Jestem biedna , na nic mnie nie stać

zarabiam mało , wynajmuje mieszkanie z dwiema dziewczynami ,oplace czesne, oplace rachunki kupie jedzenie i nic mi prawie nie zostaje

Ważne żeby było Cie stać na dobroc względem inncyh ludzi :)

A my musimy oczywiście o tym wiedzieć...

uważaj bo zaraz lemmingi cię zj....ią że za mało pracujesz, jesteś nieudacznikiem życiowym, że doba ma 24 h i możesz pracować 23h, że to że tamto że jesteś /będziesz na ICH garnuszku z podatków i inne bzdury.. mnie też na nic nie stać, jestem na urlopie wychowawczym bo nie mam z kim dziecka zostawić, a kalkulacja żłobek+dojazd do pracy (ponad 1 h drogi) - bez sensu - wychodzą mi grosze, nie warte dziecka po żłobkach.. dziecko ma zapewnione wszystko. żyjemy z wypłaty męża. Dziecko w pierwszej kolejności oraz opłaty kredytowe (hipoteka). PPóźniej zobowiązania typu rachunki, jedzenie byle co, kosmetyki zapomnij - zużywamy zapasy z lepszych czasów. O ubraniach można zapomnieć. Myślałam że coś uda mi się odłożyć na wyprzedaże w lipcu, ale w tym kraju wyprzedaże to jedna porażka i parodia. Dalej wszystko diabelnie drogie plus najgorsze szmaty wywieszone i płać jak za zboże. Ubrania dla dziecka- druga masakra. Kupuję w szmateksach, ale za chwilę i na to nie będzie kasy. Na zimę trzeba kupić węgiel. ehh musiałam się wygadać, bo samej mi już bardzo ciężko. Nie czuję się kobietą. Czuję się hohołem, nieubrana, niewyglądająca, bo za co? czasem sobie popłaczę ale nawet już nie umiem ostatnio, staram się nie myśleć o tym, niezauważać, żyć w świecie iluzji że wszystko jest okey. NIe mam siły płakać. dziękuję za uwagę

nie jesteś już noxelią,co skłoniło cie do zmiany nicka

też jestem biedna. Tyram całe życie, mam dług i znów nie pojade na wakacje ;/