Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

SmileEveryday

Mamy dzieciaczków z LUTEGO 2011:)

Polecane posty

U nas też dzisiaj było fajnie na dworze, więc tez prawie pół dnia spacerowaliśmy. Ja ze smokami nie pomogę bo mój nie ciąga, ale muszę mu kupić jakąś butelkę do kaszki bo nauczył się jeść z butli, może któraś by jakąś poleciła? Mam kilka( Lovi, TT, Dr. Brown's i canpol) i nie wiem do której dokupić smoczek bo na razie je z Lovi ale musiałam zrobić nożyczkami większą dziurę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja smoczki kupuję silikonowe. Ale kiedyś przez przypadek kupiłam ten z lateksu i Danielowi tak przypadł, że chyba ze 3 kolejne też były lateksowe. Ale u nas to też była kwestia ok 3tygodni jak smoczek się zużywał, zaczynał kleić i go wyrzucałam. Wszystkie paproszki, włosy itp były na smoczku... :( i wróciliśmy do silikonowych. Choć one też idealne nie są bo po kilku myciach robi mi się w środku osad i obrzydliwie wyglądają :( nie wiem czemu mi się tak robi- tym bardziej, że myję je płynem do naczyń i do środka też wpuszczam pianę a później wypłukuje. Więc tych też nie używamy dłużej niż jakieś półtora miesiąca... Więc ja chyba też mam manię wymieniania smoczków... ;) A u nas ciągle pogoda do bani... pranie nie chce schnąć.. masakra jakaś- od tygodnia mam rozstawioną w pokoju suszarkę i ciągle coś na niej wisi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natan używa tych sylikonowych smoczków. Do butelek zmieniam co jakiś czas a ten do uspokajania to Natan tylko przy nim zasypia więc się praktycznie nie zużywają ale mam w domu 3 jednakowe w razie gdyby się gdzieś zapodziły. Ale słyszałam, że te drugie, te brązowe zużywają się szybciej. U nas też pogoda przepiękna. Aż się chce spacerować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam, zaczne od tego ze mnie polamalo strasznie, krzyz mnie boli i nie moge sie ani wyprostowac ani schylac no koszmar jakis.moj maly odkąd raczkuje to wszedzie za mna łazi i tez nie moge nic w domu zrobic bo przychodzi i lapie mnie za nogi i chce wstawac musze go trzymac bo jeszcze nie wie ze mozna łatwo sie wywalic. chcialam sobie ulatwic zycie i wsadzilam go w nosidelko takie womar dla wiekszych dzieci, wzielam do tego maly koszyk prania i weszlam na gore, jak go tylko wyjelam z tego badziewia juz mnie zabolalo a potem to juz tylko gorzej bylo, co ja jutro zrobie moj mąż pracuje :-( na rece nawet Dawidka nie moge wziac !! lekow zadnych nie moge poza apapem ktory tylko o kant tyłka potłuc.Nova jak zrobilas z ta butla??? mleko tez z niej Szymon pije??? moze i ja sprobuje podobno dobre sa Tommy Tippe closer to nature, takie w szarym pudelku ale to są do mleka nie wiem czy tez do kaszki, chyba kupie i sprobuje go przestawic wtedy moglabym leki brac. choziaz na butelke aventu nawet nie chcial spojrzec... zawsze coś,... a na szczepieniu nie bylismy przlozylam na ten tydz bo mialam rozmowe o prace, o tej samej godzinie. Nie dostalam jeszcze odpowiedzi ale chyba nic z tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nova u nas się sprawdziła butelka Aventu i TT. A też jak szłam do pracy, to była walka, bo butelka była be. Ale został kiedyś na dłużej z moją mamą, bo miałam ciurkiem dwie rozmowy w sprawie pracy i z braku laku zjadł i już tak zostało. Teraz to nawet bardzo chętnie używa i pije i je kaszki. A już nakupowałam się tych niekapków, już nawet z normalnego kubka go próbowałam uczyć, ale nie szło. Choć w sumie teraz wypadało by wrócić do nauki, tak zalecają, tylko jakoś się przybrać nie mogę. Roksan - a nuz coś wyjdzie z pracą. Trzymam kciuki. A tak w ogóle, to myślę, że śmiało możesz ibuprofen wziąć. Przecież na Nurofrnie dla dzieci jest napisane, że już od 3 miesięcy można podawać, a to ibuprofen przecież. I Ibum dla małych dzieci jest. A nasze już prawie 9 miesięcy mają, to ta odrobina co pójdzie do mleka już na pewno nie zaszkodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Roksana, serdecznie współczuję. Spróbuj z gorącą kąpielą może będzie lepiej. Dziewczyny jak Wasze dzieciaki przestawiły się na zmianę czasu. Mój syn wstawał o 6.00 więc po zmianie czasu punkt 5.00 była pobudka mimo, że poszedł spać godzine później niż zawsze. Normalnie wstawaliśmy już o tej godzinie, 6.00 to nie tragedia ale 5.00 ! Było trochę płaczu zanim usnął znowu ale pospał jeszcze 2 godz. Mam nadzieję, że się przestawi i nie będzie wstawał tak wcześnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie narazie bez poprawy, abgr masz racje z tym nurofenem, spróbuje, mnie ta zmiana czasu denerwuje bo jak Dawid wstawal o 7 tak teraz o 6 tyklo takie poczucie ze wstaje jeszcze wczesniej jak sie popatrzy na zegarek. dzis pospal jednak do 8 tak jakby po starym czasie ale budzil sie pare razy i plakal,troszke mial body mokre i chyba to mu nie dalo spac. zmienilam i pokimal jeszcze godzine.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Roksana pewnego wieczora Szymon nie chciał jeść kaszki z łyżeczki, przelałam ją do butelki, zrobiłam nożyczkami większą dziurę w smoku bo miałam tylko do mleka i jakoś załapał i wypił wszystko. Teraz kaszę to tylko z butelki ale tylko kaszę nic innego(soczki, herbatki) nie pije z butelki tylko z normalnego kubka. Tak jak Agbr pisze możesz śmiało wziąć Ibuprofen, po jednej tabletce nic się nie stanie Dawidkowi a może Ci pomoże. Szymon dzisiaj wstał o 8 więc się wyspałam, nawet w nocy tak często się nie budził.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny!!! wracam po bardzo dlugiej nieobecnosci, jako ten syn marnotrawny!!! z tego co czytam Wasze dzieci juz nawet raczkuja, a moj maly Wojtus dopiero usiadl niedawno i to siedzi wtedy, kiedy ma za soba gore poduszek, zabki malemu wyszly tez jakis czas temu niedawno i to jeszcze nie ja zauwazylam tylko moja szwagierka, siara :P, czekalam na te rozpulchnione dziosla i sie nie doczekalam, a dwa male ostre jak brzytewka bialutkie zabeczki sa:) Wojtus chory jest troszke, ma straszny katar, na szczescie tylko to, ale serce mnie boli jak mu musze tym aspiratorem ten katar wyciagac, on tak placze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez gdzies czytalam ze po malu mamy przechodzic na kubeczek bo od butelek i smokow dzieci maja krzywy zgryz, kiedys malemu dalam soku ze szklanki i bardzo mu sie to podobalo, wiec moze w najblizszym czasie skusze sie na jakis niekapek, tylko tyle jest tych firm, ze nie wiadomo, ktory wybrac. ja smoki zmieniam tak jak jest na opkakowaniu napisane, czyli jak skonczyl trzy miesiace dostal nowy, a pozniej jak mial szesc miesiecy, ale nie moge powiedziec zeby byly w jakims oplakanym stanie, mysle ze to wszystko zalezy indywidualnie od dziecka. jesli chodzi o kaszke i inne pokarmy to tylko lyzeczka, chociaz nieraz marudzi to zaciskam zeby i lecimy z koksem do konca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Roksana ta strona z tymi fotelikami, ktora kiedys wrzucilas nie chce wejsc, moglabys raz jeszcze linka przeslac, prosze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam!! Zapraszam serdecznie na moje aukcje, gdzie sprzedaję markowe ciuszki po mojej rocznej córeczce :) Głównie są to polskie i angielskie marki, jak: H&M, Coccodrillo, Tup-Tup, Next, Early Days, George, Disney, Hello Kitty i inne :) Myślę, że każda mama znajdze coś dla swojego maluszka za symboliczne pieniądze :) Zapraszam! grudniówka 2010 ;) http://allegro.pl/listing.php/user?us_id=7842084 Moje serduszko Zofia ❤️ :) Urodzona: 7.12.2010 Waga: 3380g i 53cm długa 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam z samego rana, u nas pobudka o 6. To już chyba tak zostanie :( Natan opanowała sztukę schodzenia do parteru. Kiedy wstanie na nogi to potem tą samą drogą potrafi znowu usiąść. Fajnie bo już nie muszę tak bardzo na niego uważać. Natan pije z niekapka już od około miesiąca. Kupiłam z CANPOL-u taki z gumowym ustnikiem i od razu załapał. No i chyba był najtańszy ze wszystkich. Z normalnego kubka też mu dałam parę razy się napić i teraz jak widzi, że trzymam w ręku kubek to od razu przychodzi, żeby mu trochę dać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas dzis dzien do d...maz wyjechal,zepsol sie dekoder wiel maly nie mial pol dnia bajek i patrzyl na tv i piszczal zeby mu wlaczyc.w koncu przyszla babcia a ja pojechalam kupic bajki na dvd.przelecialam pol miasta zeby znalesc jakiec fajne i jak wrocilam to dekoder juz dzialal.w dodatku zlamal mi sie zab i to jeszcze jedynka wiec mam cisnienie ze szok.na sczescie udalo mi sie uprosic dentyste zeby mnie jutro przyjal. Olis tez jak widzi ze cos jemy albo pijemy to chce zeby mu dac i oblizuje sie jak szalony:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lena- no to faktycznie pechowy dzień. Daniel jak widzi coś do jedzenia to krzyczy "ammmmm"... i nie uspokoi się póki nie spróbuje. A i jak widzi, że niesiemy coś dla niego do jedzenia to zaczyna tak śmiesznie sapać, że śmieje się że jeszcze trochę i będzie dym z nosa wypuszczał jak byk na bajkach ;) odgłos całkiem podobny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tym jedzeniem to dzieci sa naprawde słodkie:)Olivier jak go posadze do krzeselka i widzi ze ide z kuchni to wie ze bedzie jedzonko i tak dlugo trzema buzie otwarwa az mu dam. zasnal o 20 wiec mam troche czasu dla siebie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja juz na szczescie mam nowego zabka:)za to moj synus nie specjalnie chce miec uzebienie... u nas dzis ladna pogoda wiec zaraz wybieramy sie na spacer.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już od paru dni się przymierzam, żeby coś napisać, ale mam czas dopiero jak mały zaśnie, a wtedy internet nam chodzi jak żółw. Niby w Warszawie mieszkamy, a takie miejsce, że nie nawet porządnego internetu nie można zainstalować. Nie wspomnę już o tym, że nie mamy kanalizacji. Od dwóch lat budują ( a tak naprawdę to projekty sa od 10, ale w tamtym roku wkopali wreszcie rury), w tym roku już miało na bank być, a tu już listopoad i nic. Wyobrażacie sobie co ja mam z praniem. Co jakiś czas do mamy wożę i u niej piorę - no normalnie trzeci świat. A szambiarka kosztuje sumy niebotyczne, ale co trzeba płakać i płacić. Ale nic o tym. Mój mały ma cały czas katar. Już 5-ty tydzień. Dziś opuszczamy drugi basen, choć wcześniej chodziłam z katarem i nie widziałam jakiegoś pogorszenia. Ja tam bym dziś poszła, ale mąż chce poczekać. Ja już doszłam do wniosku, że to chyba przejdzie wiosną. No chyba, że jak mrozy przyjdą -:). W sumie to małemu to chyba nie przeszkadza. W nocy oddycha ładnie, nie kaszle, temperatury nie ma, tylko takie charchotki w nosie ma co jakiś czas i co parę dni mu leci z nosa trochę. W sumie to nawet za bardzo nie ma co odciągać. Nie wiem o co chodzi. A zazdroszczę Wam, że Wasze pociechy tak ładnie jedzą. Mój to cały czas wzdycha przy jedzeniu. Niby je, ale tak się nalamentuje przy okazji. No cóż z żarłoków to on od początku nie był. Już w szpitalu był problem, bo nie umiał się przyssać i wcale mu to nie przeszkadzało. Raz się pielęgniarka laktacyjna uwzięła na nas i pół dnia do nas przychodziła, żeby pomóc, to żeśmy z mężem cuda robili, żeby złapał, a on wolał spać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam to samo,bo w ogóle nie moge sie zebrac zeby cos pisać.. Agbr u nas ten sam problem..mieszkamy na obrzezach miasta a kanalizacja w planach juz 3 rok podobno i nic...a wywozy szamba kosztuja mega duzo..no ale co zrobic. Agbr poczytaj o sapce...Maks miał takie charczenie w nosku bez kataru do ok 3 m-ca..ale potem przeszło..a moze być takie cos reakcja alergiczna..ale oczywiscie nie strasze,poprostu sie naczytałam o tym sporo. U nas górne jedynki juz tak mocno napuchniete ze jak sie tylko urazi to leci krew..widac białe kreseczki ale nadal sa w dziasle...ślina leci ciurkiem,az sobie brode podraznił a smaruje przeciez kremem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a z nowosci to Maks wstaje przy czym sie da,nawet po szybie potrafi sie wspiac od wyjscia na taras i stoi...wczoraj z 5 sekund postał sam bez trzymania,przesuwa sie po meblach...ogólnie oczy trzeba miec wiadomo gdzie;) bo upadkow nie brakuje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas słabo po tym szczepieniu, goraczka byla 2 dni. dzis juz mam nadzieje ze bedzie spokój, bardzo byl płaczliwy i niespokojny, noce oczywiscie straszne pobudki co 1-2 godz, i tylko piers go uspokajala. wychodzi gorna jedynka juz mam nadzieje wyjdzie jutro albo za 2 dniu bo juz dziasełko tak jakby pęka. wszystko naraz i szkoda mi maluszka bo tyle sie w ostatnichdniach musi wymęczyć. dotego tez czasem upadki jak wstaje gdzie sie tylko da, dziecko jak juz sprobuje wstawania czy chodzenia to nie daje z tym spokoju. Dawid uwielbia jak sie go prowadza za raczki czy pod paszkami, przychodzi na czworaka, wstaje odwraca sie i chce zeby go gdzies zaprowadzic. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No chętnie bym nowe zdjęcia zobaczyła. Jak znajde chwilkę to też spróbuje dodać. Chciałam kupić mojemu synowi piłkę bo uwielbia wszystko co się toczy i wyobraźcie sobie, że jak sezon letni się kończy to piłki w sklepach nie uraczysz. Doszliśmy do wniosku z M, że chyba najszybciej w sklepie zoologicznym dostaniemy piłkę :D Tak to jest dziewczyny z mieszkaniem na przedmieściach. Z jednej strony cisza i spokój a z drugiej doprosić się od władz odrobiny cywilizacji graniczy czasami z cudem. U nas dzisiaj było tak słonecznie i ciepło jakby miała być wiosna a nie zima. Już niedługo pierwsze wspólne Święta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamila rzeczywiscie...w poprzednie juz byłyśmy lekko toczące;) przynajmniej ja;) Aaa juz sie doczekac nie moge....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
popatrze pozniej co z tymi zdjeciami nie tak..w sumie juz sie maluchy pewnie pozmieniały bardzo..trzeba odswiezyc galerie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehe... ze mnie w poprzednie święta to się śmiali, że się strasznie objadłam :D A tak to u nas nic nowego- Daniel dokucza, my mamy dość... i tak z dnia na dzień leci.. Też się śmiałam, że Daniel tak lubi piłki (idzie do psa- ryzykując życiem zabiera mu jego piłeczkę) i stwierdziłam, że chyba trzeba mu kupić mały basenik dmuchany i wypełnić go piłeczkami- w sumie to koszt byłby niewielki tylko że kolejna rzecz robiąca bałagan by się pojawiła :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×