Kawalerski mojego narzeczonego!!!Szczera Rozmowa kobiet!!!!

taaaaaaaa jednaaaaaaaa --> nie chodzi o te dziewczyny! tylko o faceta ktoremu na ich widok moze jeszcze kutas stanie. no ale zazdroszcze wyrozumialosci.. Zdesperowana-idąc tym tokiem rozumowania, facet nie powinien chodzic na plaże, bo może mu stanąć.... a i w lecie po ulicach też nie, bo pełno dziewczyn w krótkich spódnicach i tez mu może stanąć... prrrrrrrrrrr taaaaa jednaaaaaaa ja inie mowie ze to dzi**i i to nie wazne czy to ich praca czy nie, wazne co robia z facetami. nie wiem czy bylabys taka wyluzowana jakbys zobaczyla swojego facveta w takiej sytuacji...albo jakby ze szczegolami Ci opowiedzial tak jak ja pisalam wyzej. tak facet powinien sam wiedziec co moze a co nie ale moze byc tak ze koledzy cos zaplanuja za jego plecami, on bedzioe troche dziabniety, posadza go na krzesle i wpuszcza pania ktora bedzie mu tanczyc i co? on wtedy zacznie sie klocic ze nie chce ? watpie... i zgadzam sie w 100% ze takie zabawy nie przystoja facetowi ktory zaraz sie zeni, zreszta zadnemu zajetemu owszem jestem taka wyluzowana-nie mam zamiaru nikomu robic awantur za patrzenie się...

tylko jedna powiedziala o przeleceniu tancerki a nie wszystki i nie trzeba wcale tam byc zeby wieziec ze one nie moga dawac w pracy ;] ale juz w przypadku wynajetej tancerki do domu moze byc roznie i tez nalezy wziac taki przyklad pod uwage

Jeśli autorka martwi się o to, że "coś może się wydarzyć" na kawalerskim, to równie dobrze powinna się martwić o całe życie z nim" szopenowa bardzo mądry wpis podpisuję sie pod nim 2 łapami :) Otóż to ! I teraz pytanie . Jesli kiedykolwiek on wyjdzie sam z domu czy autorka będzie myślała że może jej mąż natknąć sie na "gołą babę" ? :P

nie ma sie o co sprzeczac. Kazdy ma inne spojrzenie na swiat i inne oczekiwania co do partnera/przyszlego meza. Wiekszosc myslacych ludzi, zdaje sobie jednak sprawe z tego, ze biorac udzial w takim kawalerskim, moga sprawic przykrosc swojej kobiecie. A ktory normalny facet, bedzie chcial ryzykowac zamieszanie w zwiazku przed samym slubem????? Ja bym sie poczula rozczarowana gdyby moj na cos takiego poszedl, i nie chodzi o to, ze moglby zdradzic, tylko o sam fact ze bral w czyms takim udzial. A juz tymbardziej, gdyby nawet nie chcial, ale czul sie w obowiazku przed kolegami, zeby nie wyjsc na ciote. Jezeli kawalerski ma byc czescia przygotowan do slubu, to nie wolno zapominac o tym, ze slub sie bierze z kobieta a nie z kolegami......Ale to jest moj punkt widzenia ktory wynika z moich oczekiwan wzgledem partnera, a jesli komus to nie przeszkadza, to na pewno daleko mi od przekonywania go do tego, ze to ja mam racje. Kazdy ma po swojemu.....

za patrzenie sie? chyba za to ze laska gola tanczy Twojemu facetowi(opisywalam wyzej szczegoly), a na plazy to nie to samo... tam laski saobie leza a nie ocieraja sie i obmacuja Ci faceta ;/

Totez slyszalam, ze niektore panie zabraniaja partnerom miec kolezanki "bo zona musi wystarczyc", a takze kolegow "bo sprowadza na zla droge" oraz pic "bo po alkoholu puszczaja hamulce".

dlaczego nie - zgadzam sie z Toba ;)

Regres tancerki ogolnie nie daja dupy w klubach go go ale sa tam oprocz takich dziewczyny z escort wiec jeden kit - to byl skrot myslowy - jak beda chcieli mu kupic to mu kupia

Calluna79 Niestety znam taki przypadek. "Facet" w rok stał się eunuchem. Misja małżeństwo - w toku :/

tam laski saobie leza a nie ocieraja sie i obmacuja Ci faceta ;/" nie zawsze !!! Można na takim show zastrzec tancerce żeby tanczyła bez ocierania sie o facetów !!! taki wieczór własnie kumplowi kiedys zorganizowalismy Fajny lokal,zgrabna blondi na rurce a my w loży zero dotykania faceta i nas :)

ja pisalam o kawalerskim, z ktorego szczegoly znam, i szczerze mowiac, nie chcialabym byc na miejscu mojej kolezanki, ktora jest juz w tej chwili mezatka, ale nie ma pojecia o tym, ze zostala zdradzona na tydzien przed slubem, tymbardziej, ze wiedza o tym WSZYSCY ich wspolni znajomi, ktorzy regularnie ich odwiedzaja......Jej maz wie ze ja wiem, i choc teraz znowu zgrywa przykladnego meza i tatusia, to jak gdzies ich przypadkiem spotykam razem, to biedaczyna nie wie co ma ze soba poczac.....Dodam, ze ta koleznka tez twierdzila przed kawalerskim, ze nia ma problemu z tym, ze oni moga pojsc do klubu z laskami, ale tuz po. przyznala ze caly swoj panienski myslala tylko o tym co on tam robi......A nie ma pojecia co sie dzialo tak naprawde.......

no i fajnie ale nie kazdy kolega jest na tyle madry zeby wpasc na to... czyli tak samo mozna isc do klubu i nie zamowiac zadnych tancow prywatnych

jak beda chcieli mu kupic to mu kupia " no i młody jak będzie chciał przelecieć taką dupę to też to zrobi i to niekoniecznie w wieczór kawalerski ... Tutaj bardziej trzeba sie zastanawiac nad tym czy sie poślubia porządnego i godnego zaufania faceta a nie czy on popatrzała sobie na tą gołą dupę w klubie czy tez nie Jesli kobieta ma zaufanie do faceta to nic złego sie nie stanie jesli nie ma,drąży mu dzuirę w brzuchu za to ze kumple mu postawili striptizerkę to chyba raczej nic dobrego z tego nie wyjdzie

"Zdesperowana-idąc tym tokiem rozumowania, facet nie powinien chodzic na plaże, bo może mu stanąć.... a i w lecie po ulicach też nie, bo pełno dziewczyn w krótkich spódnicach i tez mu może stanąć..." nie chodzi o to ze ona jest gola, tylko ze tancerki kieruja sytuacja tak zeby go podniecic. to tak jakbyscie porownywali pojscie do ginekologa z seksem.

Chyba chodzi o to, zeby facet mial na tyle silnej woli, zeby nie zdradzic z powodu swoich zasad, a nie tego, ze jest pilnowany...

Dlaczego sie ktos podszywa????????? Ja caly czas jestem szczupla

Dlaczego sie ktos podszywa????????? Ja caly czas jestem szczupla tak dla sprostowania

dlaczegoby nie/// i naprawdę myślisz że to wina wieczoru kawalerskiego ? i że tam tanczyła goła panna? powiem ci coś twoja kumpela trafiła na kawał skurwysyna i raczej to że on był na pokazie striptizerki to raczej nie ma tu nic do rzeczy !

Do Calluna79. i takie kobiety sie zdarzaja, ale my tu rozmawiamy o konkretnej sytuacji wieczoru kawalerskiego. Kolezanki i koledzy na co dzien to jedno, a gola baba na naszym facecie w publicznym miejscu to juz zupelnie inna sprawa.......Zreszta tak jak pisalam, nie mam zamiaru nikogo do niczego przekonywac. wyrazilam tylko swoje prywatne podejscie do tematu w odniesieniu do mojego aktualnego partnera. Nie wiem, byc moze gdybym byla z kims innym, o kim mialabym inne zdanie, to byc moze nie mialabym z tym problemu, skoro wiedzialabym, ze to jest zachowanie typowe na jego poziomie. Ale jak na razie nie widze siebie w sytuacji, gdzie az tak bardzo opuscilabym poprzeczke.....

nie bede sie klocic, poprostu kazdy ma swoje zasady, mozna ufac facetowi i on nic zlego nie robi a przyjdzie ten jego wieczor, koledzy mu wcisna cos czego nie chce i odbija sie to potem na jego wybrance bo jemu wcale nie zalezalo a nie wiedzial np zed tego bron boze nie moze...i to wcale nie znaczy ze sie nie ufa komus

Nie rozumiesz mnie. Wydaje mi sie, ze normalny, kochajacy facet, w sytuacji, kiedy "klei" sie do niego jakas babka, niewazne, czy na wieczorze kawalerskim, a koledzy twierdza, ze jesli stchorzy straci w ich oczach, czy gdzies na delegacji sam na sam, otoz ten facet, wiedzac, ze cos takiego nie spodobaloby sie jego kobiecie, mowi "spadaj" ;-)

co wy sie tej zdrady tak czepiliscie? gola laska wywijajaca pizda i cyckami przed nosem faceta i facet ktory podniecony sie na to patrzy nie ma szacunku dla wlasnej kobiety. i tyle w tym temacie.

"Jesli kobieta ma zaufanie do faceta to nic złego sie nie stanie " otoz nie, nie rozumiem skad u niektorych taki tok myslenia. To ze masz zaufanie niczego nie gwarantuje. Kobieta ma zaufanie do faceta wtedy kiedy ma do tego zaufania podstawy, a to sie buduje z czasem. Postawa na zasadzie "mam zaufanie wiec na pewno nic sie nie stanie" to jakas kompletna bzdura. No chyba ze ktos ma taki sposob na zagluszenie niepokoju. Na pewno nic nie zrobil bo mu ufalam........Bzdura

Mi tam kolezanki nie sa w stanie wcisnac czegos, czego nie chce, i nawet nie probuja (dlatego tez sa dobrymi kolezankami) i nie widze powodu by zakladac ze koledzy mojego faceta sa inni...

Regres dlaczegoby nie/// i naprawdę myślisz że to wina wieczoru kawalerskiego ? i że tam tanczyła goła panna? powiem ci coś twoja kumpela trafiła na kawał sk**wysyna i raczej to że on był na pokazie striptizerki to raczej nie ma tu nic do rzeczy ! dokładnie się z tym zgadzam. Jak facet ma tendencje do kurwienia się to i bez kawalerskiego i gołej baby na imprezie "sobie poradzi"

Calluna; ja to juz tu wielokrotnie napisalam. Ja juz tak daleko nie ide, zeby sie zastanawiac czy mnie zdradzi z ta tancerka czy nie. Nawet jesli nie mialby zdradzic, to ja po prostu sam fakt ze facet wzial udzial w takim show gola baba, uwazam za bardzo ponizej poziomu MOJEGO faceta.......

zacznijmy od tego ze "faceci sa inni" nie m ysla tak samo wspaniale jak my ze nam czegos nie wcisna kolezanki to naszym facetom koledzy tez nie

"Mi tam kolezanki nie sa w stanie wcisnac czegos, czego nie chce, i nawet nie probuja (dlatego tez sa dobrymi kolezankami) i nie widze powodu by zakladac ze koledzy mojego faceta sa inni..." wybacz, ale zakladanie ze koledzy twojego faceta sa tacy sami jak twoje kolezanki, tak samo jak to, ze jedna osoba jest taka sama jak ktorakolwiek inna, to jakies nieporozumienie. No ale nie bedziemy sie tu chyba bawic w rozwazania filozoficzne. Ja zycze wszystkim szczesliwych zwiazkow. A takie ze zdrada w tle tez bywaja szczesliwe, szczegolnie jesli jedna ze stron pozostaje nieswiadoma......

Nie zauwazylam, zeby faceci byli "inni" ;-) sa tacy sami, jak kobiety

dlaczegoby nie/// "Jesli kobieta ma zaufanie do faceta to nic złego sie nie stanie " otoz nie, nie rozumiem skad u niektorych taki tok myslenia. To ze masz zaufanie niczego nie gwarantuje. Kobieta ma zaufanie do faceta wtedy kiedy ma do tego zaufania podstawy, a to sie buduje z czasem. Postawa na zasadzie "mam zaufanie wiec na pewno nic sie nie stanie" to jakas kompletna bzdura. No chyba ze ktos ma taki sposob na zagluszenie niepokoju. Na pewno nic nie zrobil bo mu ufalam........Bzdura Przeczytaj sobie jeszcze raz swój wpis.... Autorka wychodzi za mąż, co teoretycznie powinno znaczyć,że ma zaufanie do swojego partnera...no chyba,że wyznaje zasadę,że najpierw wyjdzie za mąż a potem będzie budować zaufanie...z czasem...