Brzydkie dziewczyny są skazane na samotność i żarciki otoczenia. :(

Jak się nie utrzymie, to można go wygrzebać w archiwum. Chyba , że mody zaszaleją. Do wieczorka zatem .

jestem jak cosik ;)

nie czytalam calego topiku od razu mowie. chcialam tylko odnosnie depilacji twarzy cos napomniec:) moja rada - idz do kosmetyczki, niech ci wydepiluje WOSKIEM, potem sama juz bedziesz mogla to robic w domu (plastry na zimno sa zajebiscie latwe w uzyciu i skuteczne), ja od pierwszego razu to robie sama. mysle ze po rozjasnianiu wąsika bedziesz wygladac groteskowo, jak mlody chlopiec z poczatkami zarostu brrr. polecam wosk, ja to robie raz na 2 tyg, szybko, prawie bezbolesnie i skutecznie! powodzenia zycze wtworzeniu nowego wizerunku:)

Oj tam oj tam... W szkole sredniej mialam 0 powodzenia, chuda, krzywe zeby, tradzik, no masakra... myslalam ze jestem skazana na samotnosc, w koncu postanowilam sie za siebie wziac (bez operacji plastycznych) i teraz nie moge sie opedzic od facetow. Wiec mozna :) na tradzik - lec do dermatologa, masci antybiotykowe i plyny na recepte nie sa drogie jak podleczysz tradzik to opal sie leciutko (nie "full solarka" jak blachary, ale lekko) - wiekszosc kobiet wyglada lepiej z odrobina kolorku zapisz sie na silownie albo cwicz intensywnie w domu - nawet nieciekawa dziewczyna zyskuje na atrakcyjnosci jak ma piekne wycwiczone cialo, i poprawi ci sie nastroj wasik i baki usun sobie sama, woskiem albo peseta - po co wyrzucac na kosmetyczke - a pieniadze przeznacz np. na wybielajace paseczki na zeby. piekny bialy usmiech to juz bardzo duzo ufarbuj wlosy na kolor pasujacy do twojej cery - to robi CUDA no i ubrania... czesto widze faktycznie brzydkie dziewczyny w szarych, ponurych, workowatych ciuchach i to jest tragedia. Kupuj jasne, kolorowe, nietypowe ubrania (nie musza byc drogie), ale od razu bedziesz wygladac ciekawiej a nie jak ponury paszczur I glowa do gory!

a ja jakoś znam nie ladne kobiety związane nawet z niezłymi facetami więc cos ta twoje teoria sie nie sprawdza. a wygląd? duuużo wbrew pozorom zależy od naszej pracy nad nim

Musze sie wypowiedziec. Uroda nie grzesze i niestety nikt mnie nie chce. Ludzie smieja sie z mojego wygladu. Co prawda w gimnazjum mialam adoratorow ale teraz mam 20++ i od osmiu lat nikt sie mna nie zainteresowal. A moja sliczna kuzynka ma facetow na peczki. Druga calkiem ok wygladajaca tez miala juz wielu. Trzecia brzydka ale lepsza ode mnie jednego i teraz jest sama a tez po 20tce jest. Ta refleksja narodzila sie u mnie patrzac na kuzynke najpiekniejsza i to jak latwo przychodzi jej zdobyc kazdego faceta. Ja mam kolegow z pracy studiow ale zaden nigdy sie mna nie zainteresowal. Mimo brzydoty nie poddaje sie. Makijaz. Stroj czysty, gustowny, modny. Dbam o to. Fryzurka fajna. Tylko ta geba brzydka po prostu, mam cofnieta zuchwe, krzywa szczeke i garbaty nos. Czasem facet mnie zagadnie na ulicy od tylu a jak zobaczy twarz to ucieka gdzie pieprz rosnie. Moge spotykac sie z kolegami ich dziewczyny nie maja nic przeciwko o romans nas nikt nie podejrzewa bo oczywiste jest ze mnie nikt nie chce wiec nie stanowie zagrozenia. Ile razy lamano mi serce. Ile mozna byc samemu. Ile mozna zniesc kasliwych uwag odnosnie samotnosci mojej. Ja i tak mam ta energie ze zapominam o mojej twarzy i jak mi sie facet spodoba np. W sklepie muzycznym czy salonie z komorkami czy komputerami to rzuce jakis zarcik poflirtuje i nici z tego. Nawet bym sie pogodzila z moja samotnoscia tylko ze inni sie z tego smieja. Jak ja mam kogos znalezc. Masakra. To mnie doluje. Musialam sie wygadac. Ladna ma przynajmniej z kim isc na impreze brzydka moze tylko sama isc. Ehh...dobrze sobie radze w zyciu bez chlopa ale czasem chcialabym sie przytulic do kogos. Szkoda ...

ja mógłbym się zwiazac niezbyt ładna dziewczyna ale jesli byłaby w miare szczupła