Marzy mi się wspaniały seks...

pełen pasji, namiętności.. wiem,ze zaraz napiszecie,że o seks nie jest trudno..ale ja chcę się zakochać.. czy tylko mi się wydaje ,że seks bez zobowiązań to nie to samo ?

cos cudownego ahhhhhhhhhhhh

mi też :(

to i ja się dołączę :(

A ja mam kupę seksu ze zobowiązaniami, i jakoś szczególnie fajnie nie jest. Czy tylko mnie się wydaje, że taki seks ze zobowiązaniami to nie to samo?

Seks bez zobowiązań jest fajny... tylko fajny. Seks w związku jest na zupełnie innym poziomie. Ale nieliczni to wiedzą :-)

pomarańczowy a ty co bedziesz im robił poasowanie na rycerki, czy co?

mi tez sie marzy taki romansik, ale bez milosci, uczucia zostawiam w domu a biore walizke oczekiwan.

pragnę poczuć strumień ciepłej wydzieliny we wszystkich dziurkach...nawet w nosie i żeby się z uszu polało...

Stary Satyr - widać tobie w życiu nie wyszło

Szczerze mówiąc, Androgen, widzę zalety seksu ze zobowiązaniami ale czasami to chciałbym tak sobie, ciach i bez zobowiązań. Może to mieć dużo innych zalet.

widać jesteś prostym człowiekiem.. a raczej facetem

sex bez zobowiazan jest przyjemny, jesli obie strony tak mysla i umia czerpac z tego przyjemnosc. ale i pewnego dnia trans mija....

muszę przyznać ,że to nie to samo kiedy facet pragnie ciebie za samo ciało :(

do niedosz.... ale Ty pragniesz faceta by byl tylko "chwile" na moment nie na zawsze, to zasadnicza roznica,

Uhm. Jestem wręcz prostakiem. Chciałbym móc poszaleć bez świadomości, że muszę o 6-tej być na nogach bo muszę kasę na kredyty zarabiać. I bez świadomości tego, że najdalej za godzinę dzieciak przyjdzie do nas do łóżka. Ani tego, że żona żre się z moją matką i najchętniej to bym je obie wystawił za drzwi bo nie chce mi się już z nimi użerać. Ani bez świadomości tego, że nie wiem skąd mam kasę wziąć na wczasy dla rodziny. Tak, najchętniej bym o tym wszystkim zapomniał w ramionach jakiejś niezbyt wyuzdanej kobiety, nawet na parę godzin. Jestem prostakiem...

ciala_i_dusze , więc się zdecyduje ,bo falus czeka.. .czego naprawdę chcesz?

"Tak, najchętniej bym o tym wszystkim zapomniał w ramionach jakiejś niezbyt wyuzdanej kobiety, nawet na parę godzin." nigdy takich prostaków nie zrozumiem :O

Satyr, ja nie psuję tego co mam. Jest wiele do odkrycia, trzeba tylko trochę wysiłku obu stron. Bo wystarczają dwie strony do tego by odlecieć i nie mieć innych oczekiwań. Ale każdemu według potrzeb. Daleki jestem od potępiania innych, tylko dlatego, że mają ochotę na szybki numerek na boku. Ale mnie takie dodatkowe emocje nie są potrzebne po prostu :-)

Aha, i żebym mógł z nią rozmawiać o wszystkim tym o czym z żoną nie rozmiawiam. Aha, i żebym nie musiał z nią rozmawiać o niczym z tych rzeczy, o których muszę rozmawiać z żoną. Tak to już jestem pokręcony prostak. Ale oczywiście tylko moje życie jest pełnie komplikacji, bo wszyscy poza mną to tylko, miłość, ślub, żadnych problemów i stresu, seks niebiański, dużo czasu na wypoczynek itd.

chcesz zapomniec na pare godzin i wszystkim?

No tak Satyr, teraz wiem już o czym piszesz :-) W sumie to ja mam też dziecko w domu i zasuwam na kredyty, tak samo jak moja kobieta. Ale seks jest dla nas odrobiną raju na ziemi i nie mamy zamiaru psuć go tylko dlatego, ze są problemy. Każdy je ma :-)

-> Androgen, nie rozumiem ani słowa z tego co napisałeś. Widać za prosty jestem. -> Simplus, 'niezbyt wyuzdanej' bo ja aż jakichś niesamowitych ekscesów nie potrzebuję. A nie jestem już młodzieńcem co to by przez 6 godzin bez przerwy mógł dogadzać jakiejś super energicznej babce. A zresztą - nie wiem bo nigdy z taką bardzo wyuzdaną nie byłem.

stary, nie rozpieprzaj tematu :O nie nasza wina ,ze w życiu ci nie idzie burdel stoi otworem

-> Adnrogen: no to dobrze, że u Was wszystko świetnie idzie. U niektórych nie idzie pomimo ciężkiej pracy. I właśnie Ci prostacy marzą, żeby czasem było inaczej.

kto mnie porządnie wydupczy w kakę?

Dlatego napisałem, że Cię rozumiem. Ja się rozwiodłem, więc nie jestem święty.

Ja tu nic nie chciałem rozpieprzać. Niepotrzebnie dałem się pociągnąć za język. Głównie to naszła mnie refleksja (banalna zresztą - przyznaję), że każdy marzy jakoś o tym, czego nie ma. Jedna chce mieć seks ze zobowiązaniami, druga szuka kochanka bo jej mąż jest zbyt idealny, a niektórzy marzą o seksie bez zobowiązań. Jak to wszystko jest jakoś pogmatwane - tak sobie właśnie pomyślałem. Bardzo serdecznie przepraszam wszystkich za mieszanie w nie swoich sprawach. I zmywam się.

właśnie Satyr, na godzinkę walisz do burdelu, tam o nic nie pytają :)

Jakoś mnie wspaniały seks się z burdelem nie kojarzy. Nawet taki bez zobowiązań. Mimo, żem prostak to u mnie fiut taki całkiem od głowy odłączony nie jest...