Rodzice chwalący się nowościami materialnymi u dzieci . SZOK

Pewnie połowa mnie zaraz zje , ale muszę to umieścić :D Przeglądając profile moich znajomych na nk stwierdziłam , że troszkę im się w głowie poprzewracało . Co nie kupią swoim dzieciom to zaraz fotografują i podpisują przykładowo ''Mój synek z nową zabawką - .. '' , '' mój synek w nowych aucie na akumulator '' , '' moja córeczka w sukieneczce z Hiszpani '' i co to ma być ? Moje dziecko też ma dużo ciekawych i nie tanich zabawek ale po co ta komercja ? Czy ludzie uważają się w ten sposób za lepszych . Rozwalił mnie jeden podpis dziecko trzymało olbrzymiego misia a tam podpis ''Ja mam a wy nie macie'' . Straszne

Nie mam nk, ale był czas, że miałam i to samo mnie raziło.

no pewnie twoich znajomych rozwala opis:a o to moja AMELKA he he,jak dziecku mlzna dac tak na imie!to przeciez jakas choroba!

Nie podpisuje zdjęć mojej córki ''a to moja'' :) A Amelia to dla mnie piękne imię - delikatne . No właśnie DLA MNIE i wystarczy .

Estero jeśli twoi znajomi tez są w mniej więcej twoim wieku to się nie dziwię. Znaczna część moich znajomych ma już potomstwo i nikt nie dodał takiego zdjęcia, z tak dennym podpisem

tak samo jak dla innych maja ich zabawki jakies znaczenie.wiec sie odczep. Bo imie twojej corki to kazda zabawke przycmi

a ja sądzę że ci ludzie, którzy naprawdę mają się czym chwalić mają 1 skromne zdjęcie bez podpisu c

ja mam znajomą co to nowe firany daje na nk i się nimi chwali

weszlam na twoj blog.uwierz mi,ze to ty masz cos nie tak ze soba aie twoi znajomi z zabawkami:(

a ja mam znajomą co nie dość że w swojej galerii to jeszcze w galerii męża zamieszcza kupę zdjęć dzieciaków. Pal licho że się powtarzają, ale ma się wrażenie, ze te zdjęcia dokumentują każde wydarzenie w ich życiu. Typu "Rodzinna niedziela nad jeziorkiem", "Festyn ze skarbami". A jak już zabraknie pomysłu to sypie aforyzmem typu "dziecko to skarb ....(coś tam coś tam)". Dzieciaki ma brzydkie, nawet nie przeciętne. A najstarsze dziecko dodatkowo ma dużą nadwagę, a ona problemu nie widzi;( tom se poobgadywoła:)

Ja mialam konto na NK, ale zlikwidowalam je. Bo tam w wiekszosci wszystko na pokaz-zdjecia w najlepszych ciuchach, pozowane... tylko lizanie dupy i nic wiecej (komentarze typu: wygladasz kwitnaca, dwie krolewny, slicznotki...).... Wystarczylo, ze weszlam na profile kilku znajomych (u ktorych akurat wiem, jak sie sytuacja ma naprawde) i mialam dosc... W rzeczywistosci wrak malzenstwa a na NK przykladna, wzorcowa rodzinka :( Niestety, ale wiekszosc osob stara sie lansowac na ciuchy, gadzety i chce pokazac, jak to sie im swietnie powodzi, zeby pochwalic sie przed znajomymi :(

No i mam znajoma, ktora caly jeden album ma poswiecony swojemu dziecku... Od ciazy poczawszy... Zdjec masa, na kazdym dziecko i opisy: moj M., pierwszy usmiech M, pierwszy zabek M., pierwszy obiadek itp.

Zgadzam się z wpisem bhdbbbbbbbbbbbbbbbbb. Kiedyś, gdy jeszcze miałam konto wysłała mi zaproszenie sąsiadka z bloku. Zerknęłam sobie na jej zdjęcia pierwsze z brzegu. Ona sama wypacykowana, w jakiejś skórzanej mini i biustonoszu, w tle niezaścielone łóżko, brudne talerze i zwinięty zużyty pampers. Następne zdjęcie przedstawiało ją i jej faceta w czułej pozie. Podpis: Ja i mój Skarb, dodany stosowny aforyzm o miłości. Wszystko wszystkim, ale ten "skarb" przynajmniej raz na dwa tygodnie jest sprawcą gustownego fioletowego koloru na jej oku, równie często wlecze ją za włosy przez osiedle, ona sama nie pozostaje mu dłużna a awantury słychać w całym bloku. W porządku, jej życie, jej sprawa. Tylko po co ta pokazówka? Reszta zdjęć to fotki dziecka różniące się tylko kolorem ubranek. I jeszcze te komentarze pod zdjęciami: "pięknie wyglądasz", "ale z ciebie laska"... Kiedyś (bodajże w 2007 czy 2008 roku) był to całkiem fajny portal, gdzie rzeczywiście można było spotkać dawnych znajomych. Teraz ewidentnie zmienił swoje przeznaczenie.

No i plaga zdjec w seksownych pozach, w bieliznie... Wejdzcie sobie na stronke wiocha.pl to dopiero Wam sie odechce NK i Fejsa :P