Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość liv1

miłość to za mało...

Polecane posty

Gość liv1

a ja własnie dzisiaj rozstałam się z nażeczonym.. po 18 miesiącach bycia razem... po zaręczynach i rozpoczeciu szuakania sali... po wspólnym zamieszkaniu - zaraz jadę zabrać rzeczy... rozstalismy się bo on uważał swoich rodziców za najważniejszych a za swój dom uważał miejsce zamieszkania rodziców a nie nasz wspólny domek... stało się tak, bo przynajmniej raz na dwa tygodnie dzwonił Jego ojciec i mówił żebyśmy przyjechali bo jest cos do zrobienia - przerzucenie drewna, umycie samochodów, itp... a mój partner rzucał wszystko i jechał... bo za tydzień jego rodzice jadą na mazury z jego bratankami a on musi jechac z nimi i pomóc im rozłożyć przyczepę i ogólnie się zaaklimatyzować... i nie ważne jest to, że ja pracuję - on musi jechać w środę i wrócić w sobotę... rozstaliśmy się bo ciągle miałam wrażenie, że żyję z facetem, który ma zobowiązania wobec kogoś - trochę jakbym miała faceta z rodziną od której jesteśmy zalezni... rozstaliśmy się bo nie umiem żyć tak, aby uzależnić swoje plany od planów jego rodziców... bo wiele razy prosiłam, błagałam i groziła... bo rozmawialiśmy o tym milion razy i on zawsze miał pogadać z rodzicami i coś zmienić... i nic... kocham Go... ale czasem miłość to za mało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ahhhhhh
mi tez cięzko też jestem w podobnej sytuacjii miłośc to za mało też stoje przed taką decyzją tylko co potem dalej?może poczuję wkońcu ulge....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×