Do rodzicow doroslych dzieci - jakie mieszkanie kupiliscie swoim dzieciom?

Nowe czy uzywane? Kawalerke czy dwupokojowe?

żadnego

Chyba cię równo pogięło.Start to wychowanie,edukacja,wpojone zasady itp.,a nie mieszkanie.Orientujesz się w cenach lokali? Najmnarniej 150tyś trzeba mieć,by myśleć o mieszkaniu.Niezłego prezentu oczekujesz od rodziców - współczuję im.

Jw. Pewnie odziedzicze dom po rodzicach ( a moze i nie :P?) na dobra materialne chce zarobic sobie sama

syn ma dwupoziomowe nowe we Wrocławiu ,wszyscy dziadkowie rodzice z obu stron ,syn i jego żona dołożyli się do tego:) każdego na ile było stać,nikt nikomu nie wygaduje a cel był taki żeby młodzi kredytów na 30 lat nie brali :)

mieszkanie to obowiązek ? ja pierdole :O

----->NDL'AJCLFSK Uważasz,że to obowiązek? Chyba śnisz.Chcesz się usamodzielnić to idź do roboty i sam sobie zarób (albo weź kredyt i spłacaj przez pół życia).Ty chyba wogóle nie masz pojęcia ile kosztuje dziecko - zapewnienie mu godnego i wygodnego życia. Jak kogoś stać na taki wydatek to robi dziecku prezent.A jak nie to co? Ma iść żebrać czy może wziąć zobowiązanie kredytowe na siebie i spłacać je do końca życia,żeby tobie się dobrze żyło.

pomieszało!!! Waszym rodzicom ktokolwiek kupował mieszkanie na 18 urodziny??? Chcesz mieć swoje, idź do pracy, weź kredyt i sobie kup :(

Nie mam swojego mieszkania, choć jestem matka dorosłego dziecka. Mieszkam z moimi rodzicami. Wszystkie moje zarobki i oszczędności przeznaczałam na dobre warunki życia i wykształcenie mojego dziecka. Teraz, zaczynając karierę zawodow a, syn zarabia ok. 12 tys. miesięcznie (5 razy tyle co ja). Spełniłam swój obowiązek, umożliwiłam dziecku godziwy start w dorosłe życie. Jak myślicie, jakie mieszkanie mi teraz kupi: 5-pokojowe czy może willę?

OBOWIĄZKIEM rodziców jest utrzymanie dziecka do ukończenia przez nie 18r.ż. lub ukończenia edukacji. Po tym czasie równie dobrze mogą cię kopnąć w doopę, a nie mieszkanie dawać.

DO WSZYSTKICH CO MYSLA, ZE ODZIEDZICZA COPS PO RODZICOACH. POLSKI RZAD MYSLI NAD UCHWALA, ZE WSZYSTKO CO TWOJE, NIE ZNACZY ZE TWOICH DZIECI, WIEC ONI SIE STARAJA, ZE WSZYSTKO CO TWOJE, TO TWOJE TYLKO DO TWOJEJ SMIERCI, POTEM RZAD JUZ ZABIERA. NIE BEDZIE DZIEDZICZENIA L;OKALI. A TUSKA W KOSMOS WYSLAC

-----> wierzę w swój sukces Nie, nie pochodzę z bogatej rodziny, ani nie wyszłam bogato za mąż.Mam po prostu trzeźwe spojrzenie na świat i nie oczekuje cudów. Chcielismy mieszkać samodzielnie,to odkłądaliśmy kasę,wzięliśmy kredyt i mamy mieszkanie.Nie liczę na rodziców,św.Mikołaja czy dobre wróżki.Wiem,że w razie kłopotów mogę się do rodziców zwrócić i będą się starali w miarę możliwości pomóc.Ale nie oczekuję od nich gwiazdki z nieba,choć gdyby mogli,chętnie by mi ją dali.

a rodzice tak majętni, że mogli odłożyć 300 tysięcy na twoje roszczenia? Trzymają w skarpecie i nie chcą ci pomóc? Tak cię rozśmieszyło, że masz iść do pracy i zarobić na własne mieszkanie? A rodzice co? Skąd mają mieć tę wolną gotówkę? Ukraść? Przecież żyjecie chyba w tym samym kraju

Ja mieszkam za granica i tu w ogole nie ma mowy o kupowaniu mieszkan doroslym dzieciom :D Wiec moje i tak nie dostana, sa banki, kredyty, po to ich ksztalce aby potem mieli dobra prace i mogli zapewnic sobie byt.

Moi nie zawsze mają za co obiad zrobić, więc nie oczekuję,że kupią mimieszkanie. I niE! nie powinni byc bezpołodni, kiedy decydowali sie na dziecko nie wiedziei,że ojciec w wieku 40 lat bedzie miał wypadek, po którym jest sparalizowany od szyi w dół!

Dorosli ludzie sami potrafia sobie zapewnic dach nad głowa a niedorosli nie mieszkaja sami...

No dobrze, moje pokolenie sie nie spisało. Ale za to wasze dzieci będą szczęśliwe: przecież wszystkie dostaną od was mieszkania. A jesli nie jesteście przygotowani na takie wydatki, to najlepiej już się wysterylizujcie, według zalecenia którejś z poprzedniczek.

jak kogos stac, to buduja domy, kupuja wille itd. a jak nie stac, to dzieci radza sobie bez pomocy. takie zycie

A teraz nie zapominajcie o obowiązku alimentacyjnym dorosłych dzieci wobec rodziców. Prawo działa także w tę stronę. jak straca wszystkie pieniądze na te mieszkania dla was, to wy będziecie zobowiązani utrzymywać ich do końca Zycia. A teraz ludzie żyja dłuuuugo:)

smieszni jestescie dlaetego ze wczesniej ludzie mieszkania dostawali z pracy albo wykupywali za bezcen podczas gdy teraz mieszkanie warte jeszcze 10 lat temu 60 tys dzis warte jest grubo 200 tys ale tak to jest jak ludzie maja w dupie dzieci ciekawe ja moglabym uzbierac 60 tys ale 200 tys ile mi to kurwa zajmie ???? roumiem autora a ci co pieprza ze rodzicom nikt nie kupowal niech sie pukna w lep, pozatym wiekszosc ludzi mieszkalo z wygodnictwa w domu z rodzinami i teraz mieszkaja w 3 pokolenia zal zal zal

Co to jest łep? Puści ludzie z Was.

dziekuje CI Panie Boze ze mam mądre dziecko a tak swoja droga to zawsze myslalm ze ci milionerzy plawiacy suie w luksucie maja drogie hobby rozlizczne rozrywki bywaja w świecie i nie musza bzdur na kafe pisac bo stac ich na spedzaniu czasu w inny sposob

a czy to znaczy ze rodzice maja kupowac??????

a czemu mialabym sie dziwic??????

i nie zginal tylko sama pozyczylam

wczesniej kaktus mi na rece wyrosnie niz kupie corkom mieszkanie, dostana na wykształcenie do rodziców z reszta beda musialy sobie same poradzic. I jeszcze cos, ci co chca wypruc sobie zyly zeby kupic dziecku chate pomysleli o swojej starosci? o emeryturze? ze trzeba cos odlozyc? bo nie bedzie z czego zyc? Pomysleliscie o tym.

A my z mężem dostaliśmy na ślub od mojej mamy klucze do domku jednorodzinnego. To był szok- bo w ogóle się tego nie spodziewaliśmy.

a zebys wiedzial podszywie ze wole wydac na dziwki ;) he he he

"Ojciec dwóch córek - A jakbyś miał syna to byś mu kupił mieszkanie? Wobec córki nie masz za bardzo takiego obowiązku bo ona wyjdzie za mąż za faceta któremu rodzice kupią mieszkanie a wobec syna już byc taki obowiązek miał" chyba na glowe upadłaś ze swoja teorią, nie wiem co bierzesz ale to odstaw czy to byli by synowie czy corki nie ma znaczenia, w zyciu trzeba sobie radzic samemu bez wzgledu na płeć

podszyw bardziej sie postaraj bo slabo ci idzie, wena sie skonczyla?