Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość narzeczonka_21

Kawalerski mojego narzeczonego!!!Szczera Rozmowa kobiet!!!!

Polecane posty

Gość hehe :D
Ja organizowalem jakis czas temu kumplowi wieczor kawalerski w klubie go go - w Sofii w Warszawie. Dziewczyny rozbieraja sie do naga, siadaja okrakiem na facecie, troche go pomiziaja i tyle. Na nic wiecej nie mozna sobie pozowlic. I jakos jego przyszla zona nie lamentowala z tego powodu. Wczoraj sie ochajtali i jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzeczonka_21
Dobra czas zebym ja wyrazila swoje zdanie....Nie jestem typem okropnejk zazdrosnicy ale zazdrosna jesmem jak kazda kobieta o swojego mezczyzne...Nie chciałbym zeby poszedl do tego klubu bo na sama mysl ze laska bedzie sie przed nim wywijac skreca mnie... Ja uwazam ze nie powinien pojsc i tez mysle tak jak niektórzy ze jak pojdzie to ten slub to pomylka bo kawalerski to taki wieczorco oznacza ze to ostatnia noc gdzie mozna zaszalec otorz mogl sobie szalec jak byl wolny a nie w momencie kiedy zaklada rodzine zgadzacie sie ze mna? ja wyrozumiala nie jestem dlatego nie dopuszczam mysli ze pojdzie tym bardziej ze wczesniej zaplanowalismy wspolny wieczor kawalerski i panieński tak na odpowiada ja nie uwazam ze wyjcie razem to juz cos zlego i ze w ten dzien powinnismy byc osobno....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sluchaj, moje kolezanki tez sa rozne, przyznam takze, ze dokonalam pewnego skrotu myslowego. Moze rozwine - to zrozumiesz. Moim zdaniem podstawa udanego zwiazku sa podobne poglady na kluczowe kwestie dotyczace zwiazku, rodziny, moralnosci, religii, wzorcow zachowan etc. Z moim partnerem dogadujemy sie w tym wzgledzie bardzo dobrze, myslimy i reagujemy podobnie. Podobnie wygladaja nasze relacje z bliskimi. Jesli ja uwazam kogos za bliska osobe, zakladam, ze nie zrobi nic, co mogloby zagrozic mi czy mojemu zwiazkowi. Widze, ze moj partner rowniez ma dobrych, sprawdzonych kolegow, z tego co opisywal i sama widzialam, wydaja sie wartosciowymi ludzmi. Nie widze powodow, bym miala sie obawiac, ze gdy tylko znikne z horyzontu beda naklaniac go do zdrady ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona od dawna
Narzeczona, pozwól chłopakowi raz na taki wieczór kawalerski, pewnie w życiu tylko taka okazja na prywatny taniec profesjonalny go czeka. Mój mąż miał podczas wieczoru kawalerskiego w pubie znajomego, zamówioną tancerkę, jego rozebrała, siebie rozebrała i potańczyła trochę, wszyscy koledzy się złożyli (w tym mój Tata, który też był zaproszony na wieczór)..... Ogólnie było wesoło, bo on ze stresu skurczył się niemożliwie... :D:D:D::DD hehehe To był kawalerski, jakiego nigdy nie zapomni, a i mnie to nie przeszkadzało... bez przesady, przecież to nie zamówiona "dziwka" na pół godziny, tylko trochę tańca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tancereczkaaa
hmm czytam te wasze wypowiedzi... ja tańczę na kawalerskich (tylko w klubach) i zdradzę wam kilka sekretów. jeśli laska upatrzy sobie któregoś z gości, w 99% kończy się w osobnym pokoju. czasem robimy sobie zawody, która upoluje pana młodego. jeśli tanczymy pojedynczo, inne obserwują, jak się rozwija sytuacja. jeśli kilka- wtedy wiadomo. przez 6 lat mojej pracy zaliczyłam jedną porażkę, ale nie dlatego, że pan nie chciał- kolega go powstrzymał . każdy facet zdradzi, jeśli będzie miał wystarczająco atrakcyjną kobietę przed sobą, już nie mówiąc o alkoholu. 2 razy się zastanówcie, jak rozwiązać kwestię kawalerskiego waszych narzeczonych :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fsfsfsfbbyhhy
mnie to zawsze rozpierdala - jak koleś ma isc na kawalerski gdzie jest tancerka to się oburzacie, a na swoich panieńskich to same loda striptizerowi chętnie robicie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczegoby nie///
"Przeczytaj sobie jeszcze raz swój wpis.... Autorka wychodzi za mąż, co teoretycznie powinno znaczyć,że ma zaufanie do swojego partnera...no chyba,że wyznaje zasadę,że najpierw wyjdzie za mąż a potem będzie budować zaufanie...z czasem..." ....ale tylko teoretycznie i taka sytuacja jest sytuacja idealna. To ze ktos bierze z kims slub, nie rowna sie automatycznie, ze ma do niego zaufanie.......choc powinno tak byc. Gdyby to bylo tak jak piszesz i takie proste, to nie byloby na swiecie w ogole rozwodow i zdrad malzenskich. A przeciez wiele z tych zdradzonych zon tez przed slubem i po nim, tez twierdzilo ze maja 100% zaufanie do faceta. I mimo tego ze zaufanie mialy, do zdrady i tak doszlo. Zaufanie, o ile nie jest slepe i dane z zalozenia, buduje sie na podstawie wczesniejszych doswiadczen z partnerem w konkretnych sytuacjach i jest takze w pewnym sensie nasza subiektywna ocena mozliwosci danej osoby. I na tej podstawie zakladamy ze druga soba powinna sie zachowac w przyszlosci w okreslony sposob. Ale zycie i swiat nie stoja w miescu i kazdy z nas boryka sie z roznymi sytuacjami i emocjami na przestrzeni zycia. To ze ktos okazal sie w przeszlosci godnym naszego zaufania, nie daje gwarancji, ze w innej sytuacji taze sie sprawdzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzeczonka_21
zona od dawna-moge tylko cie podziwiac:) ja bym jednak nie chciala tak nie wiem sama czemu ufam mu ale samo pojscie do takiego klubu jest dla mnie upokorzeniem... Ja mu nie zabronilam ale on sam zrezygnowal dzis go zapytam co mysli o pomysle swiadka i wtedy poznam jego zdanie ja znam jego kolegow ale nie wszyscy sa pozadni wiec zaufania do nich nie mam wim jak sie zachowuja majac dziewczyny(tak jak nie powinni) ale tych kolegow ma 2 reszta ok swiadkiem jest jeden z "niepozadnych" dlaczego? bo ci pozadni nire chcieli swiadkowac ze wzgledu na swoje partnerki zeby ich nie zostawiac wiadomo ze swiadek musi byc przy mlodych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzeczonka_21
ciesze sie ze temat sie tak rozwinol bo mozna poznac rozne zdania...tylko nie klucmy sie tu to nie jest potrzebne ani nam ani naszym nerwom. Ja jednak byla byl sklonna odwolas slub jakby moj narzeczony poszedl do tego klubu...przeciez to nie ten wieczor jest od tego by szalec mial duzo innych wieczorow i mogl sobie to zorganizowac teraz powinien pokazac czy jest gotowy na zalozenie rodziny czy nie i czy potrafi powiedziec NIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fsfsfsfbbyhhy
:D już widzę jak ty byś powiedziała "nie" jakby ci koleżanki jakieś fajne ciacho na wieczór zamówiły:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzeczonka_21
Samo o jakby chcial tam isc i pytal mnie czy moze bylo by bezczelne bo tak samo jak ja bym go zapytala czy jakis facet na wieczorze panienskim moze sie przede mna rozbierac dotykac mnie glaskac....szlag by mnie trafil jak bym zobaczyla jak jakas laska sioedzie naga u niego na kolanach i nie wierze ze sa takie wyrozumiale ze nie byly na to zle... przeciez ten wieczor nie upowaznia do takich zabaw dla mnie taki taniec to zdrada i koniec zwiazku...teraz sobie pojdzie i bedzie wychodzil czesciej na jasas okazje do go-go a ja bym tego nie chciala i tak na marginesie to nie uwazam ze te dziewczyny co tancza to dziwki to ich praca i wpis ala tancerki tez nie jest dla mnie wiarygodny bo skoro by tak bylo to zeczywiscie te tancerki byly by dziwkami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tańczę na kawalerskich (tylko w klubach) i zdradzę wam kilka sekretów." A ja jestem Jaro Kaczyński :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tancereczkaaa
Nie jesteśmy dziwkami, bo nikt nam za seks nie płaci. Płacą nam za taniec. A to, co robimy (albo nie) z własnej inicjatywy, dla przyjemności czy satysfakcji to odrębna kwestia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzeczonka_21
Mozesz sobie wierzyc alboe nie ale byl taki pomysla ale bardziej w zartach ale powiedzialam ze nie ,bo mam swojego faceta i nie potzrebuje by inna mi ptakiem wywijal przed nisem i jak kolezanka do kolezanki mowi nie to znaczy nie. a jak kolega do kolegi mow nie to zaczyna sie gadka no co ty przeciez jestes facetem kazdy by chcial na taka tancerkie popatrzec..i bal..bla.bla wiec to taka roznica slodka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fsfsfsfbbyhhy
autorko - jest zasadnicza różnica między luźną rozmową, a tym jak byś się zachowała postawiona przed faktem dokonanym - jesteś na miejscu i wchodzi zajebisty koleś. wtedy byś tak łatwo nie odmówiła a dwa - to kobiety są bardziej podatne na zdanie psiapsiólek niż faceci, taka prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzeczonka_21
No to skoro macie satyswakcje z tego ze przespicie sie z facetem ktory za tydzien lub dwa zaklaada rodzine to gratuluje podejscia i tobie w przyszlosci zycze tego samego bo nie zdajesz sobie sprawy ile rozwalilas zwiazkow za swoja dupe!!! Ale jak facet chcial to i poszedl jakby nie chcial to bys go nie zaciagnela ale wydajemi sie ze nie do konca jestes obiektywna bo nie wierze ze zadnen sie nie opsze tylko wtedy jak ktos go powstrzyma wiec napisze jakie sa realia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mnie w sumie dosyć bawią te wpisy kobiet, że "nie przeszkadza mi, że jakaś naga laska siedzi na moim facecie, który maca ją po cyckach, bo mu ufam", bo już po prostu widzę jak za kilka lat mówią "nie przeszkadza mi, że mój facet wymienia się gołymi zdjęciami z koleżankami z netu, bo mu ufam", a za kilka kolejnych - "nie przeszkadza mi, że mój facet przespał się ze swoją sekretarką, bo mu ufam" :D I nie chodzi o to, że jak facet zmaca tancerkę na kawalerskim, to na pewno później będzie zdradzał, ale o podejście żon do tego, że ich mężowie (w mniejszym lub większym stopniu, ale jednak) puszczają się na boku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlaczegoby nie///, to, ze dziewczyna, o której pisałaś ma beznadziejnego męża to jedno, ale ma też koszmarnych znajomych (w tym ciebie) skoro wszyscy wiedzą, że mąż zdradził ją tydzień przed ślubem, ale nikt jej o tym nie poinformował. Ale pewnie fajnie jest o tym poplotkowac za plecami dziewczyny. Nie chciałabym mieć takich znajomych, nie wyobrażam sobie czegoś takiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tancereczkaaa
Realia są takie, jak ci opisałam. Mówię z własnego doświadczenia i nie wiem, jak jest gdzie indziej. My ich nie ciągniemy, tylko pokazujemy im, jak bardzo tego chcą. Od kidy faceta da sie gdzieś zaciągnąć bez jego zgody? Dziewczyny, które tak pracują są specyficzne, nie wiem, jak to opisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzeczonka_21
fsfsfsfbbyhhy- wiesz co tak bez zlosci to uwazam ze to zalezy od czlowieka i jego postawy u mnie nie znaczy nie i wiem ze facet jak sie upsze to zaden kolega go nie namowi wiec ja nie mowie ze to mezczyzni sa bardzie p0odatni na zdanie kolegow dlatego od ciebie tez wymagam zrozumienia. Ja w takiej sytuacji bym odeszla niech mu placa albo niech inna usiiadzie znam siebie i zaden alkohol nie jest w stanie naruszyc mojego myslenia jakbym zobaczyla ladnie wysmarowane oliwka cialo wcale bym nie zmiekla uwioerz bylan na dyskotece gdzie byli (czioendejsi) nie wiem dokladnie jak sie pisze dlatego napisalam jak sie czyta i zaznacze ze bylam wolna i jaden mnie az zaciagnol na srodek ale odeszlam i wziaol inna mam swoje zdanie i bronie swojej prywatnosci od pwenego momentu ta prywatnosc mam dla jednej osoby i nic by mnie nie sklonilo do tego bym dala ja naruszyc komus innemu..taka jestem ..mozesz wierzyc ale nie musisz...Ale powiem ci ze tylko 2 diewczyny na tej dyskotece odmowily temu tancerzowi reszta byla podjarana ze tancza przed nimi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do wpisu Regresa na pierwszej stronie, że się baby wypowiadają, a nigdy na czymś takim nie były - no więc ja akurat od kumpla parę lat temu dostałam taniec prywatny, dziewczyna była przesympatyczna, śliczna i miała niesamowicie miękką skórę. Jednak nie zmienia to faktu, że gdyby mój facet( z którym jeszcze wtedy nie byłam, żeby zaraz ktoś nie wyleciał z tekstem, że skoro mi wolno, to jemu też :P) dowiedział się takich rzeczy o jakiejkolwiek kobiecie, to urwałabym mu głowę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fsfsfsfbbyhhy, czy ty naprawdę uważasz, że normalna kobieta zrobiłaby loda obcemu striptizerowi? Chyba, że obracasz się w towarzystwie takich, którym nawet na dyskotekach puszczają hamulce, ale widac, że mało wiesz o psychice kobiet, bo to żadna przyjemnośc uprawiać seks oralny z obcym facetem, no sorry. Chyba się za dużo amerykańskich komedii i filmów porno naoglądałeś:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Calluna79 - no nie do końca, bo z kimś przecież dyskutujemy, nie? Czyli są tu też kobiety, którym nie przeszkadza ich facet na striptizie :P (ale nie chce mi się wyszperywać z wątku ich nicków ;) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
również jestem na nie - takim wieczorom kawalerskim (z tancerkami erotycznymi). w życiu bym się na takie coś nie zgodziła. dla mnie to również jest zdrada i tyle. jeśli cię kocha to nie pójdzie na takie coś. w moim przypadku gdyby mój przyszły mąż za namową kolegów zgodziłby się na takie coś - dla mnie byłby już skończony. jeśli chodzi o zabawę, seks, podniecenie itp to od tego jestem ja. w innym przypadku to już zdrada. tak samo ja nie chciałabym mieć striptizera na moim wieczorze panieńskim. bo mnie wystarczy podziwiać mojego mężczyznę. czekamy autorko, na twoją relację po rozmowie z przyszłym mężem, jeśli to nie problem. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nvkndfslnfdnklfds
"w życiu bym się na takie coś nie zgodziła" Hahaha jasne, bo możesz rozkazywać mężowi :D No, chyba, że masz ciotę a nie męża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzeczonka_21
nogogłaszczka- masz racje sa tu wpisy kobiet ktore twierdza ze nie ma w tym nic dziwnego zeby facet maila taki wieczor kawalerski i ze nie widz w tym nic dziwnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nvkndfslnfdnklfds - chodzi mi jedynie o moje zdanie na ten temat, a nie na rozkazywanie. napisalam ze jesli kocha to tak nie zrobi. - wiec czytaj uwaznie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja też bym się nie zgodziła, gdyby mąż zapytał. Nie zapytał, bo dla niego było to oczywiste, że żadnych panienek na wieczorze ma nie być i nie było:) Wybacz, ale mam prawo nie życzyć sobie, żeby mój mąż bawił się ze striptizerkami, a jeśli tego nie rozumie to cóż, przed ślubem jest jeszcze czas, żeby się rozmyślić. Ja bym nigdy nie wyszła za faceta, który nie potrafi odmówić sobie tego typu prymitywnych rozrywek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pomiedzy ogladaniem striptizu z pewnej odleglosci a zgadzaniem sie z obecnoscia nagiej tancerki na kolanach i jej obmacywanie jest kolosalna roznica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×