Czy wy tez boicie sie mezczyzn?

Boje sie mezczyzn,ich obecnosci,boje sie ze mnie skrzywdza,bo wiem ze sa silniejsi,zawsze jak bylam dzieckiem i zostawalam sama w domu to balam sie ze ojciec mnie zgwalci(nie wiem dlaczego,jest furiatem ale nigdy mnie nie molestowal itp)boje sie kazdego mezczyzny,nie moge swobodnie przejsc obok jakiegos(nie wspomne o rozmowie),glos meski sprawia ze zaczynam odczuwac lek,panicznie boje sie dotyku.ktos tak ma?

nie, dopoki nikt mi nic nie robi to czego mam sie bac. moze w poprzednim zyciu zostalas skrzywdzona czy cos

przeje^bane, współczuję :(

radziłabym wizytę u psychologa

Byłaś z tym u lekarza?

W poprzednim zyciu? wlasnie o to mi chodzi,nic mi nie zrobili ale ich nie boje.pomijajac gnebienie w szkole i kolege ktory sie nademna znecal w dziecinstwie to nic sie nie dzialo strasznego,ale i tak odczuwam paniczny irracjonalny lek.

Nie bylam,ale wiem ze musze sie wybrac bo mam jeszcze pare meczacych spraw

Ja się mężczyzn nie boję, bo siebie bym musiał się bać, ale też mam swoje foie. Z tym się powinno iść do specjalisty, ponieważ to truje.

Masz chorą głowę.

Jeżeli miałaś ojca furiata i ktoś się nad Tobą znęcał to w ten sposób wyhodowałaś sobie fobie. Idź do lekarza.

Ja się boje krzywdy, ale u mnie to się zupełnie inaczej ujawnia. Każda fobia inna, tak samo jak każdy człowiek jest inny :P

Wiem ze mam chora. ten kolega np niszczyl mi pokoj,meczyl psa(za co potem ja dostawalam kary,ze nie przyszlam i nie powiedzialam,ze nie dalam sobie rady,ze mam sie bronic itp,a jak mialam bronic psa jak sama siebie nie umialam?),obmacywal mnie,niby sie przytulal ale tak nachalnie,niemalze dusil,wyzywal mnie i upokarzal przy swoich kolegach,a jak bylismy sami to byl mily i mowil ze jestem piekna,potem probowal sie do mnie dobierac i calowac,a ja nie wiedzialam co robic.znajomosc trwala cale zycie przez 13 lat,musialam go odwiedzac czesto bo to syn znajomych moich rodzicow,teraz znajomosc sie urwala bo sie wyprowadzili.no i gnebienie w szkole,klasyka...myslicie ze to jest wlasnie przyczyna?

a Twoi rodzice nic z tym nie zrobili?

Nie,pozatym nic im nie mowilam.Jak kiedys przybieglam do nich z placzem bo zwyzywal i osmieszyl mnie przy swoich kolezankach(zaczal mnie dotykac,ciagnac za wlosy,wyzywasz i wyszydzac,gadac ze jestem brzydka,tamte wychwalal pod niebiosa,i wyzywal psa,wiec chyba mialam powod zeby plakac...czy przesadzam..?) to wpierw sie ze mnie smiali,potem mowili tylko ze mam sobie radzic i sie nie przejmowac,a jak bylismy w domu to dostalam opierdol ze narobilam im wstydu.

http://davidicke.pl/forum/the-work-of-byron-katie-z-matrixa-wyj-cie-tylnymi-drzwiami-t2589.html Nie wiem czy to Ci pomoże, ale też mam problemy z lękami i dostałem info na innym forum, że to niby skuteczne. Sam nie próbowałem jeszcze tej metody ale dzisiaj chyba wypróbuje. Móje lęki są równie dokuczliwe jak Twoje także Ci współczuje.

ja nimi gardze :P boje sie jedynie czasem

Moze ta metoda zadzialalaby pare lat temu,teraz to nic nie da,wszystko siedzi mi w podswiadomosci.:(

:(

Up :(

Dajcie spokój! Nie jesteśmy tacy źli.