moja mama nie radzi sobie z moim bratem poradzcie

Moj brat ma 13 lat. Ojciec nas zostawił 7 lat temu. Mama została z nami sama. Niestety od jakiegos czasu nie radzi sobie z bratem. Nie wiem jak jej pomóc. Mój brat jest wrecz okropny. Odzywa sie jak chce, robi co chce, chodzi na wagary, pali papierosy, ostatnio wyczulismy od niego wódke, giną nam pieniadze z portfeli. Nie wiem co mamy zrobić nic do niego nie dociera.

Srodowisko w jakim sie on znajduje go psuje. Musi miec zajecia jakies zeby nie mial czasu na kontakty z "kolegami". duzo, duzo, duzo znim rozmawia co tym co jest zle i dlaczego. No i karac umiejetnie, ale nie ze jakies kary cielesne.

Pedagog szkolny albo psycholog

...my naprawde z nim rozmawiamy, ponad to chodzi do pedagoga szkolnego ale to nie przynosi skutków. Czasem mam wrazenie ze on mysli ze my chcemy dla niego źle. Fakt srodowisko nie jest sprzyjające. Koledzy z którymi sie zadaja sa bez obrazy zwykłymi bandziorami. Oczywiscie juz nie raz mama zabraniała mu sie z nimi kontaktowac ale on ma nas w d*pie. Jesli mama nie podejmie jakis radykalnych kroków ja to zrobie chociaz bardzo tego nie chcę

pomporade pewnie nigdy nie byla konsekwentna i nie bylo w domu dyscypliny a teraz sa efekty, czyli mama jest wlasciwie sama sobie winna

musi podjac decyzje i wprowadzic mega dyscypline i musi byc konsekwentna, bo chlopak niby juz duzy (stracone lata na wychowanie), ale jescze dostatecznie maly zeby miec nad nim kontrole i dyscypline, nie ma na co czekac. jka bedzie mial 17 lat to was pozabija :-O

jesli chodzi o moja mame to fakt nie była konsekwentna i teraz sa rezultaty, ale nie moge pozwolic zeby ten gnojek czuł sie bezkarny i zeby wyrósł na bandyte