Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bojak26

Jestem samotna matka! Zamierzam wstapic do zakonu!

Polecane posty

Gość bojak26

Jestem samotna mama 6,5letniego synka. Moja rodzina od zawsze marzyla o tym ze bede zakonnica, szczególnie ojciec. Teraz ja sama odczuwam powołanie, moi rodzice i bracia namawiają mnie żebym tam poszła, że Bóg jest ważniejszy od dziecka, że oni się moim dzieckiem zajmą. Co sądzicie,powinnam tak zrobic bo czuje że jestem gotowa na taki krok? Prawo do opieki nad dzieckiem przekaże swojej rodzinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie przyjmą się do zakonu
skoro jesteś matką!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bojak26
Ja nie robię sobie "kpin". Ja czuję powołanie, chce w końcu wstąpic do zakonu. Czuję że chce byc blisko Pana Boga. Swojemu dziecku nie zrobię krzywdy, zostawię je przy rodzinie. Syn i tak woli moją rodzinę bardziej ode mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jaki masz posag, by wstąpić do zakonu, nieślubne dziecko, nie takiego posagu zakon oczekuje od przyszłej zakonnicy. Na popychadło i od czarnej roboty, to bardzo proszę, i wiem co mówię , bo najstarsza siostra mojej matki, bardzo juz wiekowa pani, jest zakonnicą, a szwagierka, była przez rok w zakonie.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zinnka
prowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bojak26
Jako posag będę przekazywać na kościół alimenty na mojego syna, Jak śmiecie mnie osądzać ,zaszłam w ciąże gdy posiadł mnie Józef organista z mego kościoła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale ale ale ale ale ale ale
ale nawet cie nie przyjma do zakonu bo nie spełniasz wymogu, nie mozesz posiadac potomstwa ani byc obecną byłą żoną, wiec skoro masz dziecko zaden zakon cie nie przyjmie chyba ze III zakon franciszkański dla osób świeckich, to takie spotkania czasem raz czasem 2 razy w tygodniu i tez dostajesz brewiarz, ale nawet jakbyc chciała byc zakonnica to jesli masz dziecko, juz jest pozamiatane, nikt cie nie przyjmie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Współczuje dziecku. Na pytania gdzie mamusia będzie mówiło że mamusia pracuje i mieszka w zakonie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kfkvk
kiepskie prowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale ale ale ale ale ale ale
a gdzie o tym wyczytałaś ze tak było? w fakcie? byłe zony, rozwódki, jedynie wdowy mają szansę wstapic przy posiadaniu dorosłych dzieci Byłam zakonnica wiec wiem jakie sa warunki przyjecia, nawet jak sie zrzekniesz praw do dziecka nikt cie nie przyjmie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale ale ale ale ale ale ale
rozwódka nie moze, bo nie wolno jej do komuni przystepowac a niby jak ma sluby wieczyste przyjac jak nie wolno jej juz zawierac zwiazku, a slub wieczysty to slub z Chrystusem jedynie wdowa ma szansę marne prowo, nic nie wiesz o tych sprawach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie potrafię powiedzieć, jak jest teraz, ale moja ciocia wstąpiła do zakonu w latach pięćdziesiątych minionego wieku. I kiedyś na biesiadzie z okazji jakiejś rocznicy, ciocia dostała ochoty na zwierzenia i opowiadała, że pierwsze lata w zakonie miała ciężkie, ale potem udało się jej ukończyć jakąś szkołę, a że ogólnie była i jest zdolna, została katechetką i uczyła mnie religii. Co bardzo niemiło wspominam, bo uparła się bym został ministrantem i wkuwała do mojego durnego łba ministranturę po łacinie, z czego pamiętam do dziś Paternoster i Confideor. Często dostałem różańcem w łeb i mało mi ucha nie urwała, ale należało mi sie bo byłem krnąbrny nad wyraz, a matka , jeszcze kazała siostrę pocałować w rękę i przeprosić...ech dobre czasy to były....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siostraAnna
witam,jestem ze wspólnoty która przyjmuje kobiety wolnego stanu i wdowy-do 55 roku życia ale też panny z dzieckiem-(pod warunkiem że dziecko ma ukończone 20 lat)-małego dziecka się nie porzuca (chyba że taka pani jest chora i nie czuje się na siłach wychowywać dziecko,wtedy musi zrzec się praw na rzecz innego opiekuna np.swojego rodzica i może wstąpić aby poświęcić się modlitwie ale jako chora osoba będzie przyjęta nie do zakonu a do oblatury,dostanie szarą sukienkę-nie biały habit, i welon i będzie pracować wyłącznie w zakonie,jako osoba poświęcona Bogu dostanie też biały płaszcz modlitewny jak każda nasza siostra i krzyż) ,można się z nami skontaktować przez mail: sistermary1(@) wp.pl ,in english mail: missionaries(@) wp.pl ZAPRASZAM KAŻDEGO DO KONTAKTU będę szczęśliwa mogąc odpisać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt cię nie chce r****ć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aszzzzzzli
Kim ty w ogole jestes co? Jak mozesz zrobic swojemu dziecku taka krzywde? Ono kocha Ciebie najbardziej na swiecie!!! Skoro masz juz to dziecko TO ONO JEST TWOIM POWOLANIEM. Jestes zwyczajna egoistka. Myslliisz tylko o sobie. Zmien to! Skoro chcesz byc blisko Boga to pokaz to poprzez wychowywanie swojego dzieckaa. Tez jestem samotna matka wiec wiem jakie to ciezkie w pojedynke ale to nie powod zeby sie wycofac z czegos tak piekngo jak wychwywanie wlasnego dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja otwieram zakon dla samotnych matek z dziecmi.... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie przejmuj się , Pan Bóg nie każdemu pokazuje swoją twarz , szczególnie tym ty zarozumiałym ludziom w zakonach którzy uważają że już są w niebie , i ożenili się z Panem Jezusem - tak po prostu :) , żyją fantazją i są śmieszni , Pan Bóg jest naprawdę ......DO NOT WORRY :)...... BE HAPPY:) .........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powinieneś/aś porozmawiać z psychiatrą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ludzie ludzie miłości trochę
@Bojak26 Pozostawienie dziecka na rzecz zgromadzenia zakonnego to podszept szatana. Bóg nie wymaga od nas porzucania własnego dziecka. Zajmując się nim też służysz Bogu, ale w innej formie. Posiadając go także możesz się modlić do Boga i żyć w sposób zbliżony do zakonnego. @pozostali Pałanie gniewem do autorki pytania jest Waszym zdaniem miłe Bogu? Gniew od Boga pochodzi? Wysyłania do psychiatry oczekuje Bóg czy raczej pouczenia o prawdzie oraz modlenia się za taką osobę by zrozumiała, że porzucanie swego dziecka jest niemiłe Bogu? Czytaliście choć raz w swoim życiu Nowy Testament? Pałacie gniewem do niej. Tak was nauczył Bóg? Bóg was gniewu i nienawiści nauczył? Hańbicie samych siebie obraźliwymi wypowiedziami. Wstydźcie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kam_____
A ja mam szczere pytanie, nie jest ono złośliwe przysięgam, chciałabym tylko żebyś je przeczytała i szczerze w sercu odpowiedziała sama sobie, jak na spowiedzi sama ze sobą. Czy nie kryje się gdzieś w Twoim sercu strach przed tym życiem, które Ci się przydarzyło? Czy przypadkiem nie czujesz, że to dla Ciebie za dużo i nie dajesz sobie z tym rady? Być może (powtarzam, być może) Zakon wydaje się miłą odciążającą ucieczką, której teoretycznie nikt nie będzie mógł zanegować, bo przecież to dla Boga..? Oczywiście nie wiem jak jest. To Twoje życie i sama wiesz najlepiej. Ale jest jakiś powód, dla którego szukasz odpowiedzi u ludzi na jakimś dziwnym internetowym forum (sorry pierwszy raz tu jestem :) ), a nie po prostu wiesz co masz robić. Jeśli cokolwiek takiego świta w Twojej duszy, to nie jest to dobry powód, by wstąpić do Zakonu, to ucieczka. Jeśli jest inaczej, zignoruj ten komentarz :) Dużo szczęścia i miłości życzę, jakąkolwiek drogę wybierzesz. I pamiętaj, nikt z nas nie siedzi w Twoim sercu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyrodna matka bez serca.............. sumienia nie masz. chora psychicznie, piszaca ' to dziecko' zamiast 'moje dziecko'. masz g nie serce, obludnica cielesna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wszedzie wiatr w plecy
Ja jestem samotnym ojcem i tez próbowałem wstąpić do klasztoru ale nie chcieli, teraz próbuję jako samotna matka ,może się uda. Dam ci znać jak się dostane, a puki co zgłoś się do psychiatry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestes skalana juz seksem bez slubnym i nieslubnym dzieckiem. Majac dziecko zostalas powolana do bycia matka a nie zakonnica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama89
Twoje powołanie do Macierzyństwo, to rzecz trudna ale piękna. Jak Ci się wiedzie? Bóg kocha wszystkich ludzi i powołuje... kocha Matki... i powołuje Matki też i dziś, kiedy tak trudno o idealne rodziny... Co u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trudno mi odpowiedziec a ja nie mam celibatu i uwazam ze kosciol rzymsko katolicki powinien znies bo mozna sluzyc jezusowi i miec zone i dzieci pozdrawiam pator parafia ewangelicko metodystyczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×