Kawalerski mojego narzeczonego!!!Szczera Rozmowa kobiet!!!!

Kochane Kobietki te ktore to przeszły albo w niedługim czasie beda przechodzily. U na swiadkiem bedzie kolega mojego kochanego. Bylismy wczoraj prosic go o swiadkowanie ucieszyl sie co prawda ale wpadl na super pomysl ze wyprawi mu kawalerski w klubie gdzie tancza laski i zamowi specjalny taniec dla niego ze zloza sie z kolegami na to moj narzeczony ze zadnego kawalerskiego itd. Jestem zazdrosna jak kazda kobieta ale nie przesadnie nie dalam mu tego odczuc:) I odp juz na zlosliwe komentarze*(tego tu nie brakuje) nie mam kompleksow na swoim punkcie nie jestem gruba i brzydka wiec bez tego sie obedzie...Prosze o dyskusje osoby ktore chca szczerze porozmawiać :)

Narzeczone i mężatki poisać:) Jak to u was przebieglo....

co za idiotyzm to kawalerskie w klubach go go.

a ty na to oczywiscie przystajesz... koles nie ma dla ciebie szacunku jak na takie cos przystoi.

a widzialas na zywo taki taniec prywatny w go go? najpierw zobacz a potam sie zastanow czy tego chcesz... ja bym sie w zyciu nie zgodzila, jakbym sie dowiedziala ze moj facet mial taki taniec to bym zerwala odrazu

i lepiej w ogole sie nie zgadzaj na kawalerski w go go bo wiesz jacy sa koledzy... upija go , kupia taniec i co? nie bedzie uciekal przeciez jak dziecko tylko w koncu sie zgodzi...;/

Wieczory kawalerskie przewaznie budza groze u kobiet, ale nie zawsze jest sie czym martwic. niektorzy faceci, zamiast chodzic do klubu z paniami, wybieraja sie razem cala grupa na fajna wycieczke, paint ball itd. A co do twojego przypadku, to sytuacja jest troche niezreczna i przyznam ze nowa dla mnie, bo zwykle to koledzy organizuja kawalerowi takie rzeczy jak tancerki w tajemnicy przed nim, to zwykle ma byc niespodzianka. Troche niecodzienna jest sytuacja, ze oni z gory z nim ustalaja co beda robic, a juz zwlaszcza ze mialo to miejsce w twojej obecnosci. Z drugiej strony, skoro juz wiesz, to masz okazje zasugerowac swoj niepokoj z tego powodu, moze jak twoj facet juz wie ze ty wiesz, to sam postara sie zorganizowac cos innego, zeby nie robic ci przykrosci.

Poza tym, to mimo, ze nie zaliczam sie do osob zbyt pruderyjnych, to jednoczesnie uwazam, ze mimo tego, ze wizyty w klubach gogo i tancerki skaczace po naszym facecie, przyjely sie jako stara tradycja i tak juz musi byc, to okazja w zaden sposob nie usprawiedliwia takich zabaw. Tak na logike, to czy w normalnej sytuacji kobieta powinna ze spokojem przyjac fakt, ze na jej facecie wykreca sie obca gola baba, chocby miala to robic tylko dla zarobku czy dla zabawy? Nie wydaje mi sie, i to ze akurat ten wieczor, nazywa sie kawalerskim, to niczego nie zmienia, fakt pozostaje faktem. Rownie dobrze, facet moze stwierdzic, ze swoj kawalerki zaczyna 3 miesiace przed slubem, i az do jego dnia, wszystkie jego akcje z golymi babami, jego kobieta ma traktowac jako wieczor kawalerski.....

na pocieszenie powiem ci, ze ostatnio bylam na slubie i rozmwiali kolesie o tym jak jeden im zorganizowal wlasnie taki klub i taniec i sobie wyobraz ze pan mlody nie wszedl do srodka, i kilku jeszcze facetow tez sie cofnelo, bo mieli dziewczyny i zony i ze oni nie beda sie tak bawic, wpotem z tego wynikla bojka prawie. no ale to daje ci nadzieje, ze moze sam odmowi. chociaz nie badz naiwna i nie zyj nadziejami tylko mu zapowiedz z gory, ze jak cos takiego bedzie mialo miejsce to ze slubu nici.

No wlasnie dziewczyny macieracje ze to glupota ze strony swiadka oczywiscie...bo napisalam ze moj narzeczony odrazu mu powiedzial ze sie nie zgadza

no wlasnie... wieczor spedzony z kolegami jest ok ale niestety czesto zamawiaja do domu striptizerke albo ida do go go i czesto sie to konczy nieprzyjemnie dla nas... ;/ chociaz ja nie bralam jeszcze slubu ;) ale mam wielu kolegow i wiem co sie dzieje... i gdybym nie dowiedziala sie jak wyglada taki taniec to bym tez duzo zlego w tym nie widziala ale sory jak laska zaczyna tanczyc, rozbierac sie do naga, siadac na Twoim facecie, brac jego rece i klasc sobie na cycki jeszcze do tego mowiac zeby scisnal mocniej, rozkracza gola pizde centymetry przed jego twarza to ja bym tego nie zniosla...;/ oczywiscie tak wyglada taniec w klubie warszawskim sogo, nie wiem jak w innych, mozliwe ze bardzo sie roznia od siebie takie tance ale ja bym nie ryzykowala tym bardziej ze nie wiadomo czy facet Ci opowie potem wszystko ze szczegolami bo np bedzie sie bal reakcji ;/

nie ma znaczenia co o jest za taniec. takie rzeczy facetowi ktory ma sie za chwile zenic po prostu nie przystoja, to ewidentny brak szacunku dla swojej przyszlej zony. nie wazne jaka jest tradycja, to jest korzystanie z okazji bo takie jest przyzwolenie, a potem po slubie bedzie wiecej okazji. jak dla mnie to bylo by po slubie.

Dziewczyny, ale ja nie rozumiem... :o Wydaje mi sie ze facet, czyli Wasz narzeczony sam powinien wiedziec do czego moze sie posunac? Poza tym w moim otoczeniu wieczor kawalerski tak nie wyglada?

ale może powiedział tak tylko przy Tobie. A wiadomo co później ustala między sobą.

o matko, a dlaczego traktujecie te tańczące dziewczyny jak jakieś dziwki??? Owszem rozbieraja się i wiją wokół facetów, ale one robią to mechanicznie-to jest ich praca. To tak samo jak z ginekologiem-mam chodzic tylko do babek, bo ginekolog facet widząc moją pochwe od razu sie na mnie rzuci???? więcej luzu dziewczyny.... jak facet ma zdradzic to nie potrzeba mu do tego klubów go-go... Ps.jestem kobietą

rzeczywiscie w moim otoczeniu to tez nie bylo by do pomyslenia, na szczescie moj facet ma normlanych kolegow i nigdy sie takie rzeczy nie dzieja. kiedys tez sie balam ale juz wiem ze nie musze. mysle, ze jak mu powie, ze nie zgadza sie to bedzie ok. tylko ze ty tez powinnas moze schowac dume do kieszeni, bo to zadna oznaka zazdrosci, tylko normalny strach przed zdrada, i mu powiedz zeby potem ne bylo, ze ty nie mialas nic przeciw a jego na sile wyciagneli a jemu wcale sie nie podobalo bla bla.

ja za to znam szczegoly z wieczoru kawalerskiego, na ktorym byli sami "fajni" faceci, na codzien przykladni w zwiazku, i tacy, o ktorych nigdy nie powiedzialybyscie ze mogloby im przyjsc do glowy zrobienie czegos takiego swojej kobiecie. A jednak, po pewnej dawce alkoholu, KAZDY z nich wyladowal w osobnym pokoju i to nie na indywidualnej rozbieranej sesji........To wszystko byli faceci, ktorych dobrze znam i znam tez ich dziewczyny. Mam taki niesmak, ze od tamtego czasu nie spotykam sie z nimi, po prostu nie moge zniesc ich widoku ze swoimi dziewczynami.....

Szczeze to moj facet wczesniej juz zaproponwal ze zaprosi swoich kolegow a ja swoje kolezanki i wyskoczymy gdzies do klubu zeby pobawic sie wypic i pogadac i mowi ze nie widzi w tym nic dziwnego ze ten wieczor nbedzie polaczony:P Ale wiecie jak to lolezanki ze taki wieczor powinien byc oddzielnie ale ciekawa jestem czy one w mojej sytuacji tez by chcialy oddzielnie...moj facet nie przystanie na decyzje swiadka ale macie racje jak bedziemy dzis wracac z pracy to z nim pogadam w konc u to bedzie moj maz wiec mam prawo zasugierowac swoj niepokoj. Dzieki za wpisy fajnie ze mozna jeszcze z kims normalnie popisac

taaaaaaaa jednaaaaaaaa --> nie chodzi o te dziewczyny! tylko o faceta ktoremu na ich widok moze jeszcze kutas stanie. no ale zazdroszcze wyrozumialosci..

ja bym sie nawet nie zastanawiala czy dojdzie do zdrady czy nie. Zarty zartami, ale zartujemy zwykle na poziomie ktory prezentujemy. Gdyby moj facet zrobil cos takiego przed slubem, nawet gdyby to mialybyc tylko ocieranki zorganizowane przez kupmli, to znaczy ze decyzja o slubie byla pomylka.....

Ja jakoś nie robiłam z wieczoru kawalerskiego mojego faceta problemu. Wyszedł z kolegami na miasto, wypił morze alkoholu, wstąpili do clubu go go. I co? I nic? Nie zachował się jak zerwany z łańcucha pies. Jak między partnerami jest chemia i zgranie to kto by nie latał dokoła (ubrany czy roznegliżowany) to nie ma się czego obawiać.

jak to nic? wyszedl zeby sie podniecac gola baba i to nazywasz nic? no ale jak pisalam ja taka wyrozumiala nie jestem, dla mnie to juz przekroczone granice i brak szacunku.

taaaaa jednaaaaaaa ja inie mowie ze to dziwki i to nie wazne czy to ich praca czy nie, wazne co robia z facetami. nie wiem czy bylabys taka wyluzowana jakbys zobaczyla swojego facveta w takiej sytuacji...albo jakby ze szczegolami Ci opowiedzial tak jak ja pisalam wyzej. tak facet powinien sam wiedziec co moze a co nie ale moze byc tak ze koledzy cos zaplanuja za jego plecami, on bedzioe troche dziabniety, posadza go na krzesle i wpuszcza pania ktora bedzie mu tanczyc i co? on wtedy zacznie sie klocic ze nie chce ? watpie... i zgadzam sie w 100% ze takie zabawy nie przystoja facetowi ktory zaraz sie zeni, zreszta zadnemu zajetemu!

szczerze to jesli koles pojdzie do klubu go go to napewno koledzy mu postawia laske - on podpity za namowa kolegow ja przeleci - pozniej powie ze tylko ogladal. jesli chcesz zeby byl ci wierny to powiedz mu ze jesli on idzie do go go to tobie zamowia kolezanki tancerza , najlepiej dwoch

Facet nie potrzebuje kawalerskiego, żeby popatrzeć sobie na gołe dupeczki. Nie rozumiem całego zamieszania wokół tej imprezy. Przynajmniej o niej wiesz :P

nie chce ze mna wychodzic bo zgrublam

mi rece opadaja jak takie cos czytam ...

szczerze to jesli koles pojdzie do klubu go go to napewno koledzy mu postawia laske - on podpity za namowa kolegow ja przeleci - pozniej powie ze tylko ogladal" tancerko gogo nie dają dupy Widac gołym okiem że nigdy żadna w takim klubie nie była a tylko z zasłyszanych opowiesci snują bóg wie jakie scenariusze !!!

Uważam, że jeśli będzie chciał to pójdzie gdzie chce/zrobi co chce. Jeśli autorka martwi się o to, że "coś może się wydarzyć" na kawalerskim, to równie dobrze powinna się martwić o całe życie z nim

"wyszedl zeby sie podniecac gola baba"? Hm... Ze co? Wyszedł, żeby się dobrze bawić. Prędzej taki wypad traktuję jako kawalerskie jaja niż, żeby miał się ślinić do prężących się przed nim tancerek. Na głodzie zdecydowanie nie był :P I żeby przypadkiem nie przyszło Ci do głowy pisanie, że na pewno mnie zdradził czy zdradzi... Bo potrzebuje odmiany... Bo to facet... bla bla bla...