Czuje sie źle traktowana przez faceta

I nie chodzi tutaj wcale o to, ze mnie zdradza czy bije. Wszystko jest niby ok, ale... No wlasnie. Moj jasnie Ksiaze wogole mnie nie slucha, nie pomaga mi , dzis poprosilam go zeby pomogl mi sprzatac to caly dzien siedzi rozwalony na kanapie przed kompem i tyle. mam juz dosyc. Wiem, ze nie mam stalej pracy, ale to nie znaczy, ze musze mu uslugiwac, bo nie jest tez tak, ze to wylacznie on mnie utrzymuje. A ja sprzatam, gotuje, piore, prasuje i jeszcze po tym wszystkim mam byc seksowna napalona laseczka w lozku mimo ze padam z nog. A jak odmawiam bo najzwyczajnie w swiecie jestem zmeczona i nie mam ochoty, to jest obraza majestatu i wielki foch... Ja juz nie wiem jak reagowac, mam serdecznie dosyc :(

siostro - powiedz nie męskim szownistycznym świnią! co on se myśli? że przyniesie kasę i szlus? że ty będziesz gotować i prać? niedoczekanie męskim szownistycznych warchlaków! niech sami sobie gotują i piorą ! śmierdź samcą!

poinformowałaś o tym tylko nas czy jego też?

on tez wie, wie, ze mi to przeszkadza, ale jak go prosze, to sie ze mnie smieje i mnie ignoruje, jak krzycze, to tez smieje sie ze mnie i przedrzeznia jak jakies dziecko, a jak placze to uwaza, ze wymyslam i nie wie w czym ja widze problem... :(

myślę, ze jeśli zostawisz go na kilka dni i wyjedziesz np do koleżanki, rodziców i w tym czasie nie będziesz się odzywała to zacznie Cię bardziej doceniać ;). Nie uprzedzaj go o wyjeździe, tylko zrób tak jak uważasz za słuszne. On pewnie też nie się nie melduje i nie uprzedza za każdym razem gdzie jest i co robi :). A Ty w tym czasie się zrelaksujesz i odpoczniesz ;).

musisz stac sie miłosniczka bdsm:P w tyłek i sie poprawia:D jak w zegarku!

przez te kilka dni miałby okazję się przekonać ile wysiłku trzeba włożyć w prace domowe ;)

potem on wyluzuje - przez dwa tygodnie na wywczasach nie wiadomo gdzie i z kim ona może? on tym bardziej! bardzo mądre "porady" :O

jak wróci to się potknie już w przedpokoju.:D nie płakać, nie drzeć się, ale normalnie i spokojnie powiedzieć: źle mi z tobą, bo...

Ale chyba na tym polega związek. A nie na niewolnictwie. Zobaczy wtedy jak bardzo za nią tęskni. A tym bardziej jak dużo dla niego robi