Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Nina0007

Dziewczynki z kwiatami: za czy przeciw?

Polecane posty

Ja myślę, że dla dzieciaków tez powinno się jaieś miejsce znaleźć na ślubie... One maja taaaaką frajdę z tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka_sobie_PM
ja co prawda mam malą dziewczynke w rodzinie, ale jak było wesele mojej szwargierki rok temu to biedne dziecko tak sie przejelo swoja rola ze caly ranek przed slubem biedna miala sraczke ze stresu:) nie bede jej tego fundowac w dniu naszego slubu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z niektórymi to tylko
kłopot ryczą beczą bo nie chcą a zostają zmuszone :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salianka
To wiele zależy od charakteru dziecka.Jedne nie będą chciały (np.są wstydliwe), inne bardzo stresują się taką rolą i są spięte.Trzecia opcja - poczują się ważne i wyjątkowe,że w takim dniu liczysz na ich pomoc i powierzasz im zadanie. Pewnie znasz te dzieciaki i wiesz na co je stać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym nie chciała, żeby dzieciaki się plątały, ale i tak zawsze gdzieś tam są

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejbisi86
Po pierwsze to nie kazdy ksiadz sie zgadza bo kto potem bedzie te rozsypane po calej nawie platki sprzatal? A jak po was jakas inna para ma slub to nawet nie bedzie czasu tego sprzatnac. Nam na naukach przedmalzenskich ksiadz odradzal, powiedzial ze jak raz mial taka pare co im przyprowadzila dzieci do sypania kwiatkow to byl taki wsciekly ze podczas ceremoni nawet sie nie staral byc mily dla tej pary. A potem musial latac z miotla przez caly kosciol (katedra).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mnie się to nie podoba.
1. Bardzo pretensjonalne. W końcu, jak dziewczynka chce sypać kwiatki, to niech to robi na procesjach np. podczas Bożego Ciała. Obsypywanie młodych przywiędłym kwieciem uważam za przejaw zmanierowanego gustu. 2. Niech dziecko będzie dzieckiem. Dziecko nie powinno być kreowane na gwiazdę. A tu pewnie przedumna mamusia, jakże zachwycona, że ktoś na jej przychówek z zachwytem patrzy. A prawda jest banalna, każdy się zastanawia, kto na ten głupi pomysł wpadł, żeby zamiast na parę młodą uwaga gości była skierowana na wystrojonego na lalkę brzdąca. 3. Prostota jest piękna. Zauważono to już dawno.Dowiązując sześćset dwudziestą kokardkę, czy wprowadzając kolejny nieuzasadniony pomysł powodujemy, że ślub staje się szopką. Widzieliście szopki. Oprócz świętej rodziny najdziecie tam pastuszków, zwierzątka, ale i elementy związane z polityką, aktualnymi problemami społecznymi. Problem w tym, że w takiej szopce żłóbek się gubi i trudno zrozumieć, po co ktoś taką rozbudowaną szopkę urządzał. 4. Im bardziej się starasz, tym większe prawdopodobieństwo, że ci coś nie wyjdzie. Jakby ktoś nie wiedział, to proponuję zapoznać się z całością twórczości, pod hasłem Prawa Murphyego. Dziecko może z wrażenia potknąć, może mu się zrobić niedobrze, wreszcie może się rozbeczeć, albo i uciec. Teoretycznie można wynająć do roli dziecko starsze, ale wtedy całość wygląda beznadziejnie. Nie róbmy z dorastających prawie pannic infantylnych dzieciaczków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdaniem to kiepski pomysł
mam 6letnią siostrzenicę i ona jest nieobliczalna szczerze mówiąc. mogłaby się rozpłakać, mogłaby być niegrzeczna, mogłaby sie potknąć. poza tym mogłaby właśnie się tylko zestresować i zamiast cieszyć z zadania miałaby traumę przez godziną mszy. no i im więcej rzeczy się planuje tym więcej może nie wyjść, nawet ksiądz w poradni nam o tym mówił :) zeby albo zrezygnować z jakichś super atrakcji albo chociaż przerzucić odpowiedzialność na inne osoby. dla dzieci może się znaleźć inne "ważne" zadanie, np. jeszcze w domu panny młodej, gdzie nie będzie się tak stresować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oleńka ze Szczecina
Cokolwiek miało by nie wypalić, takie 2 dziewczynki mile widziane - choćby nawet gafę popełniły. Na weselu mojej siostry świetnie się spisały, choć scenariusz przypisał im nieco inne role, ale księdza również rozbawiły. Miało to i pozytywny wymiar - ślub powinien być radością dwojga serc - cieszmy się zatem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×