Najlepszy krem z wyzszej pólki dla nastolatki

Z tego co wiem, mozna miec albo tlusta cere, albo zmarszczki ;) i cos tym jest, z tego co widze u znanych mi kobiet. Wiec jakos nie boje sie ze wysokopólkowy krem zrobi mi z twarzy siateczke zmarszczek. :D

a ty gdzie mieszkach w wielkiej brytani czy irlandi?

Tusz do rzes Hypnose z Lancoma- super tez uzywam :) a co do tego kremu Clinique to naprawde warto go wyprobowac, ja mam cere ze sklonnoscia do tradziku i bardzo ciezko bylo mi znalezc odpowiedni krem, az do momentu w ktorym odkrylam ten :)

Pólnocna Anglia.

ziaja med to cos zupelnie innego niz ziaja drogeryjna, to tak na marginesie..

Nie mam dostepu do Ziaji, a do polski jezdze srednio co 2 lata na 3-4 dni.

Anglai z duzej a Polska z małej?

Naprawde zwracasz uwage na takie szczególy? Bo ja nie. Ale jak ktos sie chce czegos uczepic to sie uczepi. A mnie to kolo nosa lata.

"Z tego co wiem, mozna miec albo tlusta cere, albo zmarszczk" silikony, które np były w Idealiscie, albo parafina ktora jest w wielu kremach (swoja droga, wiesz jak przeplacasz? skladniki co najmniej 10 razy mniej warte niz placisz za krem, ladnie sie w chuja dajesz robic frajerko hahhaah :D ) NISZCZY skore, wiec typ cery tutaj ma niewiele do rzeczy w tym przypadku :)

asia asia daj jej spokoj.Niech sobie kupi i juz sie olejem z subwaya w anglii nie smaruje. Juz wiem czemu w Sub pracujesz, jak sie skonczy tylko podstawowke, to innych perspektyw nie ma:O

Mam w rece sloiczek kremu oliwkowego ziaja, kupionego za ok. 4zl. Co na poczatku skladu? Nic innego jak MINERAL OIL... :D

To fakt, że czasami tanie nie znaczy gorsze,np, krem ziaja do rąk z koziego mleka jest bardzo fajny, probowalam wiele innych droższych i beznadziejne były. Z drozszych właśnie kosmetyki vichy najlepiej mi odpowiadają, polecam.

W Sub pracuje po to zeby zarobic w weekend na swoje kieszonkowe, a w tygodniu chodze do szkoly... no ale zapomnialam ze w polsce do pracy idzie sie dopiero po studiach, a z powodu braku jakiegokolwiek doswiadczenia zwykle laduje sie na kasie w biedronce... ja sobie wole pracowac, zdobywac jakies tam doswiadczenie, miec co napisac w cv. :P

oliwkowy, nie ziaja med, poza tym kto ci tu poleca ziaje? :D

a co?Później idziesz do MC Donaldsa? z tym doświadczeniem?:D

kurna o kosmetykach tu gadać, po co się czepiasz nieistotnych szczegółów!

oj kolezanka chyyba nie czyta ze zrozumieniem :(

Może rozwinmy temat bardziej i piszcie(jeżeli nie masz nic przeciwko autorko) wasze ulubione kosmetyki:tusz,podklad,kremy,balsamy,itp.

A pózniej inny pracodawca widzi ze nie boje sie pracy, przeczyta pozytywne referencje, i bedzie wiedzial ze ma do czynienia z pozadnym pracownikiem który po pierwsze ma dyplom, a po drugie doswiadczenie w miejscu pracy... no ale wiadomo ze jebane kurwy o uczciwej pracy niewiele wiedza. :) Mam nadzieje ze dobrze ci w burdelu xD

ja uwielbiam kosmetyki dr scheller, ale tez alterra, bioarp, organic source, natura officinalis, te wszystkie sa naprawde dobre, zarowno do twarzy jak i do ciala.

uu wkurzył sie prosiaczek:) Hahah. Popros swojego sponsora, o Ci kupi kremik albo chuj wi co:D

ja w burdelu zarabiam 30 funtów za godzine,a wy w polsce?

krycha888, pewnie ze nie mam nic przeciwko, chetnie poczytam i cos moze podpatrze. :) ja np. nie wydaje pieniedzy na plyn do demakijazu i peeling. za plyn do demakijazu sluzy mi oliwa z oliwek (uzywam jej na bardzo wiele sposobów) a za peeling- cukier który mieszam z zelem pod prysznic lub zelem do mycia twarzy. puder- najlepiej dla mnie dziala sypki no7, jasny, delikatny i niewidoczny. Podklad- wspomniany wczesniej double wear. Swietnie kryje, ja uzywam malenkiej kropelki. Cienie do powiek- Bezowy, Brazowy i Czarny firmy Clinique, poniewaz tych uzywam czesto. Kolorowe cienie do powiek, moga byc jakiejkolwiek innej firmy, lubie Barry M- niedrogie, a bardzo dobre, swietnie napigmentowane sypkie cienie które starcza na dlugi czas. Róz do policzków Bourjois, nie ma lepszego.

Ja tak po prawdzie wcale nie mam jakiejs wielkiej obsesji na punkcie organicznych kosmetyków. Bardziej staram sie patrzec na to co jem niz na co sie smaruje, chemii nie unikne a lwia czesc syfu jest wlasnie w jedzeniu, nie w kosmetykach. Polecam zdrowe jedzenie. :)

no jasne, ze jedzenie jest wazne, ale z drugiej strony na nic ci ono (jesli myslimy pod katem zdrowej cery) jesli bedziesz niszczyla sobie buzie syfem w kremach. takze mysle ze i kosmetyki maja znaczenie.

poza tym nie wiem jak ty ale ja nie lubie byc oszukiwana, wiesz jakie tanie polprodukty (tanie i zle) sa pakowane bardzo czesto do bardzo drogich kosmetykow? nie warto, po prostu nie warto kasy wydawac.

Kremu uzywa sie 2 razy dziennie w niewielkich ilosciach. Nie unikne chemii w 100%, wiec chemia w kremie nie spedza mi snu z powiek. :) Natomiast zrezygnowalam z miesa, jem jajka oznaczone 0 albo 1, bardzo duzo organicznych warzyw, staram sie kupowac w specjalnych sklepach ze zdrowa zywnoscia, a truskawki choduje sobie sama w ogródku- bez zadnej chemii, ergo róznice w smaku czuc golym kubkiem smakowym :) N i duzo wody- pomaga toksynom wydostac sie z organizmu. Jak narazie, czuje sie i wygladam dobrze.

oj ty chyba naprawde nie umiesz czytac ze zrozumieniem :( nie chodzi o sam wplyw na zdrowie, chociaz to tez, chodzi o wplyw na cere :O nienwazne, nic tu po mnie skoro nie rozumiesz co pisze

Przeciez nie urodzilam sie wczoraj, wiem ze sporo kasy idzie na wyplate slawnej aktorki która reklamuje krem :D Ale przyznaje ze Lancome ma naprawde swietne produkty, poprostu czuje te róznice, mówiac obiektywnie, bo uzywalam produktów i z nizszej, i z wyzszej pólki cenowej.

Garnier, Czysta Skóra Active zel ze szczoteczka do mycia a krem z Vichy Normaderm dobry drogi krem nic nie da jak nie bedziesz miala dobrze oczyszczonej skóry ----------------------------------------------------------------------------------- www.aleksandrawajnert.blogspot.com