Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gienka

Dostałam kwiaty. Mój facet to olał!!!

Polecane posty

Gość gienka

Panowie. O co chodzi, a właściwie o co nie chodzi mojemu facetowi. Krtoś przesłał mi kwiaty na adres jego firmy (jest właścicielem, mieszkamy razem, przeprowadziłam się i zawsze ten adres podaję - na studiach, dla kurierów itp). Mój facet przyniósł spokojnie kwaity do domu, poprosił, bym poprosiła kolegów o przesyłanie kwiatów na adres domowy i tyle. Zapytałam, czy chce przeczytać liścik - powiedział, że go to nier interesuje i zapytał, co na obiad. Zero reakcji, nachmurzenia, zdenerwowania, ciekawości. Mam wątpliwości w ogóle co do jego uczuć, dodam, że kompletnie nie jest o mnie zazdrosny. Czy to jest normalne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gienka
upuip

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hihihi pewnie już przeczytał
wcześniej i dopytał się co i jak, ale tobie za nic nie pokaże, że jest zazdrosny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nastepnym razem jak wyslesz sobie kwiaty to popros kuriera zeby sie rozebral i zawiazal kokarde na ledzwiach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gienka
nie przeczytał. nie pasowało mu tylko to, że jego pracownicy przewracali oczami. W ogóle zastanawiam się nad naszym związkiem, jest kiepsko od jakiegoś czasu, z różnych względów. Ale jego totalny, wszechogarniający brak zazdrości aż boli. Czasem mam wrażednie, że mogłabym umawiac się z kimś innym, pod warunkiem, że wieczorem na stanie w domu byłaby jedna baba i nikt by o tym nie wiedział. On się oburza, że powinnam docenić, że daje mi tyle wolności, ja tego nie cierpię. Między nami jest duża różnica wieku. Czy on jest aż tak pewny siebie, czy ja jestem dla niego jedną z wielu? już sama nie wiem. Czuję się niekochana....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gienka
nie wslalam sobe tych kwiatów,to mój wykładowca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gienka
czy absolutny brak zazdrości to przejaw wielkiego zaufania czy chłodu w związku? Właściwie to jestem w przededniu podjęcia decyzji o wyprowadzce. Jest źle między nami, jest chłodno, brak czasu, moja wieczna tęsknota. Ech.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gienka
właśnie glęboko się zastanaiwam nad końcem. Trudne to wszystko. Na początku szalał z zazdrości - gdy tylko zamieswzkaliśmy razem, koniec. W ogóle skończyło się tyle fajnych rzeczy między nami. Założę się, że gdyby odwiózł mnie jakiś facet wieczorem, to tylko poprosiłby, by mu nie brudził podjazdyu kołami. No Panowie, czy Wy, ze zwykłej ciekawości, nie przeczytalibyście takiego liścika? Nie mówiąc już o czymś tak "niesamowitym", jak zapytanie: A wiesz od kogo te kwiaty? Zero zazdrości, zero zainteresowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moja odpowiedź brzmiiiii
Moze teskni za żoną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heheh i slusznie
moj by sie na bank zapytal od kogo sa kwiaty!! poza tym jak siedzialam ostatnio z kumplem na kanapie, a on na przeciwko nas na fotelu, to sie smial, ze za blisko siebie siedzimy i ze jest zazdrosny ;) nie jest to chorobliwa zazdrosc, ufamy sobie, ja jestem bardziej zazdrosna niz on chociaz staram sie tego nie okazywac, ale takiego chlodu, etc bym nie zniosla skoro jest zle od dluzszego czasu i nic sie nie zmienia czujesz sie nieszczesliwa, to moze czas wymienic pana na inny, mam nadzieje, ze lepszy model...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czekaj a dlaczego od wykładowcy kwiaty dostałaś na firmę faceta?:) nie pomyślałaś, że facet wie , że to jakieś oficjalne kwiaty? albo serio myśli, że sama je sobie wysłałaś ? przecież czuły kochanek by się nie pomylił :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gienka
nie mam kochanka:-)) jestem bardziej taka domowa. Zawsze podaję namiary na firmę do korespondencji, bo mieszkamy w takim miejscu, gdzie poczta nie dochodzi. A co on sobie pomyślał, to już nie wiem. I dobrze wie, że wykładowca ma na mnie oko. Łatwo mówić - kochaj albo rzuć, ale ja naprawdę n ie wiem, czy mu zalezy. Inaczej, mówi, że zależy, ale czuję, że nie. Za żoną nie tęskni, bo rozstali się 11 lat temu. Może za poprzxednią dziewczyną albo następną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj nie martw sie on jest wewnetrznie wkurwiony tymi kwiatami ale nie da po sobie poznac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czekaj czujesz się niekochana bo facet nie robi ci scen zazdrości o to, że toś oficjalnie wysłał ci kwiaty ponieważ zawsze podajesz adres korespondencji na jego firmę?:) nie demonizujesz czasem? jeśli tak interpretujesz sprawę kwiatami to koto wie, czy nie doszukujesz się takich bzdur i w innych sprawach jednym słowem równie dobrze mogłaś wbić sobie do głowy "oziębłość" swojego faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gienka
ebster, on mówi tak samo, ale naprawdę tego nie widać. Mówi,że życie nauczyło nie okazywać zazdrości patologicznej, ja to rozumiem, ale on w ogóle się mną nie interesuje! Jakiś czas temu mieliśmy potworną kłótnię (zresztą, kłócimy się ciągle ostatnio...), napisałam mu list - powiedział, że on czytał nie będzie, jeżeli chcę zerwać, to mam mu to powiedzieć. W ogóle nie był zainteresowany, co ja napisałam. Jest chłodny niesamowicie. Na początku było zupełnie odwrtonie, był przeczuły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gienka
ike, nie wiem, czy jesteś kobietą? Mój facet mówi dokładnie to samo, co Ty. że wymyślam sobie, histeryzuję, popadam w dolinę, roztrząsam drobiazgi i generalnie psuję nasz związek duperelami. Ok, mogę się zgodzic z tym, że jestem histeryczką, ale ja naprawdę czuję się niekochana, niezauważana, niedocxeniona. Jeżeli o coś poproszę, nie ma problemu, ale reszta to tak trochę zadaniowo. Baba histeryzuje- zadanie: uspokoić rozhisteryzowaną babę. Cel: wyjazd na koncert itp... Może to jego wiek, może mnóstwo pracy i problemów, ale ja zwariuję. Nie pracuję, bo przeniosłam się do niego, a tu mogę założyć własną firmę albo dojeżdżac do najbliższej 150 km w jedną stronę, dostaję na głowę. mam dość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rolon
powinnaś sie cieszyć gorzej jak by był chorobliwie zazdrosny. Ja o swoja dziewczyne tez nie jestem zazdrosny bo jej ufam ale czasem udaje ze jestem zeby sie cieszyła. Troche mnie wkurza tylko ze z bylym utrzymuje kontakty i nie wiem czy to zazdrośc czy złość...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vveronicca
pewnie sam ci te kwiaty wysłał, żeby sprawdzić, jak bardzo będziesz się podniecała rzekomym wielbicielem :D teraz ma ubaw po pachy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość erterte
masakra :O ja bym odeszla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsdfeg
raz ogladalam taki serial ,ze codzien wysylala tejemniczo kwiaty a w dzien zareczyn wielki bukiet :P ale on cie chyba juz nie kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gienka
w ogole nie podniecalam wielbiocielem. moje pierwsze zapytanie: to od Ciebie? a on spojtrzał krzywo i: teraz odstawiasz komiedię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może twoją histerią jest po prostu zmęczony i nie chce dać ci się w kolejną wkręcić istnieje duże prawdopodobieństwo, że jeśli nadal będziesz sobie wkręcać tą jego oziębłość i go sprawdzać to rzeczywiście przestanie mu zależeć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gienka
pewie w ogóle nie powtsał by ten wątek, gdbym własnie tego nie czuła. Że on mnie już nie kocha...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gienka
Ike, wiem, to się już chyba stało. ja go nie sprawdzam, chociaż on narzeka, że czuje się odpytywany z lekcji milości. Myślę, że on potrzebuje innej kobiety, spokojniejszej, a najbardziej - żeby ich związek od samego początku wyglądał tak jak małżeństwo z długim stażem: bez przytulania, buzia na dzień dobry, bez kolacyjej i kwiatów. Po prostu solidne podstawy, każdy ma swoje życie, można zapomniec o urodzinach czy rocznicach, nie oczekuje uniesień tylko spokojnego zestarzenia się razem, nie ma zdrad, każdy jeźdxi i robi to, co uważa za słuszne, wieczorem zmęczony wraca do domu itd. Gdybym tak potrafiła - zrobiłabym to. Ale ja jestem dużo młodsza i boli mnie przypominanie o buziaku po pracy. Już brak mi sił, by walczyć o ten związek, jeśli ja nie wykonam gestu w jego stronę, to nawet byśmy się nie widzieli. On ma swoje życie, sprawy, zadania. Pragnie tylko wieczorem wejść do łóźka, w którym jest jakaś kobieta. Jakakolwiek. Nie czcę kwiatów codziennie, ale miło by było chociaż raz na rok wyjść na kolację bez okazji. To się nie zdarzyło. Myślę, że bylibyśmy szczęśliwi, gdybym ja się odkochała i gdyby mi nie zależało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najwyraźniej do siebie nie pasujecie ot tyle powiem ci zresztą, że nikt nie chciałby musieć codziennie adorować drugiej osoby bo ta adoracja staje się obowiązkiem- nie przyjemnością ty próbujesz wymusić na nim właśnie taki obowiązek okazywania uczuć podczas gdy on kocha cię po swojemu dla ciebie ważne są szumne gesty dla niego spokojny związek nie wiem czy to wam się uda:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gienka
Ike, dokladnie poejscie mojego faceta.Jego słowa. kochać po swojemu, szumne gesty. Przymus. Ty to rozumiesz, ja nie. Ja czuję brak zainteresowania, brak miłości. On jest zmęczony i zszargany. Myślę, że nam się nie uda. Dzięki za rozmowę, zwijam się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×