Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lyreco

Kobiety- czy wychodzicie na imprezy same- bez swojego faceta?

Polecane posty

Gość lyreco

Mój facet jest ode mnie starszy.. powiedział ,że nie będzie chodził na imprezy studenckie.. ok przyjęłam, ja z jego znajomymi nie mam problemu , lubię ich, wychodzimy do nich razem.. Musze się integrować z ludźmi ze studiów, ze swoją grupą, nie mogę być dzikuską.. on ma o to do mnie pretensje, zawsze kiedy wyjdę sama ma focha :O Jak jest u Was? I jeśli tak robicie to jak często?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 89 Julia
sporadycznie. nie daj bóg, on zacząłby też chcieć sam wychodzić!:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ccndocndosnxcslxn
To on musi być naprawde starym pierdzielem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lyreco
a co rozumiesz przez stary pierdziel ? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiedziałem że się zjawi
ahahah! właśnie miałem napisać -póki nie zachowujesz się jak zdesperowana żona to ok:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ccndocndosnxcslxn
Rozumiem faceta "Zdesperowanej". Też bym jej pozwolił chodzić samej na imprezy. Przy jej wyglądzie nie ma ryzyka podrywu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomyslracjonalnie
A co jest dziwnego w tym, że się wychodzi samemu ? Przecież związek nie oznacza ograniczenia albo podpisania aktu własności. Ja wychodzę ze znajomymi różnie. Kilka razy w miesiącu to na pewno. Strzela focha jak wychodzisz? Musi być strasznie niedojrzały emocjonalnie pomimo swojego wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiedziałem że się zjawi
:D :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lyreco
no strzela..tzn na drugi dzień się nie odzywa, nie dzwoni, nic, bo przecież ja też go olałam :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gadatliwa..
Jestem na 1 roku :P mój chlopak nie studiuje i mieszkamy w innych miastach teraz .. na imprezy więc chodzę sama.. On nie ma pretensji dopóki nie odwiedzam akademików :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maltylda
mam to samo ze swoim :O 🖐️ on po prostu nie akceptuje moich znajomych więc spotykam się z nimi sama o co ma pretensje.. pewnie lepiej jechać do jego kolegów i robić za kierowcę ,bo on się musi ubzdryngolić :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gadatliwa..
Ej dziewczyny nie dajmy się zamknąć w domach.. nie bądzmy dzikuskami co do ludzi nie wychodzą.. same siebie wtedy unieszczęśliwiamy .. i co będziemy wspominać za kilka lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lyreco
hmm ciekawe jest to ,że dom go zawsze parzył , jeździł po kolegach, a jak ja zaczęłam to nagle on taki zaniedbany..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 89 Julia
nie rozumiem. nudzą mnie jego znajomi i pogawędki o pracy, jego nudzi nasze paplanie. dlaczego miałabym go wszędzie ze sobą wlec przemocą? nie chce, nie idzie. idę sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój pan i władca
Nie wychodzę!! Siedzę w domku i nigdzie bez misiaczka się nie ruszam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lyreco
Zdesperowana, a często masz ochotę na takie wychodzenie ? ;) Twój facet te sam wychodzi czy tylko z tobą ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiedziałem że się zjawi
zdesperowana ma dziecioka więc jedno siedzi w chałupie zawsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 89 Julia
przypomniał mi się pewien pan sprzed lat. zawsze "przypadkowo" spotykaliśmy się w knajpie, gdy tylko napomknęłam, że dziś wychodzę. kiedy odmówiłam spotkania, to znajoma poinformowała mnie, że całą noc przesiedział w samochodzie pod moim blokiem.:o pogoniłam psychopatę, bo zaczęłam się go bać. delikatna zazdrość jest pochlebstwem, ale szpiegowanie jeśli nie ma żadnych powodów ku temu... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ostatnio dosc czesto mi sie zdarzalo wychodzic na takie calonocne imprezy. zalezy jak mam ochote i jak jest okazja.. dzieciakiem zajmuje sie czasem tesciowa. czasem kolezanka, rzadziej opiekunka. moj facet tez dosc regularnie sam wychodzi, czasem oczywiscie idziemy gdzies razem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×