Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bootsyyy

praca mojego faceta

Polecane posty

Gość aaa mooże
tak tylko zapytałam... w związku z zewem macierzyństwa... nie tożebym namawiała.... chociaż... jestem dość wredna i chciałabym żeby inni też się pomęczyli troszkę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bootsyyy
wiadomooo ale coś takiego co wieczór? tzn. wtedy kiedy on jest w pracy do póżna? z czasem się nudzi albo tez znajomi nie zawsze mogą, kazdy ma swoje zycie, również dzieci... Mam swoje zajęcia, najgorsze dla mnie to jest ze cos zaplanuje a nagle on mówi dzwoni ze musi zostac dłuzej i wszystko bierze w łeb. Albo czekam, czekam on mówi ze niedługo wyjdzie, pzniej pzreprasza ale coś się pzredłuzyło, musieli zostac konczyc itd. Przewaznie jest to nieplanowane, tak wypada i juz. Czuje sie jak taka babka czekająca na swojego męża z nadzieją ze lada chwila wróci :D na szczęscie bywa ze ma mniej pracy, mozemy wiecej czasu spędzic razem i wtedy wykorzystujemy to maksymalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bootsyyy
aaa może ---:D:D jestem dość wredna?:D po czym wnosisz? :D:D dobreee i kto miałby się ze mną męczyć, dziecko? :) az taka wredna nie jestem zeby męczyc niewinnych haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anastatatazja
Czytałam tylko wpis główny - od razu mówię. Praca u mojego faceta też zabiera całę pokłady sił. W tygodniu nie widujemy się w ogóle, ponieważ On pada na łóżko ledwo żywy. W weekendy CZASEM może odpocząć - jeśli akurat nie naprawia laptopów czy innego dziadostwa. Męczące. Nawet bardzo. Ja też pracuję. Na pytanie kiedy się to zmieni odpowiada, że raczej nieprędko, bo trzeba łapać nadarzające się okazje. Zarabia świetnie - ale właśnie - jakim kosztem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaa mooże
no ... żebyś siępomęczyła z dzieckiem .. jak większość babek :D , bachor potrafi dać w koćć czasem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bootsyyy
dzieki :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bootsyyy
Anastazjaaa, własnie;( potem telefony, w kazdy dzien tyg,. n awakacjach itd... no coz, moze kwestia pzrzywczajenia, moze nie mozna miec wszystkiego? moze lepiej tak niz klepac bide i narzekac ze nie ma nawet na wakacje? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaa mooże
ale tak na poważnie .. to mojakoleżanka dłuuugo nie mogła się zdecydować ...potem człowiek już jest w takim wieku że nie ma siły ganiać za bachorem a jak wstanie w nocy 3x to już chory jest na drugi dzień ... no to albo teraz albo wcale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bootsyyy
ja na razie nie chce ganiac za bachorem :D OK, na razie spadam, wracaaa, ehhh... dzieki za rozmowe ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anastatatazja
Mi cięzko powiedzieć - nie meiszkamy razem, nie wiem jak tam Mu się żyje - ale z tego co obserwuje, to bardzo dobrze. Do wszystkiego doszedł sam. Jest bardzo ambitny i na dupie usiedzieć nie może. Ciągnął do niedawna dwie prace, gdy drugą zostawił, to zapisał się na angielski, siatkę i ze mną na taniec towarzyski. Oprócz tego uczy się gry na gitarze i naprawia laptopy. No zwariować idzie. :P Może kiedyś zaczniemy się spotykać w tygodniu, albo zamieszkamy razem. Oczywiście cieszę się, że jest ambitny i ma pasje, ale czasem wolałabym mieć Go częściej dla siebie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bootsyyy
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bootsyyy
i wieczór samotny, tak do 21 na pewno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jarekcz- sąd ostateczny
Kochanie pieniądze i pogoń za nimi to niewszystko w tym życiu dajcie sobie troche urlopu , bo w gonitwie za pieniędzmi , fortuną niezauważycie jak się zestarzejecie jak wam życie upłynie na ciągłej gonitwie , ja jestem biedny i jakoś żyje, poświęćcie troche czasu sobie zrobcie kilku dniowe wczasy , pamiętajcie potem może być juz zapużno a zbliża sie dzięń sądu ostatecznego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bootsyyy
włąsnie jezdzimy razem na urlopy :) w tym roku byliśmy 3 razy na nartach, raz na nartach w Alpach Szwajcarskich, 2 tyg. temu wróciliśmy z Ibizy... I na pewno jeszcze wyjedziemy tylko ze na co dzień wueczory czesto spedzam sama...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupupup
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×