Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

dreton

28 lat i ciągle sam

Polecane posty

odpowiem za moment, jestem w pracy i nie jestem tak bardzo dyspozycyjny;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak wyglądam, to chyba nie pytanie do faceta?;) myślę, że nie odstraszam, wiadomo kwestia gustu, ale kompleksów nie mam;) pewnie jakieś ograniczenie wzroztowe by było, bo nie jestem wysokim facetem, więc takie dziewczyny 170 wzwyż odpadają. Generalnie jest tak, że jeżeli już poznaję jakąś dziewczynę, to albo ona nie jest w moim guscie albo ja w jej :p bywało, że jak kogoś się znało dłużej, to kwestią charakteru, obraz się zmieniał, ale dlatego czaty odpadają, tam charaktery nie poznasz. Lubię dziewczyny z mocnym charakterem, ja co prawda też czasami bywam uparty, ale nie jakoś bez przesady, ale pewnie czasami bym się pokłócił czego dziewczyny nie muszą lubieć, cenię takie podstawy wręcz szczerość, oddanie i takie tam, ale to pewnie każdy, ciężko opisac swój ideał, bo takiego nie ma, jak się kogoś poznaje to się to czuje, albo i nie :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joana28
Rety! Siedzę w pracy i z nudów zaczęłam czytać coś na kafeterii - i ... ten trochę podniosłam się na duchu - czyli nie tylko ja tak mam, że w pracy same koleżanki, znajomi w parach, a ja ciągle nie mogę nikogo interesującego poznać. Może się zamienimy miejscami :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czegoś tu nei rozumiem
masz pracę, masz kasę, masz chatę..... a nie masz laski ? no jak czekasz że laska sama Cię wyrwie to nic dziwnego.... zawsze mi się wydawało że to faceci podrywaja kobiety a nie odwrotnie musisz być albo bardzo nieatrakcyjny albo bardzo niepewny siebie że nie umiesz wyść na miasto i zagadnąć do dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czegoś tu nei rozumiem
już wiem w czym problem, jesteś niski a mimo to wybredny no to faktycznie masz małe szanse ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czegoś tu nei rozumiem
lepiej usłyszeć że jesteś wybredny niż że jesteś nieatrakcyjny swoją drogą nie możesz spytać znajomych czy nie znają jakieś fajnej wolnej dziewczyny ? zrób jakąś domówkę zaproś znajomych i niech każdy przyprowadzi jedną osobę której reszta jeszcze nie miała okazji poznać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość direction to perfection
dreton, jesteś po prostu męską mimozą, a dziewczyny z mocnym charakterem nawet na takiego nie spojrzą, a co tu dopiero mówić o związku. więc - albo bierz sprawy w swoje ręce, albo zwiń się w kłębek i czekaj na zbawienie, które nie nadejdzie, chyba, że Twój gazownik to piękna i chętna kobieta, która wejdzie Ci do domu i wybawi z opresji samotności. a na serio - już nawet na tym forum znalazły się dwie przychylne Tobie dziewczyny, czyli SZANSE SĄ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj już nie róbcie dramatu;) męska mimoza hehe, łatwo się ocenia po kilku zdaniach :p może i bywam wybredny, ale co z tego, mam brać co popadnie i później tej osoby nie szanować, ktoś do mnie na kafeterii napisze, mam się podniecić i podać nr telefonu i dziś wieczorem lecieć na spotkanie? Spokojnie, znam swoją wartość, mam też ochotę już kogoś poznać, bo 28 lat, to już czas, żeby przynajmniej kogoś mieć na stałe, ale nic na siłę, zastanawiam się czasami dlaczego tak zostałem, zastanawiam się też czy kogoś wartośdciowego jeszcze poznam, ale nawet jeżeli nie, to nie zamierzam z kimś być tylko dlatego żeby kogoś mieć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joana28
Ja nie jestem z Twojego rejonu, więc spokojnie - nie chcę numeru i nie będziesz musiał nigdzie lecieć. Tylko mam taką samą sytuację i się utożsamiam z problemem - kiedyś dałam ogłoszenie na portalu, nie jestem brzydka - odpowiedzi było ok. 250, ale że ja znam swoją wartość tak je przesiałam, że dalej jestem sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość direction to perfection
dretonie, nie unoś się, tylko przyjmij krytykę na klatę. niestety szczęściu często trzeba pomóc. nie chodzi o to, żebyś biegał po ulicy i zbierał numery od każdej, jaka się nawinie, ale wykazał trochę więcej inicjatywy, bo tego się zwykle od facetów wymaga. być może zdarzy się tak, że będziesz się oszczędzał i od razu trafisz na swój ideał, a być może będzie tak, że będziesz się oszczędzał i na starość nie będzie miał kto pchać Twojego wózka. także szanować się trzeba i szanującą się dziewczynę fajnie mieć, ale wyjdźmy szczęściu na przeciw :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
direction to perfection - zgadzam się, też czasem próbuję, nie jest tak, że nic się nie staram, jakieś tam związki w moim życiu już były, ale po studiach jakoś ciężej poznać kogoś fajnego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joana28 - rozumiem to, dalatego unikam internetu w poznawaniu, bo może i w tych 250 był ktoś wartościowy, ale musiałabyś się z każdą osobą postpotykać jakiś czas, ale jakoś tego sobie nie wyobrażam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dreton, wyrwij jakąś laskę w sklepie. Będzie w szoku, ale może coś z tego wyjdzie. Jest naprawdę wiele sposobów. Na przykąłd możesz wpaść na kobietę, przeprosić, zaprosić... Wiem, ze to proste i wydaje się głupie, ale na serio, na nas, kobiety, o ile nie są już zajęte, strachliwie i itp., naprawdę działa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haha, czasami w sumie najprościej jest najlepiej, co prawda musiałbym mieć do tego dobre nastawienie, może i spróbuję ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dreton ja też mam 28 lat i też jestem sama...a to dlatego że jestem niepełnosprawna albo może z innego powodu nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dreton, no co? Nie trudno być fajtłapą. Popchnąć, przewrócić, a potem przeprosić. :D Proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
elwe - myślę, że to może mieć znaczenie, dla mnie jako faceta, bycie z kimś to zaangażowanie i troska o drugą osobę, jeżeli jesteś niepełnosprawna, to facet musi być bardziej opiekuńczy niż w zwykłym związku, więc poznając faceta będzie on najpierw zastanawiał się czy jest na tyle odpowiedzialny i gotowy, by się związać na dłużej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
suwka - tylko żeby taka dziewczyna nie pomyślała, że jestem taki na co dzień :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak jakiś facet na mnie napadnie, przewróci mnie i złamie mi rękę, to zanim powiem: "Kur... Ty idioto", to wycisnę z siebie, to :"Cześć, Dreton!" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dreton, nie no, jak ją oczarujesz. Zresztą każdemu, co innego się podoba ;) Ja np. nie lubię arogancji. Lubię pewność siebie, ale nie arogancję. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to już mamy pierwszy dialog: -Cześć Dreton" - "cześć, nic Ci się nie stało?" - nie ku... idioto skończony" -"przepraszam, może na kawę skoczymy, oczywiście zaraz po tym jak wyjdziesz ze szpitala" :P w sumie początek dobry na zwiazek na całe życie i nie żartuję :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dreton to już mamy pierwszy dialog: -Cześć Dreton" - "cześć, nic Ci się nie stało?" - nie ku... idioto skończony" -"przepraszam, może na kawę skoczymy, oczywiście zaraz po tym jak wyjdziesz ze szpitala" w sumie początek dobry na zwiazek na całe życie i nie żartuję Hehe, to by było nawet dobre. - No jasne. W końcu ja dałam ci tę durną radę. Au, moja ręka... Kurna! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
-Cześć Dreton" - "cześć, nic Ci się nie stało?" - nie ku... idioto skończony" -"przepraszam, może na kawę skoczymy, oczywiście zaraz po tym jak wyjdziesz ze szpitala" w sumie początek dobry na zwiazek na całe życie i nie żartuję Hehe, to by było nawet dobre. - No jasne. W końcu ja dałam ci tę durną radę. Au, moja ręka... Kurna! - oj tam, bez ręki też możesz żyć, popatrz na to z dobrej strony, nie muszę już prosić Cię o rękę, bo trzymam ją właśnie w swojej dłoni :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hsfdhgjdhf
o żesz ty, a ja jestem z północy. No ale nic, gdzie ty masz jaja chłopcze!! No gdzie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×