Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kosta7

Jacy są Wasi szefowie?

Polecane posty

Witam Wszystkich. Od lipca mamy mieć w fimie nowego Dyrektora. Kiedy przyjechał dwa razy w czerwcu, to połowa dostała opierdziel a druga połowa info o prawdopodobnym zwolnieniu. Smutne ale prawdziwe. Dlatego moje pytanie brzmi: jacy są Wasi szefowie? Proszę o sensowne wypowiedzi bez seksujący podtekstów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość UKUKUKUKUKUK
moj szef czesto jest ok, ale ogolnie wydaje mi sie, ze troche ma gburowaty stosunek do kobiet, jak czasami palnie komentarz o jakiejs kobiecie, zonie, albo jego dzieciach to az mi szczena opada :/ szef!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość da vinczi da
moj szef jest bardzo fajny i sympatyczny chociaz uwazam, ze za bardzo poblazliwy, nieraz przymyka oko jak sie ludzie opierdzielaja, podoba mi sie tez to ze jest wyrozumialy i mozna z nim pogadac jak sie ma jakies problemy,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej dziewczyny ....
moj tez jest w porzadku i to bardzo kiedys mialam prywatne problemy, ktore wymagaly mojej obecnosci w miejscach innych niz praca i podszedl do tego z ogromnym zrozumieniem, moglam pracowac ''z domu'' - on jeden wiedzial, ze mnie nie ma w domu, ale wiedzial tez, ze praca bedzie zrobiona. W poprzedniej frmie cos takiego by nie przeszlo, ale to inna bajka. Ciesze sie, ze juz tam nie pracuje. Duzo ludzi odchodzilo, bo mieli dosyc, a ja skorzystalam z voluntary redundancy i od 6 lat jestem szczesliwa, ze mam wlasnie taka prace jaka mam. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przyznam, że trochę obawiałam się tego tematu i cieszę się, że macie pozytywne opinie. Ja również miałam w poprzedniej pracy spoko szefa - nie robił bez sensu pod górkę; człowiek przychodził ze spokojną głową do pracy i wiedział, co ma do zrobienia. Ale miałam również do czynienia z gościem, który wyznawał tzn "zarządzanie przez opier*nie" - generalnie wszyscy byli sterroryzowani. Długo tam nie wytrzymałam. Jak teraz na to patrzę to facet miał po prostu problemy z samym sobą i przenosił to na zespół. Tak podsumowując - lekkiego doła załapałam po wystąpieniu 'nowego" i tak sobie pomyślałam, że posłucham innych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znac biegle
20 lat kierowniczka - zycze takiej kazdemu problemy osobiste zawsze mozna isc pogadac wygadac sie wysluchd dordzi jk potrafi a najwazniejsze to to ze ja wiem ze mowie to tylko jej i nikt inny sie o tym nie dowie moze jako kierowniczka troche za malo wymagajaca niera mowi ty juz idz ja dokoncze to m swje plusy i minusy nie zawsze jak sie nie musi to sie robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sulka
A ja miałam taką śmieszną sytuację: Pracowałam w takiej firmie produkującej fotele samochodowe. Przed wyjazdem fotele były prasowane takimi żelazkami - mega mocnymi parownicami - i mój szef wychodząc z pracy poszedł na produkcję, na te prasowalnice, położył swoją głowę bokiem na fotelu, następnie krawat i przeprasował go sobie tą prasowalnicą żeby było ok. Śmiać mi się chciało zarąbiście ale nie dałam po sobie poznać że widziałam. Wszystko trwało dwie sekundy ale złapanie go na tej głupocie było przezabawne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×