Co zrobić ze złamanym sercem ;(?

Jakiś miesiąc temu zaczął do mnie zarywać pewien chlopak.. wczesniej juz go znalam ale nie mialam zbyt dobrego zdania na jego temat. Na poczatku jak do mnie krecil to nie bylam zainteresowana, olewałam go, odrzucałam. On ciagle mowil do mnie misiu, kochanie, itp. W koncu powiedzialam ze skoro chce sie bawic to okey i tez zaczelam tak do niego pisac...z czasam zabawa przerodzila sie w cos innego, mianowicie calowanie, przytulanie itp, ale np kiedy on mowil "jestes moja" to ja jeszcze wciaz mialam pewna blokada i ciagle mowilam "jeszcze nie twoja". No ale po pewnym czasie zgodzilam sie z nim chodzic... zakochalam sie i to bardzo,po nim widzialam ze tez sie zabujal, nie moglismy bez siebie wytrzymac szalelismy za soba az do tego stopnia mu zaufalam ze doszlo miedzy nami do stosunku (a bylam dziewica) Bylo to jakos w piatek dzisiaj stwierdzil mi ze nie pasujemy do siebie i ze zakancza to. Bardzo mnie zranil, wciaz placze nie wyobrazam sobie dni bez niego ;( najgorsze jest to ze on sie nawet spotkac nie chce bo uwaza ze juz wszystko wyjaśnione ;( nie wiem co robic ciagle mysle o tych chwilach kiedy do niego przychodzilam, kiedy bylismy w siebie wtuleni, kiedy sie calowalismy, tesknie za ta bliskoscia i czuje sie troche wykorzystana jak dziwka ;(

Ja p1rdole przeciez nie skoczysz pod pociag z tego powodu, move on i zyj dalej...

bylematy 16 :D wydupiaj tępa pissdo do bravo girl pisać

no to sie narobilo,juz mam lezke w oku

no straszne.... no ale pierwsza lekcja z dorosłości już zaliczona - facetom tylko seks w głowie :D

To dostałaś niezłego kopa na początku drogi miłosno-seksualnej.Złamane serce się zagoi ale szkoda że zabrał Ci jedną z najważniejszych "rzeczy" którą mogłaś dać komuś naprawdę wyjątkowemu.Mimo wszystko dasz radę z czasem ból minie, powodzenia.

widocznie chcial cie tylko wykorzystac! wspolczuje ci ale glowa do gory tego kwiatu to pol swiatu. Jeszcze nieraz sie nieszczesliwie zakochasz.