Kto dojeżdża do pracy 30 km lub więcej...?

Kto z Was, Kafeteriam dojeżdża do pracy 30 km lub więcej? Kupiliśmy mieszkanie w małej miejscowości, bo przerażała nas wizja 40 letniego kredytu. No i ... czekają mnie 30 km dojazdy. Wstyd mi przynać się przed mężem,że mam obawy. To była przemyślana decyzja,ale teraz mam jakąś głupawkę przed przeprowadzką. Muszę zacząć jeździć autem, bo póki co miałam opory, ostatecznie mam stamtąd busy co 30 minut, więc technicznie nie będzie problemów, ale mam jakieś dziwne obawy...

ja nie :P

zgłaszam sie :P

ja do szkoły dojeżdżam codziennie 50 i żyje;)

ja dojezdzam 50.busem bo nie mam auta obecnie. musze bo w mojej miejscowosci nie mogłam znalezc pracy

Wiem, dużo ludzi dojeżdża, bo musi i nie narzeka. I dlatego piszę, że mam głupawkę:). Chyba bardziej niż dojazdy męczyłaby mnie wizja kredytu. Mąż ma stałą pracę, ale ja jestem nauczycieką, która od 4 lat pracuje ledwo na pół etatu, więc gigantyczny kredyt nie wchodziłby w grę...

kwestia przyzwyczajenia

Wiem, masz rację, tylko ja mam nieuzasadnioną awersję do jazdy autem. No i chorobę lokomocyjną, ale myślę, że na 30 km dam radę:)

ja też mam chorobę lokomycjną, samochodem nie jeżdzę. Ale autobusem daję radę.

Jak się nie ma wyjścia to trzeba sie przyzwyczaić:).

Mam nadzieję, że po kilku miesiącach przyzwyczaję się i dojazdy uznam za normalność...

Ty tak w ogole chyba kiedys zakładałas temat o tym, czy kupic dom za miastem czy mieszkanie i brac kredyt? Wiec kupiliście jednak dom :)?

Ne nie, to chyba ktoś inny:) My kupiliśmy mieszkanie- przeprowadzamy się z miasta wojewódzkiego na wieś:)

a no moze , ale dziewczyna miała identyczny problem :)

30km stojac w korkach lub 47km jadac autostrada... nie mam prawka :P maz mnie wozi :D tak czy siak kicha, zarabiam najnizsza krajowa i polowa z tego idzie na paliwo :O

ja na twoim miejscu obawialabym sie oplat za paliwo..!! ty w ogole na to paliwo zarobisz? bo z 600 zł napewno bedziesz musiala wydac

600 złotych na paliwo to raczej nie,bo pracuję na pół etatu i nie jeżdżę codziennie.No i czasem razem z mężem będziemy jeździć. Dla mnie większym porblemem są kwestie technicznę i zmęczenie niż kasa na paliwo...

zmeczyc? 30km to jakies 25-35 minut jazdy

60 mil -uk

30 km? to pimpek samochodem, gorzej na paliwo :P

Ja jeżdze codziennie 49 km w jedną i tyle w srugą stronę, jest ok, ważne ze się opłaca

a dla mnie 20 min jazdy autobusem (10 km) to jest koszmar i czuje sie jak po dniówce po wyjściu z autobusu. te 30 km to w 1 strone?

Tylko póki co dla mnie jazda autkiem to trauma, więc już nie taki pimpek, ale czasowo to faktycznie pół godzinki i nawet w mega korkach 45 minut góóóóra, tylko muszę się rozjeździć, ale to problem w głowie:(

"....20 min jazdy autobusem (10 km) to jest koszmar i czuje sie jak po dniówce po wyjściu z autobusu..." współczuję, bo to już poważny problem. 30 km oczywiście w jedną:)