Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zniechecona ..

czy ja wymyslam czy on przesadzil.. ?

Polecane posty

Gość zniechecona ..

pisze sms z chlopakiem, bo planujemy razem wyjazd. i pytam ile nas wyniesie benzyna i wszystko. najpierw mowil ze 500, potem jednak wyliczyl ze 300 czyli tak jak mowilam. wiec mu mowie, ze cos wlasnie przesadzil, bo moja znajoma z chlopakiem za 2 tyg wyjazd placa 1000. a on do mnie sms : "poza tym siedziec i nic nie robic tylko sie pieprzyc to nie chcialo by mi sie tyle wydawac " ech.. :| jak mam to odebrac? niby twierdzi ze chodzilo mu o nich, ze caly czas w to samo miejsce jezdza i wiadomo po co. a moj woli pozwiedzac tez troche. ale to "pieprzyc" ktorego nigdy nie uzywa w naszych relacjach jakos mnie zabolalo i dotknelo.. czy ja przesadzam, bo nie to mial na mysli.. . ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to bardzo ładnie się wypowiedział. Na Twoim miejscu poważnie bym się zastanowiła czy w stosunku do Ciebie nie będzie używał takich określeń, choćby w myślach. Skoro uznał, że ludzie którzy są parą się "piep.ą", to jest to już jakieś niepokojące. a poza tym co go to obchodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misslady
ma racje chlopiec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kofekingston
WarszaFanka-no prosze cie, od razu zakujcie chłopaka i do wiezienia:) Uprawiać sex- teraz pasuje:D Nic złego chłopaczyna nie zrobił,wyraził to co myślał wiec jest szczery i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kofekingston, błagam Cię,z ukochaną osobą można się kochać,a nie pieprzyć. Pieprzyć to można sałatkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kofekingston
Ale czy wy nie rozumiecie ze on napisał o tych znajomych?A nie o sobie i autorce. Moim zdaniem ocenił ich tak jak to wygląda, Ze mało wydaja bo nigdzie nie wychodza tylko sie loooovvvaają:) Czy tylko ja tak to rozumiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misslady
boze:O przeciez to byl komentarz chlopaka na temat poczynan ich znajomych- znajomi wydaja na wyjazd 1000zl a jada tylko po to, by sie pieprzyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chodzi mi o to, ze strzelił bulwersa ile wydają na wyjazd w celach czysto "rekreacyjnych", tylko o to, że skoro seks dwojga kochających się ludzi nazywa pieprz.m się, to co on będzie mówił o swojej dziewczynie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kofekingston
Wiesz różne są związki. Autorka nigdzie nie napisała ze ich znajomi sie kochają,a my tego też nie wiemy. Moze lubią spedzać czas w łóżku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka_co_jest_jaka_jest
Boze... powiedzial o znajomych a co do pieprz*nia ja uwielbiam jak moj facet mowi ze zaraz mnie przeleci czy wypie*rzy mnie to po prostu podnieca i jego tez a nie ze ma jakis zly stosunek do mnie a tak w ogole w jakims stopniu mam pewnosc ze nie poleci do jakiejs dzi*ki bo chcial tylko ostrego sesku aby wlasnie ja tylko wypie*rzyc i koniec kazdy lubi to co lubi ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ale skoro on tak powiedział, to raczej skądś mają taką informację. Na pewno znajomi tego nie ukrywają. Ale to nie jest powód, żeby ich obrażać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale bo ja dokladnie nie wiem w czym jest problem??? co t jest takiego STRASSSSSZZZZNEEEEGO???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misslady
warsza... obrazanie? wrzuc na luz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Warsza... poseksisz sie troche w realu i zobaczys ze z czysta przyjemnasce przyjmiesz na klate wieksze "obelgi" :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim skromnym zdaniemmm...
Może nie powinien był w tak.. dosadny sposób ując tego, co chciał przekazać ;) ale uważam że ma rację co do tych znajomych ;) a Ty nie bierz tego do siebie autorko i nie szukaj problemów na siłę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale z czego wy dziewczyny robicie problem? Jesli to wam sedza sen z powiek to co bedzie jak wejdziecie w zwiazek i zaczna sie powzne problemy? tupniecie nozka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zniechecona ..
informacje ma o znajomych, gdyz oni tego wcale nie kryja.. i robili to nawet przy nas.. :| o nas przewaznie mowi, ze sie kochamy. nawet rzadko pada okreslenie seks. lubimy sie kochac i robimy to czesto. ale nie nazwal tego nigdy pieprzeniem, pierdoleniem, bzykaniem itp.. wiec faktycznie troche chyba przesadzilam, podejrzewajac go o to, ze mial na mysli nas.. ale ten sms mnie niezle wyprowadzil z rownowagi. tymbardziej, ze do siebie dopiero co wrocilismy. wiec raczej by sie tak nie podkladal od razu.. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coralick, nie robimy problemu. Po prostu nie chciałabym usłyszeć o sobie czegoś takiego, a jeśli dla kogoś takie określenie jest normą, to jest wielce prawdopodobne, że w stosunku do mnie tez pomyśli/powie coś równie ohydnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
puscila bym tu wiazanke to moze bys zrozumiala co to znaczy byc wulgarnym ale mi sie nie chce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coralick, Ty jesteś kobietą? A to się zdziwiłam. Tak, to jest wulgarne, jeśli mówi Ci to osoba od której oczekujesz miłości i szacunku. A jakbyś puściła wiązankę, to raz, że byłoby to bezcelowe i nie wnosiłoby nic do tematu, a dwa, byłoby to również wulgarne, ale z tą różnicą, ze mało kogo obchodzi wiązanka od nieznajomego z neta, a raczej większość osób obchodzi wulgarne określenie od ukochanej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewaaaaaaaaaaaaaa
WarszaFanka Ile masz lat? Ile lat trwał/trwa Twoj najdłuższy związek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No lat nie mam za dużo, 23, a co do związku, to jakoś nigdy mi serce mocniej nie zabiło dla nikogo. Trudno, na siłę nie ma co. Niestety ciężko znaleźć takiego, który szanuje, a nie piep**y. Już nie mówię o tym jak ciężko znaleźć szanującego się faceta. Musiałabym się cofnąć chyba do podstawówki, bo już w gimnazjum większość z nich się puszcza na lewo i prawo. Ale przepraszam bardzo, czy to ma jakiekolwiek znaczenie? Czy trzeba być w jakimś związku lub mieć ich 10 za sobą, żeby nie pozwolić sobie na takie chamskie odzywki? Nie pretenduję tu do miana królowej związków czy znawczyni tematu. Napisałam tylko, że to co powiedział powinno skłonić autorkę do nieco głębszych przemyśleń, żeby potem nie pisała na Kafe, że ją zdradza i nie szanuje, bo takich postów jest na forum "od metra".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kompulsija10299
kurde, warszafko, ale sztywniara z ciebie zasadnicza na maxa :D mloda, a stara zarazem. czas wyluzowac, bo nigdy twoje serce mocniej nie zabije, choc wiem, jest ci to obojetne. dlaczego ma mowic o kochaniu sie zamiast pieprzeniu skoro dotyczy to takich osob, ktore sa niekulturalne i uprawiaja sex przy innych ludziach (o czym byla mowa)? To juz nie jest moja droga romantyczne kochanie sie przy swiecach, jesli robisz to na oczach innych ludzi. to juz jest pieprzenie sie. i chlopak w smsie nazwal sprawe po imieniu, nie gloryfikujac czegos, co na to nie zasluguje. pomysl warszafko jak zle bys sie czula, gdyby twoj chlopiec "kochaniem sie' nazywal sex z toba, jak i wulgarne, obsceniczne akty kopulacyjne jakiejs pary na lawce w parku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qerateyuy
warszawko przypuszczam ze nigdy ci serce mocniej nie zabije ze zaden facet nie mogłby byc przy tobie sobą; nie daj boze wymsknelaby mu sie jakas "kurwa" i juz nie mialby zycia :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewkaaaaaaaaaaaa
Spytałam sie o wiek i staż bo nie wiem czy wogole jest sens rozmawiac o prawdziwym związku z osobą, która zna go z teorii i romantycznych bajek. Doprawdy nie dziwie sie, ze nigdy z nikim nie byłas, jesli jakies nieszczegolnie wulgarne określenie wywołuje u Ciebie jakąs paranoje:). I coż to ma wspolnego z szacunkiem? Czyżbym ja nie szanowała swojego męża gdy szepsze mu do ucha zeby mnie zerżnął? Albo gdy on nazywa mnie swoją suczką?:D To jest namiętność, bezwzględne zaufanie do partnera Wspolczuje, Twojemu ewentualnemu przyszłemu facetowi, nikt długo z toba nie wytrzyma, jesli za takie głupoty robiłabys koniec swiata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kompulsija10299
oj, przepraszam autorke postow za przekrecenie jej nicka- WarszaFanko * :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kompulsija10299, żebyś wiedziała, że jestem stara duchem pod wieloma względami hehe :) Nie raz już to słyszałam. Jakoś nie umiem być wyluzowana jak dzisiejsi "młodzi". Kiedyś było lepiej, przed wojną były zasady moralne, teraz nic tylko rozwiązłość, chlanie i jaranie. Jeśli robili tak jak mówisz, to faktycznie nie można tego było nazwać kochaniem. Ale autorka napisała o tym dopiero parę postów wyżej, wcześniej nic takiego nie mówiła, a dl ludzi takie określenie i tak było normalne. Toż to szok. Poza tym mógł powiedzieć że on nie jedzie po to żeby za 1000 zł uprawiać seks cały czas. Wtedy to nie jest gloryfikowanie, ale tez nikogo nie obraża, bo tak na dobrą sprawę to nic o nich nie wie. Może tak się uwielbiają, że nie mogą bez siebie wytrzymać i już. qerateyuy, nie chodzi o brzydkie słowa, bo mi tez czasem się jakaś kura wymsknie. Chodzi o to, ze jak w wulgarny sposób określa to, ze dwoje ludzi, którzy są parą uprawia seks, to z całą pewnością nie będzie miał oporów, żeby "brylować" przed koleżkami i pier***nąć coś w stylu, "ale się dzisiaj pieprzyłem z moją". Nie zdziwiłabym się. Ewkaaaaaaaaaaaa - w romantyczne bajki to ja akurat nie wierzę. Niestety, nie mam złudzeń co do dzisiejszych facetów. Czy oczekiwanie szacunku to jest tak wiele? To jest romantyczne? To jest chyba podstawa prawda? Chyba, że Ty nie oczekujesz. Wulgarne określenie nie wywołuje u mnie paranoi. Mam znajome, które mają takie samo podejście i jakoś z kim są. Jeśli chodzi o to co szepczesz, to to nie jest brak szacunku względem męża, bo nie mówisz tak o nim, tylko o sobie. Twój wybór. Ja bym się prędzej przekręciła. kompulsija10299, może Ci wybaczę, przekręcenie, ale jeszcze się zastanawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do tego, że nikt nie wytrzyma. No cóż, na siłę z burakiem nie będę. Jakoś nie zamierzam nad tym płakać i nie spać nocami. Nie zależy mi na takich bublach. Ja bym w życiu tak o nikim nie powiedziała. No może mogłabym użyć takiego określenia w stosunku do pip***nia dwojga debili w dyskotekowym kiblu, poimprezowych krzakach, niewyżytego buraka, który idzie do domu uciech i jeszcze w paru innych przypadkach. Tak, te osoby zasługują na takie określenie. Nie normalna para.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×