za rakiego madrego i wspanialego meza jakiego mam bo to co siediz tu na kafe to jest jakas karykatura mezczyzny mam nadzieje autorze ze nie bierzesz sobie do serca wypocin tych meksich glutow pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyszanin32
Po pierwsze dziękuję za odpowiedzi...każdy jest inny,ma własne poglądy i właśnie dlatego zdecydowałem się tu napisać,żeby poznać różne punkty widzenia sprawy.Nie ma co obrażać.... Nie chce pisać co robię w domu ze szczegółami,nie o to chodzi,ale uważam,iż sprowadzenie problemu do tego,że żona jest taka zabiegana i zmęczona,a ja postrzegam ją tylko jako obiekt,który ma mnie tylko zadowalać jest zwyczajnie nie fair... Rozmawiałem na ten temat,mówiłem,że chodzi nie tylko o jej zdrowie,ale o naszą bliskość itd.. Ile razy można? Mam mówić "zrób coś w końcu bo patrzę na inne kobiety tak,jak nie powinienem"? Od razu byłbym winny...jest jeszcze coś,ona ma rodziców,ja już swoich nie.Wiadomo po czyjej stronie będzie jej rodzina i kto w tym wszystkim będzie najbardziej winny....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sorki a winny czego?????? chcesz się kochać z żoną, przytulać ją, piecić .....i masz być "winny" ??!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam ziomka :), gdybyś miała męża, który kijem nie dałby się dotknąć przez 2 lata i z byle powodu szukał wymówek, to też by Cię frustracja dopadła. Rozumiem, że można mieć problem jakiś czas, ale problem przez 2 lata nie jest normalny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cyemu nie dyiaa
cipka z ciebie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet z krwi i krwi
tyszanin32 widac odrazu ze dobry facet z ciebie, chyba az za dobry bo twoja zona sie tak rozbestwila ze wszystko musi byc po jej mysli a jak nie jest to napewno twoja wina no bo przeciez nie jej!... Jestem takiego samego zdania jak mlody, dobrze prawi i polac mu. Zacznij dzialac bo twoje malzenstwo podaza w kierunku unicestwienia. Jesli to nie pomoze rzuc ja wpizdu i znajdz lepszy model, zgrabnych/fajnych dupeczek jest mnostwo trzeba miec tylko dobre sito zeby blachary odrzucic i takie tepe cipy jak ta powyzej co pierdoli od rzeczy jakiego to ma meza wspanialego. Jak czytam jej pierrdolenie to scyzoryk mi sie w kieszeni otwiera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CBRka
tyszanin..cos nie wygladasz na nadpobudliwego,jak sie sam okreslasz.nadpobudliwy nie trapilby sie jak zareaguje zona na to, co ma do powiedzenia.:)potrzebujesz zmian-musisz o tym powiedziec.widac taka masz kobiete,ze nie chce sie domyslac sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieznudfzony
Młody 26, gratuluję trzeźwgo ( i moim zdaniem prawidłowego) podejścia do przedstawionego przez Tyszanina32, problemu. Jestem już poważniejszym facetem, który uniesienia, i podobne problemy ma za sobą. Ale potrafie Tyszanina zrozumieć, i potwierdzam, jak mówi Młody 26, że facetowi sex sie nalezy, a tym bardziej, bardzo rozsądnie postepującemu autorowi. A ta niby przemądrzała "witam ziomka :) " jest głupia jak but z lewej nogi!!! I gdy już dorośnie, i będzie ze swoim chłopem tak chciała postepować, jak pisze, to dostanie po mordzie, jeżeli bardziej nerwowy jej sie trafi. Autorze, postepuj jednak rozważnie, bo nikt Ci miodów nie obiecywał, a pochopne poczynannia moga zniweczyc wszystko. Moim zdaniem najlepiej, gdyby Twoja małzonka przeczytała ten temat, te wypowiedzi, i wszystkie inne, które jeszcze tutaj bedą napisane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Witam ziomka ciagnie
Witam ziomka jestes zwykla szmata .A twoj maz to smiec jak ty .Tyszanin rob jak mlody mowi pozdro i powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorze zadaj sobie pytanie czy kochasz swoją żonę czy zależy Ci na zrozumieniu jej i znalezieniu wspólnego rozwiązania problemu. Jesteś dorosłym dojrzałym facetem sam wiesz co jest lepsze dla waszego małżeństwa. Ja doradzam rozmowę przyczyny mogą byc różne od zmęczenia poprzez wstyd spowodowany wyglądem np przytycie jakies infekcje depresja jakaś krzywda wyrządzona w kłótni aż do spadku libido powiązanego a antykoncepcją hormonalną. Ale to ma byc rozmowa że Ci przykro że tesknisz za jej bliskością a nie że Ty sie nie możesz rozładowac sexualnie bo ona to i to i jest taka i taka. Było często teraz nie ma więc coś musiało się stac. i Jeśli ją kochasz jeśli jej ufasz to nie posądzaj jej o nic złego. Staraj się rozmawiac i rozmawiac. Przepraszam ale nie wyglądasz mi na prymitywa żeby ją zmuszac i robic jej krzywdę. Ona nie może czuc presji że Ty tego oczekujesz i ma byc bo bedzie jeszcze gorzej. Ona ma tylko wiedziec ze umyka wam coś fajnego coś co jest ważną częścią związku. Przytul ją wieczorem pogłaszcz pomiziaj po brzuszku albo po ciele i nic więcej nie rób. Niech ona czuje się bezpieczna. Niech czuje że może sama zadecydowac czy ma ochotę. Macie problem a problemów nie rozwiązuje się manipulacją i są to WASZE problemy a nie JEJ problem i JEJ wina bo jak tak bedziesz myślal to do niczego dobrego nie dojdziecie. Kiedyś jak będziesz ją przytulał zapytaj czy ona nie teskni za bliskością. A na swoim przykładzie ja po 3 latach brania bardzo silnych tabletek nie miałam w ogóle ochoty pod koniec. Płakałam jak mąż mnie dotykał bo bałam się że będzie sex którego nie chce. Ale też płakałam bo brakowało mi bliskości fizycznej i czułam taką niemoc. Tabletki brałam LECZNICZO trudna była decyzja o odstawieniu. Lekarz mówił że jak nie ureguluje pewnych spraw to mogę miec problemy z ciążą i zdrowiem. Miesiąc po odstawieniu wróciło wszystko do normy sex jest CODZIENNIE ale mąż powiedział że jeśli ma cierpiec na tym moje zdrowie to mam wrócic do tabletek On uważa moje zdrowie jest ważniejsze a sex to tylko wycinek życia pozatym on nie jest jakimś prymitywnym samcem. Na razie zaczęłam najsłabsze tabletki i będziemy obserwowac. Jeśli natomiast masz gdzies małżeństwo to masz tu na topiku pełno porad facetów o których z grzeczności nie będę się wypowiadac zreszta mam wrażenie że oni się urodzili tylko po to żeby uprawiac sex a sztuka prawdziwego związku i prawdziwej miłości nie jest im znana bo tu już za trudne za dużo wysiłku wymaga i wzniesienia się o kilka szczebli wyżej w hierarchii wartości. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A odpisałam tylko dlatego że wydajesz się byc fajnym facetem który myśli nieco dojrzalej i poważniej niż "bo sex mi się należy". Do tych Panów co sex im się należy: a kobiecie należy się 5 orgazmów dziennie bo jak nie dacie jej rozkoszy to będą fochy rzucac i jeszcze was zostawią albo zdradzą. A i kobietom należy się ponad 20 cm penis także cóż ... większośc z was będzie miała z tym problem więc jesteście nic nie warci :P i na nic nie zasługujecie hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jeszcze do Panów co im się sex należy: proponuję żeby ZGWAŁCIŁ was jakis homoseksualista oczywiście bez waszej chęci i zgody to będzicie wiedziec co czuje kobieta uprawiająca sex która z różnych powodów nie ma na niego cohoty i WTEDY porozmawiamy o tym co się komu należy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Problem z akceptacją wyglądu jako jeden z nielicznych doprowadza mnie do szału. Każdy człowiek wie co zrobić jak nie podoba mu się wygląd w lustrze: 1. Przestać się obżerać 2. Ruszyć dupę na siłownię/pobiegać lub cokolwiek innego. Problemy ze stresem są czasem trudne do przeskoczenia, na kuracje hormonalne nie ma mocnych, ale brak akceptacji własnego ciała to masakra. Swoją drogą lekarze to debile. Ciekawe dlaczego tak chętnie facetom nie zapisują hormonów? Czasem mam wrażenie, że na każde zagrożenie u kobiety lekarstwem są hormony. Zwykłe pójście na łatwiznę, zupełny brak chęci szukania przyczyn takiego stanu. Wystarczy, że młoda dziewczyna ma problemy z okresem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Androgen A Ty bierzesz hormony?? Wiesz jakoś nie spotkałam faceta który byłby tak ofiarny i sam się faszerował hormonami zamiast kobiety. A co do wyglądu zapewne masz prawie 190 cm wielkiego penisa piękną burzę włosów na głowie codziennie chodzisz na siłownię biegasz i zdrowo się odżywiasz jedząc zieleninki żeby byc atrakcyjnym i pewnym siebie facetem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Androgen I powiem Ci szczerze że wiedzą się nie popisałeś bo hormony wypisywane leczniczo są przepisywane TYLKO po określonych badaniach kiedy wyniki ZNACZNIE przekraczają normę a normy te mogą stanowi jakieś problemy zdrowotne większego kalibru niż nieregularny okres ale każdy z was jest taki mądy każdy tak zna kobiety problemy z hormonami libido ze SZOK.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×