narzeczona mnie spotkała z kolezanka.pomocy

Z moja narzeczona ostatnio sie poklocilem .Mieszkam sam i moja kolezanka miala do mnie sprawe wiec do mnie przyjechala wieczorem siedzielismy na tarasie i wtedy przyjechala do mnie narzeczona .Podejrzewa mnie o zdrade ale do zdrady zadnej nie doszlo .Rozstala sie ze mna jestem zalamany .Chociaz ja jej kiedys zdrade wybaczylem a teraz ona mi nie wierzy Za godzine mam sie z nia spotkac co o tym myslicie

ze jestes durniem.

Jestem załamany ,po spotkaniu z nią powiedziala ze mnie nadal kocha ale na chwile obecna nie bedzie ze mna. Mowi ze bedzie dobrze ze musi sobie poukladac w glowie tak z tydzien ze teraz wyjezdza do siostry na dwa dni .Tak bardzo ja kocham zdradzilaa mnie wybaczalem jej wiele roznych sytuaci .Nie wiem czy to wina ze mam kryzys finasowy ale wybudowalem piekny dom bez kredytu i na chwile obecna mam kryzys finasowy i moze szukala pretekstu

spotykacie sie o 1 w nocy? na cmentarzu?

ze dajesz jej sznase

.

miałeś za godzinę się z nią spotkać a już po 2 minutach zdajesz relacje ze spotkania:o spieprzaj dziadu!

no własnie cos mi nie pasuja godziny...