Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

berbusia

**** jkie zajęcia z 3,5 miesięczym niemowlakiem??? ****************

Polecane posty

poswiecacie mu cały swój wolny czas czy czasami zostawiacie samego??? jak sie bawicie z takim dzieckiem?? nosicie w większosci na rękach, czy sobie lezy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiaa:))))
mój jak był malutki, to leżał na podłodze, na brzuszku, z zabawkami, potrafił tak z pół dnia przeleżeć. A ja miałam czas dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tikal
Mój 2,5 m-ca: - śpiewam mu - na leżąco lub chodzimy na rękach - leży w łóżeczku nic nie robiąc - lezy w łóżeczku i obserwuje karuzele - lezy w lozeczku i bawi sie tym co mu tam przywiesze - sznurki, grzechotka itp. - bawi się w magicznym oceanie - do kupienia na allegro - polecam - leży w gondoli i gotuje ze mna lub je z nami obiad - lezy na lezaczku - lezy na kocu na brzuszku - nie lubi tego - rozmawiam z nim na przewijaku - wachamy rozne przyprawy - ogladamy gazety, - ogladamy obrazki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój mały ma już prawie 4 miesiące, ale najchętniej cały czas spędzałby na rączkach. Więc nasze zabawy to "pajacowanie" przed lustrem- autentycznie, posikać się można z tego co on wyprawia... leżenie w leżaczku leżenie na łóżku i gadanie no i daję mu dużo grzechotek itp- zajęcie na minutę, łóżeczko go gryzie w plecki więc spędza tam czas tylko w nocy jak śpi- chodź dziś go przechytrzyłam i zamocowałam do łóżeczka takie kaczuszki na gumce co się na wózek powinno mocować- i tak go zainteresowało, że sam zasnął w łóżeczku w dzień (pierwszy raz w życiu!!!) a i karuzela go nie obchodzi a maty najzwyczajniej w świecie się boi :( tikal- możesz dać link do tego "magicznego oceanu" albo wyjaśnić co to dokładniej jest? bo nie mogę znaleźć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez szukalam tego oceanu ale nie mogę znaleźć. Moja to chcialaby caly czas na rękach, jak ją odkładam to płacz na całego, Poświęcacie dzieciom swój cały wolny czas??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój synek w tym wieku głównie leży- jeśli można to nazwać leżeniem :) Rano, przeważnie między 8 a 9, budzi się i nawet do godziny potrafi leżeć i gadać ze zwierzątkami z karuzeli. Przewijam go, nakarmię, leży chwilę w łóżeczku i fika, może 10 min. drzemki, dzisiaj leżał na macie- leżał tzn. turlał się i kręcił w kółko w poziomie :D Jest strasznie mobilny. Potem znowu karmienie bo po przespanej nocy zawsze jest głodny i spanie. Jak wychodzę na miasto coś załatwiać, biorę go w chustę. Jak gotuję albo robię cokolwiek w kuchni- kładę go w leżaczku, takim zwykłym bez zabawek i patrzy. Na spacerze ma rozłożoną budkę w gondoli żeby oglądał drzewa, kamienice czy Wisłę. Na macie może leżeć nawet do godziny (chyba że się zezłości tym że np. zahaczy nogą i nie potrafi się przewrócić). W łóżeczku leży, gada z karuzelą, kopie po szczebelkach, ostatnio ochraniaczem na szczebelki się zajął. Raczej potrafi sam zająć się sobą, pozwala mi dużo zrobić, tyle że długo je. Na rękach jest niedługo, tylko jak płacze (rzadko) i do odbeknięcia po karmieniu. W chuście jak jest okazja to go noszę. Z zabaw- zabawy typu "idzie raczek nieboraczek" przy przewijaniu, puszczam mu muzykę i czasem tańczę z nim, mąż czasem mu czyta jak leżą razem na łóżku, a jak klaszczę nad nim (mały potwór polubił Rubika) albo przykryję go pieluchą i zdejmę, albo faluję nad nim materiałem to mało nie wyskoczy z radości. Mówię do niego cały czas prawie- w kuchni tłumaczę że robię jedzenie, myję naczynia, jak prasuję- że prasuję mu ubranka, jak się popluje że trzeba było odbeknąć :P Bez ciumkania. Lubi dźwięki i materiały- zasłonki, pościel... Nie reaguję na marudzenie- bo czasami się "skarży"- jak widzę że jest przestraszony pokazuję mu się tak żeby widział twarz, uspokajam go, a jak chce leżeć i marudzic to leży i marudzi. Reaguję od razu na płacz- przytulam, noszę, a krzyk staram się najpierw słownie złagodzić. Potrafi usnąć sam w łóżeczku jak jest bardzo padnięty pbo przyzwyczaiłam go że do spania ma smoczek i przytulankę (poza spaniem smoczka nie używamy praktycznie). Ale głaskania albo trzymania za rączkę też często potrzebuje. Na rękach czy przy karmieniu całuję, przytulam i głaszczę, tak smao jak go np., przenoszę, ma sporo czułości. Jedynym problemem jest to że w dzień potrafi spać godzinę (prawie zawsze mniej niż 3 godz,) i zasypia o północy (sama go tego w ciąży nauczyłam). Ale przy 7- godz. snu już zaliczam noc do przespanej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do poświęcania wolnego czasu- nie, nie poświęcam, właściwie aż mnie to zaskakuje. Tzn. mały często jest przy mnie, ale mogę zająć się sobą. Zostałam sama z nim na 2 tyg, myślałam że będzie gorzej, a mam czas na komputer (aż za dużo :P), na to żeby poćwiczyć, zrobić sobie obiad, posprzątać, wyprasować i czasem jeszcze na pracę, mimo karmienia 6-7. Jak jest mąż nie ma większego problemu. Poza tym wolny czas- pół na pół, czasem leżę ze zgiętymi nogami, kładę go sobie na udach, łaskoczę albo masuję mu stopki i czytam. Czytam też przy karmieniu albo na spacerze. Nie spodziewałam się że dziecko może być tak mało wymagające... Ale po czterodniowym pobycie u babci owszem, domaga się noszenia na rękach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×