Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość reeenqa

Koleżanka śmieje sie z tego, ze zagęszczam zupy.

Polecane posty

Gość Wee, a do mnie trafiły i co?
I kolejny artykuł który niewiele wnosi. Przeczytałam z ciekawości i nadal uważam że laska wyżej miała więcej racji. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość refforma_..
a ta laska ktora miala racje to ty :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liselotte
też zagęszczam bo nie lubię wodnistej lury na stole. Zupa ma mieć dużo warzyw, wkładkę mięsną. Na jutro syn zamówił szczawiową - tę zagęszczę jajkami i śmietaną. W naszym klimacie jada się treściwe zupy. Taką zupę moje chłopy wsuwają z chlebem i wystarcza im za danie obiadowe. I to nie z oszczędności - po prostu uwielbiają - jarzynową z groszkiem i kapustą, grochówkę, fasolową, barszcz ukraiński , kapuśniaczek i inne. Mmmm... dostałam ślinotoku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja tam sobie nie
wyobrażam ogórkowej czy pomidorowej bez śmietany i już :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sjcslk
ludzie tu chodzi o zupy zageszczane zasmazkami lub rozrobiona maka z woda, a nie smietana czy jak w przypadku szczawiowki jajkiem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiepska kucharka,która nie
Nikt mi nie powie,ze zupa jest niezdrowa.Tylko trzeba ją umieć ugotować,a to dla leni wyższa szkoła jazdy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A prawda jest taka, że...
Zupy są bardzo zdrowe, chociaż by przez to, że wnoszą do układu pokarmowego dużo błonnika, który jest warunkiem zdrowej diety. Radziłabym uważać z wkładką do zupy, aby nie było jej za dużo i żeby zupa nie była za tłusta. O powiedziałam, co wiedziałam i niech mi te marne oponentki nie próbują obalać mojej teorii, bo ja mówie mało, ale konkretnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ano tak
Ja gotuję zupę tradycyjnie na jakimś chudym mięsie, dużo warzyw aby była właśnie od nich gęsta. A co usłyszałam od takich mądrych inaczej i po szkołach ???? a to , że zupę prawidłowo gotuje się na kostkach rosołowych oooo!!!! :D Ot taka moda gotowania obiadu w 15 minut , co wg niektórych uznawane jest za zaradnośc w kuchni :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buhahaaaaaaaaaaaaaaaa
nie lubię zawiesistych zup, lubię lekkie, klarowne zupy - jeśli chodzi o jakieś warzywne. Wrtęcz wody dodaję jeśli za dużo jest 'treści' w zupie, no ale każdy robi jak uważa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zupę krem z pieczarek jadłam kiedyś, była dokładnie zmiksowana, gęsta jak kasza, dobrze przyprawiona , smakowała mi,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja uważam,że trzeba mieć swoje zdanie.Robię taką zupę jak lubię i koniec. I w nosie mam opinię innych,zjadać ich nikt nie musi, szczęśliwie nikogo nie zapraszałam. Zdrowotność też mam w nosie.Jeszcze nie daj Boże umrę zdrowa i będzie mi szkoda jak nie wiem co :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o rzeszty
amita, a wolalabys umrzec chora po latach meczarni na raka, wrzody itd? dzieki, jak juz wole umrzec zdrowa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkiiikkkaaa
No juz bez przesady, nie dostaje się raka czy wrzodów od łyżki maki w zupie. Poza tym czemu wy się tak boicie tej mąki, przecież to jest ilość odpowiadająca kromce chleba. Ja rozumiem nie lubić, ale po cholerę krytykować osoby, które zagęszczają? Od łyżki mąki nie robi się klej, tylko zupa jest delikatnie gęściejsza. I wcale nie ma smaku mąki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzieeeeeeeeeeeeeee
Ludzie,wszystko jest dla ludzi,tylko z umiarem. Ci co tak przesadnie dbaja o zdrowie nie ejdzac tego i tamtego chodza zawsze wkurzeni na cały swiat,bo zjec normalnie nie moga i ci sami,co tak uwazaja na te zdrowie dopstaja wrzodów żołądka i różne nowotwory własnie z tych emocji,nerwów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o rzeszty
moj komentarz nie dotyczyl lyzki maki, tylko sposobu odzywiania podanego w poscie przed moim ;) od lyzki maki nie dostanie sie zadnej choroby, jedynie mozna nieco przybrac na wadze powtarzajac ten proceder zbyt czesto. to samo tyczy sie kromki chleba ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o rzeszty
"Ci co tak przesadnie dbaja o zdrowie nie ejdzac tego i tamtego chodza zawsze wkurzeni na cały swiat,bo zjec normalnie nie moga i ci sami,co tak uwazaja na te zdrowie dopstaja wrzodów żołądka i różne nowotwory własnie z tych emocji,nerwów." ??? emocje i nerwy spowodowane brakiem niezdrowych i niesmacznych rzeczy w diecie? no chyba sie komus pomylilo :D jedzenie ktore jest niezdrowe i tuczace to dopiero powoduje nerwy :P osobiscie lubie sobie odmowic maki w zupie, klusek i bezsmakowego bialego pieczywa. nie powoduje to u mnie nerwow, a raczej radosc, ze zamiast tego moge zjesc cos co jest zdrowe i ma dobry smak. np. zupe, ktora jest juz gesta od warzyw, a nie wodzianka, ze trzeba naprawic barki maka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O rzeszty, wolę, nie wolę. Wierzę w swoje szczęście :D bo zapewne i tak nie mam na pewne rzeczy wpływu. Czasem choroba dopada i tego co dba o siebie. Ogólnie mam bojowy nastrój aktualnie i w nosie dobre rady. Ale jak wrócę do normy to pogadamy.Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
reeenqa---> no przestan przejmujesz sie jakas glupia baba.Takie to smieszne,ze nie wszyscy gotuja tak samo? To chyba nawet dobrze nie? Ja nie zageszczam zup ale moja babcia niektore zageszczala.Zawsze wtedy kiedy nie bylo drugiego,bo na takiej lurze to zaden facet dlugo nie pociagnie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o rzeszty nie popadajmy moze z jednej skrajnosci w druga,bo jakby tak przeswietlic nasze lodowki to nawet jak chcesz sie super zdrowo odzywiac to nie bedziesz.Chodzbys nie wiem jak bardzo chciala.W warzywach jest cala tablica Mendelejewa:) w miesie sterydy,a w chlebkach wszelakich emulgatory,spulchniacze i jakies cuda odswierzajace(zeby cheb sie za szybko nie popsul).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o rzeszty
amita, powodzenia :) a ja lubie dyskutowac o gustach :) przeciez to jest bardzo interesujace. a wracajac do zup, to dlaczego utrzymujecie, ze zupa nie zageszczona maka to zaraz musi byc lura? przeciez mozna zrobic gesta zupe, nie wode, ktora trzeba zagescic maka, no nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o rzeszty
"o rzeszty nie popadajmy moze z jednej skrajnosci w druga,bo jakby tak przeswietlic nasze lodowki to nawet jak chcesz sie super zdrowo odzywiac to nie bedziesz.Chodzbys nie wiem jak bardzo chciala.W warzywach jest cala tablica Mendelejewa w miesie sterydy,a w chlebkach wszelakich emulgatory,spulchniacze i jakies cuda odswierzajace(zeby cheb sie za szybko nie popsul)." ja nie popadam w zadne skrajnosci. o co ci chodzi? nic nie wspominalam na zadne tematy przez ciebie wymienione. ale skoro juz poruszylas ten temat, to chyba nikt normalny nie kupuje pieczywa ze spulchniaczami i odswiezaczami (to sie nawywa konserwanty), zas emulatory nie wystepuja w pieczywie. warzywa i mieso jak ktos sie dobrze postara tez mozna znalezc bardziej nzi mniej zdrowe. lecz nie o tym mowa. zastanawia mnie tylko koniecznosc maki w zupie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja akurat zagęszczam zupy, czy to zasmażką, czy śmietaną. Tu nie chodzi o to , żeby "łyżka stała", ale po prostu żeby ta zupa miała jakąś gęstość, a nie żeby to była woda, w której pływa trochę warzyw, no, a druga sprawa to smak. Naprawdę zupa zagęszczona odrobiną zasmażki, czy śmietany jest po prostu smaczniejsza. A po trzecie to rzecz gustu, jedni zagęszczają bo lubią, inni - bo tak w domu się gotowało. Ja zagęszczam i nikomu nic do tego, a jak mu nie smakuje to jeść nie musi. Ot co !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A koleżance możesz powiedzieć, że jak nie lubi to jej sprawa, a ty lubisz i zagęszczasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja uwielbiam zupy krem dzisiaj była buraczkowa:) 5 duzych burakow, 3 marchewki, kurkuma, lyzeczka soli, pieprz, jak sie ugotuje po około 40 min, odlewamy dosyc sporo wody, ma tylko zakrywać buraczki i blendujemy:) pycha!! zero chemi, można kilka dni jesc, bo sie nie psuje w lodowce, ja moją zrobilam w czwartek i wlasnie sobie odgrzalam, pyszna, slodka, zdrowa polecam też z dyni-przepis ten sam co wyzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMMMM
Zupę najlepiej zagęścić warzywami lub śmietaną. www.prawojazdysezam.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Średnia matka
Weszłam tu bo nie lubię gęstych zup, na wsi się gotowało jeden posilek i musiał robić za caly obiad, to go zagęszczali. Ja lubię rzadkie zupy, mnie smakuje ten wywar, jakbym chciala pure to bym sobie je zrobiła. Ale niech każdy je jak lubi, jak się przywiązał do tradycji... Cieszę się natomiast, że są tu też tacy, co lubią rzadkie zupki. Do jedzenia łyżką a nie widelcem. Moja mama staruszka też lubi gęste, bo według niej są wartościowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×