Szwagierka brzydzi sie mojego dziecka

Nie wiem co o tym myslec.Juz dlugo mi to chodzi po glowie. Siostra mojego meza ma sama dzieci.Dwoje,juz starsze i trzecie dziecko mlodsze od mojego o ponad pol roku. Za kazdym razem jak sie spotykamy to ona nigdy nie bierze naszego dziecka na rece,wrecz odsuwa sie od niego jak moje dziecko do niej podchodzi. Jak ma mu podac zabawke to w taki sposob jak by moje dziecko mialo ja zaraz pogryzc. Wiem,ze mi sie to wcale nie wydaje bo przykladow jest wiecej na jej dziwne zachowanie.ja zawsze jej dziecko nosilam,przytulalam,daje buziak na przywitanie.nawet juz przebieralam. i dlatego wydaje mi sie dziwna ta sytuacja.Tym bardziej,ze dzieci kuzynek nosi normalnie i caluje na przywitanie,bo widzialam.Tylko nasze dziecko jest dla niejsama nie wiem,obrzydliwe? o co chodzi? Moj maz ma jeszcze jedne dziecko z poprzedniegi zwiazku.I do tego dziecka podchodzili tak samo(rodzina meza)az byla zona urwala z nimi calkowicie kontakt.Jestem z nia w kontakcie i wiem to od niej. Dlaczego ludzie sie tak zachowuja?

ciekawe

co sie przejmujesz kretyknka? na pewno twoje dziecko jest tulone i akceptowane przez inne osoby;) mniejsza z nia

o ja cie..nie lubi twojego dziecka,albo jej sie nie podoba Ja tak mam -niektore dzieci bym zjadla a niektore wole jak sa jak najdalej ode mnie..

moze twoje dziecko jest grube,brzydkie,spocone... nie wiem

moze maja vcos do niego?

do niego znaczy do meza , czyli swojego brata, syna... itd

a ja bym zapytala o huj ci chodzi kobieto? wiesz co moj syn jest chorym dzieckiem i zona mojego szwagra sie go tak bala , rozwiazalam probelm dzis go nie zna nie widuje nie oglada a ja sie nie denerwuje tym:)

za post wyzej nie mialam w zamiarze pisac przeklenstw samo sie napisalao jak sobie o tym pomyslalam:)

nie,moje dziecko nie jest ani grube ani spocone. Do mojego meza mozliwe,ze cos maja.Albo raczej do mnie.Tylko to przykre,ze na dziecku sie to odbija. Moje dziecko nie raz juz szlo z wyciagnietymi raczkami do szwagierki,a ona po prostu odwracala sie albo wstawala z fotela i szla gdzies. W sumie mnie to az tak nie obchodzi,ale z punktu widzenia matki,to troche boli,zastanawia mnie to o co moze chodzic. jak widze,jak moj maz nosi swoja siostrzenice,do zdjecia sie z nia ustawia caluje,to mi troche przykro,ze siostra meza tak odsuwa sie od naszego dziecka. Ja sama nosze jej dziecko.

myslalam o tym,zeby sie spytac ale moge wyjsc na wariatke-powiedza,ze sobie zmyslam. mysle,ze uczule teraz meza zeby spojzal na to innym okiem. A z urwaniem kontaktow to,chyba samo jakos mi weszlo bo nie mam zupelnie ochoty sie z nimi spotykac.

żona mojego szwagra??

no jak kto?zona to zona a co szwagier zona ma , i o niej mowi to jak mam napisac nazywam ja duzo gorzej:D:D:D:D ale nie bede inwektywamu tu zajezdzac. kontakt zerwalam i mamy swiety spokoj raz na zawsze nikt mnie nie zmusi aby ja ogladac i jej wyraz twarzy

na co twoj syn jest chory?moze tez sie go brzydzila a nie bala

ma niedotlenienie mozgu buhahahah smieszne nie?

to ha ha ha-to moj nick!to nie bylo do ciebie

to przepraszam bvardzo ja juz przewrazliwiona jestem po tamtej madrej mi tak zostalo,dodam ze po synu nic nie widac jest pogodnym ladnym dzieckiem , grzecznym ma tylko opuzenia psychoruchowe w stosunku do rowiesnikow,

moze ciebie nei lubi nisety al etak ja uwielbiam dizeci i cłąowąłabym i sciskała tuliła i wogóle ale nie trawie siostry męza i jej dzieci tez niestety jedna to moja chrzesnica le nie moge sie do niej przelamac nie powiem czyste dziecko ale jej mina taka ciągle nadąsana i rzecyzwisice nie biroe jej na rece rzadko do niej cos zagadma bo to juz z grzecnzosci ale nie pryztulam i nie glaskam nic z tych rzecyz jak najdalej od tego dziecko no coz

to nie nos jej dziecka i nie okazuj zadnyc uczuc co do jej dziecka

z wypowiedzia powzyej sie zgodze ja syna mojego szwagra nigdy nawet palcem niedotklam nie lubimy sie i tyle moze faktycznie ma to duzy wplyw. dla autorki skoro sie nei lubicie to sie nie widujcie problem zniknie

inne dzieci uwielbiam bo lubie ich rodizców a ta akurat jest skąpiradlo zreszta ona tez moim dizeckiem a to dizecko jej brata przeciez nie okazywała zaiteresowania wiec ja tez moje dizecko jest duzo starsze od jej ona nigdy mu nic oprócz chipsów na świeta nie kupiła ale ona owszme oglada sie abym kupowała jej dziecku kupuje wtedy kiedy anprwde ejstem zmuszona ale nie tak bez okazji bo po prostu ich nie trawie i nic na top nie proadze

ja uważam, że Ona boi się jakich zarazków i bakterii, żeby na jej dzieci się nie przeniosły jakieś choroby. Niestety niektórzy są takimi pieprzonymi bakteriofobami;)

onk3 - jesteś dziwna

ja tez nie przepadam za szwagierka,ale przeciez co jej dziecko jest winne.jakos tak nie moge z zemsty nie nosic jej dziecka.choc o tym myslalam juz. Ale to dziecko nie jest winne niczemu. Nie spotkalam jeszcze osoby,ktora by nie wziela mojego dziecka na rece.ciotki,kuzynki,obce osoby nie moga sie powstrzymac by nie pocalowac,poglaskac mojego dziecka. I chyba to bedzie najlepsze rozwiazanie,urwe kontakt i bede miala spokoj.skoro ma cos do nas to nie bede sie tam pchac. do moj syn jest dzieckiem-wogole nie kontaktujesz sie z ta kobieta?dalas jej do zrozumienia dlaczego?domysla sie chociaz?

onk3 teraz po polsku;/

moja też, nie wiem czy się brzydzi, ale na pewno naszego synka (podobnie jak nas) nie lubi...kiedyś się jej wyrwało że to ona miała teściom urodzić pierwszego wnuka, i jeszcze parę takich smaczków...ale w sumie to mnie cieszy że ona się do niego sama nie zbliża...bo gdyby chciała to i tak bym jej nie pozwoliła i byłoby pewnie niezręcznie :) ale to taki typ...zaszłam w ciąże 2 miesiące przed jej ślubem to przyjechała do mnie do pracy! żeby mi powiedzieć że ona nie życzy sobie żebyśmy informowali teściów przed jej ślubem bo jej zepsujemy całą imprezę i w ogóle to wiadomo że w I trymestrze się może wszystko zdarzyć a może by i było lepiej gdybym poroniła.... miała szczęście że zaniemówiłam...a zanim odzyskałam mowę to jej już nie było

dziecka mojej szwagierki. Nie lubie i juz. Nie wiem dlaczego. Cos ma w sobie co mnie odpycha, nie moge go wziac na rece czy przytulic. Czasami tak bywa po prostu.

czasem, do niektórych dzieci mam dużą sympatię, a inne naprawdę nie chciałabym przytulić, nie mówiąc o przewijaniu , nie wiem dlaczego tak jest

Ja zawsze jeśli mam dotknąć czy przytulić czyjeś dziecko, to potrzebuję się przemóc. Nie lubie tego i już. Na dodatek są dzieci których się po prostu brzydzę. Przykładowo znam chłopczyka który zawsze jest jakby trochę brudny, skołtuniony a matka długo walczyła (a przynajmniej twierdziła ze walczy) z ciemieniuchą (nawet nie wiedziałam - sama będąc matką - że ciemieniucha może być aż tak wyhodowana: pomarańczowa, z dużymi łuskami). Niektórzy potrafią zapamiętać że dziecku leciały gile i już zawsze kojarzyc je sobei z takim zagilonym. Może chodzi o coś takiego? W każdym razie spójrz krytycznie na swoje dziecko, czy zawsze jest czyste, w świeżym ubraniu gdy jesteście z wizytą, i jeśli tak, to nie doszukuj się przyczyny bo szwagierka może mieć jakiś własny problem, a jeśli nie, to zadbaj o dziecko bardziej bo to co przejawia szwagierka, mogą czuć też inni.

mozesz mi wierzyc,ze dziecko mam czyste.Ona sama ma dziecko,ktore ulewa i czesto jak jestesmy wszyscy z wizyta u tesciow to jej dziecko jest no powiedzmy-troche brudne od tego co jemu sie uleje.Ale my nie robimy z tego powodu zadnych fobii. Ona od poczatku sie tak zachowywala jak moje dziecko sie urodzilo.Nawet takiego malca nie chciala wziasc na rece,a byla sama w ciazy. To na prawde nie chodzi o to czy moje dziecko jest brudne,czy mu gile leca czy nie.po prostu ona go nie toleruje. A mi serce matki podpowiada,ze sie go brzydzi.i nie wiem dlaczego.