Co myślicie o dziewczynie która ma 21 lat i ma wokół siebie głownie facetów

nie ma chyba ani jednej przyjaciółki ma kumpli, ma kochanka i chłopaka...skad sie mogło to wziac? to jakis problem zaburzenie psychiczne?

To, że lepiej dogaduje się z facetami? Że lubi spędzać z nimi czas i dobrze się czuje wśród facetów. Wtedy, jako jedyna kobieta w takim gronie, jest nieustannie w centrum uwagi więc jej potrzeba "błyszczenia" jest zaspokojona :)

a co zazdrościsz

ale to nie jest tak, że jest ona i 10 facetów, tylko ona i zawsze jakiś jeden facet, w dodatku jest osobą której nie zalezy na "błyszczeniu" , ma gdzies komplementy itp, mówi że bardzo chciałaby mieć przyjaciółke, ale że sie przejechała na dziewczynach, że one jej nie rozumieją, albo lataja za facetami , a ona jest inna , faceci są jej obojętni...a może to lesbijka?!

z drugiej strony sypia z facetami wiec chyba nie może być les, a moze bi?? nie zazdroszcze, wrecz odworotnie ona mi zazdrosci ,bo ja mam mnóstwo koleżanek, a ona prawie ani jednej, a z chlopakami o czym gada? bo chyba nie o modzie i facetach....

Zamiast snuć domysł na Kafe, zapytaj ją wprost:D

jak zapytam to pomysli że wlasnie jej zazdroszczę, albo że ją atakuje...bo jednak gorszy mnie fakt, że mając super chłopaka, ona sypia z innym!! i nie widzi w tym nic złego

ja jestem starsza, ale z powodu pracy mam prawie samych kolegow. Taka branza... Mam jedna przyjaciolke, 3 bliskie kolezanki a reszta to sami faceci, sporadycznie rowniez dziewczyny/zony tych kolegow...... W telefonie mam moze 5-6 imion damiskich.... reszta faceci :) Nie jest mi z tym zle, bo z facetami sie o wiele lepiej pracuje :)

aha, ale ja sypam tylko z moim chlopakiem ..... pomimo roznych prob poderwania mnie, obracam wszystko w zart.... Miec kolegow to jedno, a sypiac z nimi to drugie..

ja j aj aj aj aj a, i nie tylko pracuje

no nie tylko :) ale trzeba wiedziec na co mozna sobie pozwolic.... Zasady to podstawa :)

ps.pracuje jako obsługa szambiarki

nie brudzę rąk tylko tzipkę, jestem prostytutką , nie uprawiam seksu z kolegami tylko z klientami

:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D no akurat pracuje w drogownictwie, wiec jak chcesz sie podszywie przebranzowic to moge zalatwic niezle miejscowki :D:D:D:D:D:D

poprostu lepiej dogaduje sie z facetami,własnie dlatego ze kolezanki gadaja tylko o facetach i o ciuchach.Z facetami moge pogadac o sporcie,polityce,motoryzacji.Nie czuje sie gorsza z tego powodu.Nie chodzi tez o to zeby błyszczec,chodz nie ukrywam ze miło jest słyszec komplementy od nich na swój temat.Oni zreszta tez twierdza ze jestem do tanca i do rózanca.Z ich zonami mam problem sie dogadac bo sa zazdrosne i snuja domysły,ale toleruja mnie bo mnie znaja i wiedza ze mam faceta a te rozmowy i zarty do niczego innego nie prowadza.Jednak z nimi trudno mi sie dogadac,nie mamy wspólnych tematów.One tylko narzekaja na swoich meżów,albo gadaja co sobie nowego kupiły i za ile. Mój facet nie robi mi z tego powodu scen bo sam mówi ze fajnie jest posłuchac jak w towarzystwie mam duzo do powiedzenia w wielu sprawach a i On sam moze ze mna na kazdy temat pogadac:-)

poczatek postu mi sie wykasował heheh miało byc ...ja tez jak twoja kolezanka mam wiecej kumpli niz kolezanek,porostu....

no a tak poważnie to miał być topik o mnie, ja np. nie interesuje sie motoryzacją ani sportem, ale np . pasuje mi to że przy facetach mogę się wyłączyć a z koleżankami? ciągle gadają....o ile niektóre są w miare do zniesienia o tyle jest kilka takich którym się japa nie zamyka ...faceci jakos nie są tacy gadatliwi , w dodatku, wolę spędzać czas z facetami bo mnie kręcą...chcialabym miec normalne życie i kolezanki ale widzę że jedyne relacje jakie umiem zawierac to te w celach seksualnych :( dlaczego to wszystko takie beznadziejne...kolegów wcale nie traktuję jak kolegów, po prostu mam ochote sie z nimi przespać, z jednym nawet to zrobiłam i nie widzę w tym nic złego ,a wiem że powinnam

cos w tym jest,ale ja mam kilku kumpli którym sie japa tez nie zamyka,nawet gorzej klepia niz baby. To ze cie pociagaja to zdrowy objaw hehehe