Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość eh ciezko i lekko mi

po 1,5roku mowi ze on nie wie co do mnie

Polecane posty

Gość eh ciezko i lekko mi

wczoraj wrocilam do domu i co jak zawsze gral,wkurzylo mnie to,bo nie rozumiem jka mozna godzinami walic w myszke,a ze mna nic nie robi.wiec sie go pytam co on sobie wyobraza,czemu nic nie robimy razem i pytam sie czy on w ogole chce ze mna byc,czy on tak sobie wyobraza zwiazek,a on ze on nie wie czy napewno mnie kocha.dzis wzielam,pare rzeczy,bo wszystkich nie dalam naraz i wyszlam rano.stwierdzilam,ze skoro gra wazniejsza to niech spada.ja chce normalnie zyc,nie wiem czy on by sie zmienil.boli mnie to wszystko,tesknie,szkoda mi tego czasu,tego,ze codziennie twierdzil ze kocha.wiem ze nikogo nie ma.jak mam sobie przetlumaczyc ze bez niego bedzie mi lepiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeciez jak jestes z nim to nie jest ci dobrze, to jakis dzieciuch wali w myszke wiec na pewno bez niego bedzie ci lepiej:) co z tego ze mówi kocham a pokazuje? słowa nic nie znacza a w momencie gdy on mówi ze nie jest pewny czy cie kocha juz dawno kopnac takiego w zad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlaczego skupiasz sie na tym co twierdził to nie ma znaczenia czyny sa wazniejsze, ci ci bija zony potem kwiatki prznosza i mówia ze kocham rozumiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a wiesz co :)
w weekendy tez?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eh ciezko i lekko mi
ja wiem,ja nie rozumiem jak glupia gra moze czlowieka oglupic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a wiesz co :)
w weekendy tez?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eh ciezko i lekko mi
mieszkalismy razem a on po pracy odrazu gra i od 20.30 do np 2-3 nad ranem.czasem mialam tego dosc,ale myslalam,ze cos sie zmieni ale ile mozna cos takiego wytrzymywac.z jednej strony czuje sie troche lepiej bo juz to jasne,a z drugiej jakos mi dziwnie,ze to juz koniec.ale dla niego lepiej bo wkoncu po co mu dziewczyna skoro ma gre,teraz bedzie szczeslwy .zal mi i jego i mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eh ciezko i lekko mi
kazdego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a wiesz co :)
moj tez gra, ja tez siedze na kompie, albo ogladam telewizje a weekendy spedzamy razem :P sorry ale nie wyobrazam sobie siedziec co wieczór przytulonym do siebie. Czasem potrzeba troche relaksu i siedziec samemu ze soba i w swoim swiecie. Ja bym ci powiedziała wyluzuj ale ja mam inna sytuacje niz ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eh ciezko i lekko mi
ale co innego pograc 2godziny i cos tam porobic razem a co innego siedziec jak w jakims transie.to chore. a on mi mowi,ze ja to bym chciala faceta co bedzie siedzial ze mna za raczke i patrzec w oczy,a ja mowie,ze chyba go pogrzalo,bo wcale tego nie chce (juz raz takiego mialam i wcale mi sie nie podobalo),ze ja poprstu licze na troche zainteresowania.on nie rozumie ,wg niego powinnismy obydwoje siedziec i grac w gre .powaznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eh ciezko i lekko mi
pogadajcie ze mna :( eh jak narazie gadalam o tym z mama i szwagrem i on mowi,ze skoro dla niego gra jest wazniejsza i nie umial docenic,co mial to juz jego problem. ogolnie to mam wrazenie,ze on to w ogole tego nie przezywa,a ja glupia mysle.ale przyrzeklam sobie,ze nie bede plakac bo niewarto,ale jakos naplywaja mi lzy do oczu .ale nie chce ryczec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość simian raticus - sexuolog
Olej go i znajdź sobie innego men'a!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawiczek z warszawy
W myszkę walić można do utraty sił. Zależy od myszki. Kobiety to jednak lubią facetów z problemami :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eh ciezko i lekko mi
ale przeciez na samym poczatku on nie gral tak,jakbym ja wiedziala,ze to jego nalog to bym chyba bym sie 2x zastanowila :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eh ciezko i lekko mi
niby jakas super zadowolona nie bylam z tego zwiazku,ale uwazalam go za przyjaciela,a tak wyszlo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość donsia
mam podobnie, gra i gra konca nie widac:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eh ciezko i lekko mi
i cos z tym robisz czy nic? eh co za beznadzieja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość donsia
a sama nie wiem , ja juz jestem zrazona to nie mija, normalne ze ludzie sie oddalaja wtedy od siebie, jakby to byl moj chlopak to bym wiala ale mamy slub, kredyt wiec staram sie naprawiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no co Ty ?
Ja Was dziewczyny nie rozumiem!!! Jestescie zakochane, twierdzicie, ze kochacie i przez to uzurpujecie sobie prawo pakowania sie w to bagno! Wasza milosc nie jest usprawiedliwieniem trwania przy nieodpowiednim facecie. A swiat jest pelen normalnych, ze zdrowym podejsciem do zycia mezczyzn. Za jaka kare chcecie zmarnowac sobie mlodosc? Moze kazda z Was powinna sobie zadac kilka pytan: Czy bedzie to odpowiedni czlowiek na cale zycie? Czy bedzie to dobry ojciec? Czy takiego zycia pragnelam? ... jesli odpowiedzi sa na nie to trzeba w sobie znalezc sile i odejsc pomimo wielkich uczuc, ktore nie gwarantuja Wam w zaden sposob godnego zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może się facet ocknie, jak poczuje ile może stracić. Niech się nauczy, że takich słów nie można rzucać na wiatr. Myślę że niedługo będzie Cię błagał, żebyś wróciła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brawo no co ty, wyciagnełas mi dokładnie wypowiedz z ust:) odpowiedzcie sobie teraz na te pytania, bo po slubie przy dzieciach będzie...przeciez z góry widac ze to nieodpowiedni kandydat do odpowiedzialnych obowiazków, w głowie mi sie nie miesci zeby marnowac zycie przy trwaniu w bezsensie, jakis maniak z niego nałogowiec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eh ciezko i lekko mi
Czy bedzie to odpowiedni czlowiek na cale zycie? Czy bedzie to dobry ojciec? Czy takiego zycia pragnelam? na wszystkie pytania odpowiem NIE WIEM dobrze sie dogadywalismy,on zawsze wierny,na niczym zlym go nie przylapalam ani nic.lubilam z nim byc,ale z tymi grami to juz nie dowytrzymania,a zadne ultimatum chyba by nic nie dalo. mysle,ze moglby byc dobrym ojcem,ale jesli skonczylby z takim nalogowym graniem ogolnie to takie szczescie w zwiazkach mam ze szkoda gadac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no co Ty ?
Nie mow tak, bo tylko sie w tym utwierdzasz :) Nie mozesz nie wiedziec. Popatrz na niego, ale nie jaki byl kiedys, ale jaki jest teraz. My kobiety niestety bardzo dlugo trzymamy sie wspomnien i lapiemy sie tego, co dobre, by wyprzec to co zle i nie do przyjecia. Rozmowa.Szczera i stanowcza. Ultimatum niejako. Jesli to nie przejdzie masz odpowiedz jak bardzo bylas dla niego wazna. Mezczyzna ktory kocha naprawde jest dla swojej kobiety zrobic wiele i wiecej. Zrob mu test ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ale jaaaaki ty masz teraz
problem? wałkujecie temat gry a nie to, co jest w tym wszystkim najwazniejsze, czyli,ze on nie wie co do niej czuje, skoro nie wie to na bank nie kocha, a jak nie kocha to po kiego ci taki facet. tu nie granie jest wazne,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eh ciezko i lekko mi
madrze gadasz :) no wlasnie trudno mi uwierzyc,ze to wszystko tak sie potoczylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eh ciezko i lekko mi
no ja wiem,ze on nie kocha :( jak napisze do mnie dzis na skypie czy cos to odpisac czy w ogole nic?nie rozstalismy sie w klotni.co bardziej go zaboli?jak sie nie odezwe,czy jak bede normalnie gadac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ale jaaaaki ty masz teraz
po co ci te gierki, co cię obchodzi co on pomysli i poczuje :-O naprawdę myślisz, ze go to jakoś ruszy? cokolwiek zrobisz? Myśl o sobie teraz i zrób tak, zeby tobie było dobrze w tej sytuacji. Ja na twoim miejscu napisałabym alboi zadzwoniła i po ludzku zakońćzyła związek bez durnych gierek i przedłużania sobie cierpienia w nieskończoność, a chce, a moze nie, a może tak, a moze srak!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no co Ty?
To nie tak, ze on Cie nie kocha, ale kocha miloscia pomylona i jakas chora. Zreszta nie odwazylabym sie tego nazwac miloscia. Najwieksza kara dla kobiety jest swiadomosc, ze juz nie kocha. Najwieksza kara dla mezczyzny jest totalna obojetnosc i sprawianie wrazenia, ze radzimy sobie swietnie. Tak wiec zero lez, totalne olanie po kilku dniach krotka rozmowa, ze to koniec. Gdyby nalegal rozmowa wyjasniajaca decyzje, ale stanowcza. A potem to zycie dopisze scenariusz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eh ciezko i lekko mi
ale wlasciwie to my juz zerwalismy.nie chce zeby myslal ze ja tu siedze i rycze i zeby rosl w przekonaniu ze jaki to on wazny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eh ciezko i lekko mi
napisal wczorj do mnie normalnie na skype Co slychac misiaczku i ja nic nie odpowiedzialam,pozniej napisal po 4godz dobranoc.nie rozumiem po co do mnie pisze misaczku skoro nie chce ze mna byc. mysliscie ,ze lepiej jak bede udawac,ze mam go jednak w dupie,moze sie nad soba zastanowi? co bardziej podziala,jak w ogole nei bede odpisywac czy obojetnie?doradzcie cos :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×