Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

SmileEveryday

Mamy dzieciaczków z LUTEGO 2011:)

Polecane posty

trzeba usunąć spację pomiędzy "przedmiot " a "," i z pomiędzy "ht" a "ml" Ola, dlaczego nie kupujesz w hipermarketach ? Nam pediatra powiedziała, że jeżeli nie uprawiamy sami albo nie mamy z wiadomego źródła to trzeba tylko patrzeć na kraj pochodzenia. Do 9 czy 10 m-ca życia powinno się kupować tylko produkty polskiego pochodzenia. Hipermarkety zaopatrują się tam gdzie giełdy warzywne na których kolei zaopatrują się małe sklepy i targi więc nie ma różnicy. Tym samym owoce i warzywa nie uprawiane w Polsce powinno się podawać tylko ze słoiczków. W większości dużych sklepów jest napisany kraj pochodzenia czego nie ma na targu czy w małym sklepie. Ja oczywiście nie podchodzę do tego tak rygorystycznie, podaję małemu banany czy brokuły. Co do mięs to akurat jestem w tak komfortowej sytuacji bo drób przynosi nam szwagierka bo pracuje w zakładach przetwórczych a inne mięsa to róznie, zdarza mi się kupić też w hipermarkecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oliwka nie tylko Ty masz ciezkie noce un as znow to samo pobudek chyba z 20!!! co do jedzenia u nas jest tak, rano kaszka mleczno ryzowa, potem piers przed spaniem, jak wstanie okolo 13- 13-30 obiad (sama gotuje bo słoiczków nie ruszy :-( !!!) potem jakis owoc, tarte jabłko lub banan potem przed kolejnym spaniem piers, ok 18 jogurt serek lub chleb z masłem i o 20 kaszka i przed spaniem piers. Lena mysle ze mozez spokojnie dawac chlebek, moj ma dopiero 3 ząbki wiec tymi przednimi i tak sie nie rozdrabnia wiec rozgniata dziąsłami. daje tez biały ser żółty ser takie male kawaleczki i dobrze sobie radzi z nimi, z obiadami przerąbane bo musze ciagle wymyslać i cos mu gotowac. najardziej lubi zupke z brokułami, rosół, ziemniaki uwielbia, pietruszke i buraczki tez je. dzis mu robie piers z kurczaka z duszonym jabłkiem + buraczki i ziemniaki. przewaznie gotuje co 2 dzien i jak czegos mam duzo to mroze. ja kupuje normalnie i w markecie i w sklepach, staram sie pewne rzeczy kupowac ekologiczne ale nie zawsze sie da wiec te zwykle tez podaje. nie uchroni sie dziecka przed tym wszystkim, w koncu i tak zacznie jesc wszystko to co my.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Abgr my mamy taki chodzik do pchania Vtech, dostalismy od znajomych, super sprawa, ten panel grajacy to byla jego ulubiona zabawka juz od 4 miesiaca, ostatnio nawet sam przy tym chodzil pchajac do przodu, bylam w szoku a jak sie cieszyl z tego, oczywiscie w koncu sie przewrocil i teraz sie boi znow spróbowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może zależy od marketów w jakich się kupuje. U nas w mieście jest tylko biedronka- w niej ziemniaki są z Izraela... o smaku nawet nie będę pisać. A na mięso uważam zwłaszcza w tesco po tym, jak o mało co nie dostałam zielonej, śmierdzącej łopatki... aż sprzedawczyni ją obejrzała i stwierdziła, że nie może mi jej sprzedać- więc wyobraźcie sobie w jakim stanie musieli trzymać mięso w lodówce :( Ziemniaki też się kiedyś pokusiłam kupić w tesco... i w życiu takiej ohydy nie miałam w ustach- mieliśmy w ten dzień schabowe z chlebem na obiad ;) Ogólnie jakoś tak się zraziłam, że jak jadę tam na zakupy to kupuję tylko rzeczy pakowane, na których jest data ważności. W sumie to ja kupuje warzywa u znajomych, także wiem że oni mają zawsze świeże warzywa, no i polskie. A teraz ziemniaki dostajemy "swojskie" i mam 100% pewności, że nie były nawożone i pryskane...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamila nie;) masz na mysli wpis na fb? To taka akcja jest..wysle ci w wiadomosci..myslałam ze wszystkie kobiety juz wiedza o co chodzi.. Agbr pisałas ze jestem duzo młodsza od ciebie..Ja moze tak wygladam ale mam prawie 25 lat.. W sumie masz racje,bo jak sie Maks urodził to chcialam zeby miał z poł roku juz..teraz najlepiej juz roczek..a wtedy bede chciała 5...głupie myslenie,trzeba chyba cieszyc sie chwilami ktore nigdy nie wrócą.. Maks nie je juz butli prawie wcale. Tzn w dzień..w nocy jak sie przebudzi to tak,ale ostatnio na szczescie spi ładnie i je dopiero o 8 rano.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smile- może zacofana jestem, ale ja też nie wiem o co chodzi... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja sie nie moge doczekac jak pójdziemy razem na plac zabaw. Ja chyba sama jestem jeszcze dzieckiem :) Danielek poszedl spac po 20 i o dziwo narazie spi. Potem pewnie obudzi sie aby wziasc go do łóżka. I chciałam się pochwalić , mój synek dziś sam stał ! Niedlugo , bo jakieś 5 sekund. Ale i tak ciesze się jak głupia... Powiedzcie mi dziewczyny czy Wy już myślicie o myciu zabkow maluszkom ? Tu każą paste na palca i myć ząbki ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja sie nie moge doczekac jak pójdziemy razem na plac zabaw. Ja chyba sama jestem jeszcze dzieckiem :) Danielek poszedl spac po 20 i o dziwo narazie spi. Potem pewnie obudzi sie aby wziasc go do łóżka. I chciałam się pochwalić , mój synek dziś sam stał ! Niedlugo , bo jakieś 5 sekund. Ale i tak ciesze się jak głupia... Powiedzcie mi dziewczyny czy Wy już myślicie o myciu zabkow maluszkom ? Tu każą paste na palca i myć ząbki ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Roksana - ja żałuje, że nie kupiłam V-Techa - bo widziałam takie w Auchan ostatnio. ale cena powalająca - 350 zł. No nic zacznie pewniej chodzić to się nada i FP. Smile -tak na zdjęciach to wyglądasz na 20, ale dawałam Ci tak z 25 . A ja w grudniu kończę 35, więc nie pomyliłam się - jestem 10 starsza -:(. A propos przemijania, to jak byłam w Twoim wieku właśnie, to miałam taką trudną sytuację, z facetem, z pracą i miałam taki dłuższy czas, ze wiele w życiu żałowałam. Że mogłam zrobić to, a nie zrobiłam i tak dalej. I w pewnym momencie ocknełam się, że ucieka mi właśnie to co jest dziś, na ropzamiętywaniu jakiś porażek. I od tamtej pory staram się cieszyć chwilą. Tym, że dziś świeciło słońce, że spędziłam miły wieczór z mężem. Takie drobiazgi, a ile łatwiej się żyje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oliwka mój marcel sam "myje" ząbki :-) codziennie rano jak robię sobie śniadanie sadzam go w wózku i daje do rączki szczoteczkę i sobie pucuje :-D musimy już kupić nową bo ta już taka miotła pogryziona... u nas coś zęby żyją własnym życiem mamy dwie dolne jedynki a ostatnio wyszła górna ale dwójka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Roksana - dokładnieto samo - horror z tymi cenami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
roksana mamy taką jordan dla dzieci 0-2l ona ma taką szeroką rączkę z gryzakiem także raczej sobie krzywdy tym nie zrobi. mam nadzieję że przez tą zabawę jak przyjdzie czas na prawdziwe pucowanie ząbków nie będzie się buntował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taki jeździk v-tech zaczęli teraz reklamować w tv i gazetach. ale cena straszna lepiej kupić na allegro jakiejś nie znanej firmy bo z takim "balkonikiem" to oni pochodzą tylko chwilkę, jak już poczują się pewnie na nóżkach nawet na to nie spojrzą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smile, nie wiem o co chodzi ? :) Oliwka, no to super, nawet się nie obejrzysz a sam pobiegnie na ten plac zabaw :) agbr, masz rację. Czasami za dużo poświęcamy na rozpamiętywanie albo zastanawianie się co by było gdyby. Cieszmy się tym co mamy :) Natanowi pierwsze ząbki wyszły jak miał 4,5 m-ca więc my już od dawna czyścimy ząbki. Chciałam kupić pastę ale najwcześniej do stosowania jaką znalazłam to od 1 roku życia. Jak na razie to przecieram mu je pieluszką tetrową owiniętą wokół palca. Tak, żeby zetrzeć osad z jedzenia. Byłam dzisiaj w odwiedzinach u koleżanki, która urodziła 3 tygodnie temu. Przecudowny Mikołajek, aż dziw , że jeszcze parę miesięcy temu mój Natan też taki był malutki. Z drugiej strony mój syn czworakował po jej mieszkaniu, postał sobie chwilkę przy stole i bawił się zabawkami jej synka a ja w spokoju piłam kawkę i jadłam ciasteczka. A ona karmiła, przewijała, kołysała. Mikołaj pospał 30 min i od nowa karmienie, przewijanie itd. Cudowne są takie maluszki- okruszki ale z drugiej strony fajnie, że mamy to już za sobą :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też myślałam nad kupnem tego pchacza, ale stwierdziłam że teraz chyba jest jeszcze za wcześnie bo pewnie by nie nadążał za nim a później jak zacznie chodzić sam to nie będzie go to tak bardzo interesowało i stał by pewnie w kącie i zagracał:) Ja warzywa mam od mamy i babci więc swoje, babcia daje też jajka i czasami kurczaka, świnki też mamy swoje ale nie daje jeszcze wieprzowiny(można już?), czasami tylko troszkę ode mnie spróbować. Resztę kupuję w marketach bądź małych sklepikach. Ząbki myjemy już dawno, tylko wodą bo pasty to chyba od 1 roku są. Byliśmy w niedzielę w kinie, było super a Szymonek był podobno bardzo grzeczny, jak rodzice opowiadali to miałam wrażenie że mówią nie o moim dziecku:D W sobotę idziemy na imprezę ostatkową, trochę się obawiam bo Szymek nie zostawał z nikim sam na noc (ostatnio w maju, miał 3msc i przesypiał całe noce) zostanie z nim moja siostra bo rodzice też z nami idą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ola, widziałam zdjęcia na NK. Prześliczny. A to powinno się już przyzwyczajać do nocnika ? Jakoś się jeszcze nie interesowałam tym tematem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, ja go na razie tylko oswajam - póki co traktuje to jako zabawkę i krzesełko na chwilkę :) Nawet mu ciuchów i pampersa nie ściągam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja zaczęłam sadzać na nocnik jak tylko zaczął sam siedzieć, zawsze rano po wstaniu, bez pampersa, zdarzyło mu się kilka razy zrobić siusiu, wiem że na razie to po prostu przypadek bo dzieci jeszcze nie rozumieją potrzeb fizjologicznych ale zawsze to już się trochę oswoi z nocnikiem. Szymon wczoraj wywalił się z chodzikiem, nic mu się nie stało na szczęście ale nieźle się wystraszyliśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mnie jeszcze nawet przez myśl nocnik nie przeszedł. W takim razie też chyba niedlugo nabede . U nas poprawa lekka. Mój syn wkońcu zaczął interesować sie zabawkami. I przestał tak narzekać. Dziś nawet pozwolił cały dom posprzątać a potem 2 godziny spal. Noce też o niebo lepsze. Ola - jestes tylko rok starsza ode mnie. Dlatego zapytałam. Ja jestem 90 rocznik. Z lutego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oliwka- nawet niecały rok bo ja z kwietnia :) Eh... Ten mój Daniel to już chyba nie będzie spokojnie przesypiał nocy- od kilku dni zasypia, ok 22 K przenosi go do łóżeczka, pośpi z godzinkę i zaczyna się wiercenie, płakanie, budzenie i na koniec siadanie... I ląduje z nami w łóżku, ale też nie śpi grzecznie tylko się kręci i trzeba go bujać przez 3/4 nocy... :( Od kilku dni chodzę do tyłu przez te nocki... Łobuz zaczyna się puszczać mebli i stawia 2-3 kroczki sam po czym przewraca się :o No i wczoraj w swoim marudzeniu udało mu się wydukać "mama" :D ale moja radość nie trwała długo bo K stwierdził, że poprzedniego wieczoru wyszło mu "baba" :( Mówiłyśmy ostatnio o prezentach mikołajowo- gwiazdkowych- wczoraj na zakupach spotkałam piłkę z FP w tesco za 90zł. No i kupiliśmy ją Danielowi, a zaraz po tym z racji iż jestem w gorącej wodzie kąpana doszłam do wniosku, że Daniel jest na tyle mały, że jeszcze nie rozumie co to mikołaj a co choinka więc dostał piłkę już :D Muszę powiedzieć, że rewelacja- pierwsza zabawka, która naprawdę potrafi zainteresować mojego łobuziaka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie, co tu taka cisza?? u nas noce dalej niespoojne, pobudki siadanie i płakanie. wydaje miz sie ze Dawid jest bardzo wrażliwy wszystko chyba w nocy przezywa bo jest taki niespokojny, nie wiem jak mu pomóc zeby spal lepiej. mojej znajomej corka ma 4 miesiace i od poczatku spi cale noce od 22 do 7 -8, ostatnio ją budzila bo byla 8.30 a ta dalej spała, w dzien mała tez jest spokojna, chyba juz ma taki ospały charakter, niczym sie nie ekscytuje tylko lezy i patrzy na zabawki. chyba wszystko zależy od temperamentu dziecka. A wracając do Dawidka to chodzi sobie przy pchaczu i przy takiej lokomotywie do pchania, super mu to wychodzi a ja moge troche odpocząć, kilka razy sie przewrócil ale nawet bardzo nie plakal, nie poddaje sie i próbuje ciągle od nowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczyny, ja właśnie odespałam wczorajszą imprezę :) Spaliśmy dzisiaj na zmianę z mężem ale było warto. Impreza super, wszyscy się przebrali, nawet Elvis był :D W styczniu szykuje się w tym samym lokalu impreza też przebierana pt. postacie z bajek :) Już wszyscy zapowiedzieli się, że przyjdą. Mój syn też przesypiał całe noce jak miał 4 m-ce. Od 20.00 do 8.00 bez karmienia. A zaczął znowu się budzić jak miał 6 m-cy, jak wychodziły mu górne jedynki. No i tak już zostało, budzi się różnie 2- 4 razy. Zazwyczaj dostaje wody, smoczek i śpi dalej ale czasem zdarza się, że nie umie znowu zasnąć i się wierci, przewraca na brzuch, wstaje. Muszę wtedy stać przy nim aż nie uśnie bo łóżeczko ma w swoim pokoju. Natan skończył niedawno 8 m-cy :) Zasuwa po domu jak mały samochodzik. Jak mu powiem " złapię Cię" to raczkuje do pierwszej rzeczy przy której może wstać, wstaje i ucieka przebierając przy tym komicznie nóżkami. Jest taki pocieszny. Ale nie wiem, czy nie zbliża nam się kryzys bo zaczyna mieć coraz większe problemy z zostawaniem samemu w pomieszczeniu. Nie muszę to być ja, ale ktoś musi z nim zostać bo zaczyna tak się złościć, że aż piszczy. Czasem zostanie ale już nie tak często jak kiedyś. A co do nocnika to też muszę kupić .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Świetny artykuł, polecam. Powinno być więcej takiej prasy. Ale osobiście zgadzam się z jedną opinią poniżej artykułu. W książce Tracy Hogg nie jest opisana metoda polegająca na pozostawieniu płaczącego dziecka. Przeczytałam tę książkę i autorka wręcz przestrzega przed takim zachowaniem. Powinno się podchodzić do łóżeczka za każdym razem jak dziecko płacze, uspokajać je i dopiero odkładać. Ja właśnie do takiej metody się stosowałam i nie mam żadnego problemu z zasypianiem syna. Jak odkładam go do łóżeczka to zazwyczaj zasypia od razu albo chwilkę jeszcze się powierci ale bardzo rzadko towarzyszy temu marudzenie. Natomiast spanie w nocy to już inna historia,bo budzi się nawet kilka razy ale nie ma problemu z ponownym zaśnięciem, wystarczy że dostanie smoczka. Jedynie jak wróciliśmy ze szpitala to przez kilka nocy budził się z takim płaczem, że musiałam brać go na ręce a tak to nigdy. Ale powracając do artykułu to bombardują nas zewsząd informacjami, jak powinnyśmy rodzić, wychowywać i jak nasze dziecko powinno się zachowywać w danym wieku a przecież to nie tak powinno wyglądać. Ja już dwa razy "dałam się zrobić ". Wszędzie trąbią, że poród naturalny jest lepszy dla dziecka więc ja też się uparłam, że będę rodzić naturalnie bo przecież chcę dla mojego syna jak najlepiej. No i o mało nie musieli wyciągać go kleszczami. No i to moje nieszczęsne karmienie piersią. Tak bardzo chciałam karmić i dawać mojemu dziecku to co matka może dać mu najlepszego , że jak okazało się, że Natan ma kolkę jelitową i musimy podawać mu specjalny pokarm to nie mogłam poradzić sobie z wyrzutami sumienia. Teraz dopiero widzę jaka byłam głupia i jak bardzo dałam się omotać propagandzie pro rodzinnej :) Trochę nadrukowałam :) ale mam jeszcze pytanie do Was. Podajecie jeszcze jakieś witaminy maluchom ? Nasz pediatra kazała jeszcze podawać wit. D i Cebion Multi aż Natan skończy rok. Wy też tak podajecie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×