Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zona z problemem

Jak poradzic sobie z mezem co wydaje wszystkie pieniadze?

Polecane posty

Witam serdecznie! Szukam gości do programu obyczajowego!!!!! Do programu zapraszamy pary, małżeństwa, ludzi żyjących w stałych związkach, w których jedna ze stron, ma pretensje do swojej drugiej połówki, o to, że wspiera finansowo rodzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znam ten ból tylko u nas jest całkiem inna historia mąż pracuje ja nie ,mamy 2 dzieci ...zarabia 2tys to bardzo mało ...mieszkamy u moich rodziców on ciagle wydAJE KASE POBIERA TU I TAM Z BANKOMATÓW tez mu sprawdzm konto i zawsze po kryjomu wybiera.... mielismy tak na wszelki wypAdek karte kredytową niby 1000zł on co jakis czas se wybierał po iles tam wchodze a tu pustka..... ja niebede całe zycie pozyczac od rrodziców.... a do pracy nie mam jak isc nikt sie maluchami nie zajmie mali są jeszcze...no i jak tu se z takim poradzic? on nas w takie długi wpląta niech jeszcze wezmie kredyt pokryjomu to juz naprawde sie chyba do głowy dostane:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idz do prawnika. Wg prawa bez twojej zgody nie moze wydawac kasy na boku. Jest na to paragraf. Wiadomo ze nikt nie sra sie o pare groszy. Ale jesli to spore kwoty a tobie to nie pasuje to go postrasz sprwa. Moja kolezanka nie zgadzala sie na pewne spore wydatki meza. Poszla do prawniak. Potam zagrozila sprawa. Ma szanse zadzialac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnykantor.pl to najlepszy na rynku e-kantorów wybór na ten moment. Wielu moich znajomych z niego korzystało, to i ja chciałem sprawdzić i nie zawiodłem się na nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Temat z 2011 r. tylko durnie potrzebują takich nieaktualnych tematów :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja powiem tak, z własnego doświadczenia wiem ze nic tu nie da to że umówicie sie iż to Ty będziesz dysponowała pieniędzmi bo On tego nie kontroluje, czy też założycie te konto oszczędnościowe. Jeżeli sam tego nie będzie chciał to nic tu nie pomoże. Jestem już rok po ślubie, u nas jest bardzo podobnie, razem planowaliśmy budowę wymarzonego domku itp. Przez pierwsze 3 miesiące rozwalał całą swoja wypłatę w max 3 tygodnie wiem bo pożyczal ode mnie, a nie zarabia mało bo ok 2500-3300, 1570 na konto a resztę do ręki, gdy sie pytałam jakim cudem rozwalił już pieniądze to była ciągle jedna i ta sama gadka że ma swoje poważne wydatki i musi wszystko po ślubie uregulować i tak było do czasu aż dowiedziałam się że ciągle stawia kolegom piwka i do tego pali marichuane, ma kredyt zaciągnięty w Providencie. Pół roku po ślubie okazało się że jestem w ciąży. Spłaciliśmy tą jego pożyczkę, prosił mie o pomoc i tak zrobiłam pomogłam mu we wszystkim. Postanowiliśmy że jego wypłata czyli te 1570zł bedzie przelewane na moje konto i od razu będzie przelewana na konto oszczędnościowe łącznie z moją, czyli 3000zł by co miesiąc wpływało a będziemy żyć z tego co ręki dostaje. Obiecał też że przestanie palić maryche i zerwie kontakty z tym szemranym towarzystwem I można powiedzieć ze skończyło sie na obietnicach. Jak pali tak pali, a wiem bo juz dwa razy była u nas policja na przeszukaniu w sprawie narkotyków a mieszkamy z moimi rodzicami. O jego wypłaty ciągle są kłótnie bo jak tylko wpłynie jego wypłata to wypłaca całosc i bierze hu....j. wie na co. Gdy mu przypominam co obiecywał i jakie beda wydatki jak sie urodzi dziecko, jakie plany mieliśmy o budowie domu ale słyszę tylko słyszę ze ja jego pieniędzmi nie dede dysponowała a o dziecko żebym sie nie martwiła. Z tego powodu i tej marychy już ze 3 razy pakowałam go i wyganiałam z domu bo nie pozwole by ciagnął mnie i dziecko na dno a po za tym nie może być tak że zona będzie sobie wszystkiego odmawiała by później mieć dla dziecka a mąz bedzie rozwalał wszystko. Ja nienawidzę pożyczać pieniędzy, pochodze z normalnej rodzi ale jestem tak wychowana ze jak sama nie zarobisz nie odłożyć to nie dojdziesz do niczego. Ale niestety tak jest że nikt nie nauczy faceta oszczędności choć byś sie nie wiem jak starała, prosiła czy groziła. Ja swojemu mężowi juz nie potrafię ufać bo to co opisałam to jest tylko 1/3 problemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale niestety tak jest że nikt nie nauczy faceta oszczędności choć byś sie nie wiem jak starała, prosiła czy groziła. xxx sugerujesz że to wszystko wina teściowej, tak? no bo oczywiście nie biednego misia, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy ja cos napisałam ze to wina teściowej czy tam teścia??! Nie!... Bo dziecko można wychować do jakiegoś 16-18 roku życia a później to i tak obi co chce, wychowuje go otoczenie i szkoła. Wiec proszę abyś nie wyciągała/ał słów z kontekstu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×