Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mmamuskaaaaa

Moja 6 letnia corka nie umie

Polecane posty

Gość Mmamuskaaaaa

jezdzic na rowerze na 2 kolkach. Jak chcemy ja uczyc to 5 min sie przyklada, a potem ma to gdzies bierze hulajnoge i jezdzi na niej, a w domu placze ze nie umie jezdzic na rowerze. Co robic moze ktos ma ten sam problem?.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blybly bdkei
6 lat to wiek lęków, zły czas na naukę jazdy na rowerze, trzeba było zacząć wcześniej, albo przeczekajcie do następnego roku. Moja 6 latka ma to samo i co z tego? Ale ona swój rowerek dostała na wyrost i był dla niej za duży wczesniej. Zresztą nie pali sie jakoś do roweru, ale hulajnoge też uwielbia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mmamuskaaaaa
Uczylam wczesniej, ale terz byl za duzy ten rower ona taka mala drobna ciezko jej bylo, a teraz taka leniwa, a rowerek pasuje no nic moze do konca wakacji nauczy sie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mmamuskaaaaa
tez mialo byc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja córka nauczyła sie
dopiero w wieku 7 lat, w ostatniej grupie przedszkolnej. Nauka trwała chyba z 10 minut :) Wcześniej tez próbowaliśmy ja uczyć, ale z jej zachowania wywniskowaliśmy, że nie chce. Bardzo się denerwowała, płakała - po prostu męczyło ją to. I odstawiliśmy rower, bo nie było sensu robić tego na siłę. Rok później, tak jak pisałam nauczyła sie w ciągu 10 minut. I widac było tą różnicę. Jednak dzieci rozwijają się w różnym tempie, w wieku 6 lat nasza córa miała problem z utrzymaniem rónowagi, wszystko robiła " na sztywno". Niektórzy nas trochę obśmiali, że taka duża a nie uczymy jej, ale dało się wyczuć, że wtedy to nie był jeszcze dla niej odpowiedni czas, a gdybyśmy dalej na siłę uczyli to może i całkowicie by się zniechęciła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mmamuskaaaaa
Chyba masz racje niech sobie jezdzi na 4 jak bedzie sama mowic, ze chce sie pouczyc bede ja uczyc, a tak dam spokoj na razie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja pamietam uczylam takiego malego chlopczyka jezdzic na rowerze nie wiem ile on mial z 6lat? moze z 7? pamietam ze najpierw trzymalam kierownice przy nim i bieglam w takim tempie jakim on jechal pozniej juz mialam rece naokolo niego i tez bieglam smieszie musialo to wygladac ale chlopak z mig zajarzyl o co chodzi i po 10minutach juz smigal :) ale moze dla Twojej corki jeszcze nie czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maryjetta.
Moja jak miala 4 lata dostala rower. Na poczatku ja asekurowalam,ale zauwazylam ze nie potrafi kierownicy trzymac w efekcie czego dobijala do czegos. Kupilam jej 2 boczne kolka,przymocowalam i powoli lapala o co chodzi z ta kierownica. Polecam te kolka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co się dzieje z tym światem
duże dzieci nie potrafią jeździć na rowerze. To jest nienormalne. Dzieci rodzą się coraz głupsze, albo tak ich wychowujecie. Nieudaje się przez 5 minut to rzuca? A gdzie tu upór, determinacja, silna wola i próba charakteru? Słomiany zapał i tyle, potem będzie tak całe życie, rozgrzebie coś i rzuci. Trzeba dzieci uczyć,że jak się czegoś podejmują, to muszą to dokończyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja córka nauczyła sie
a według Ciebie siła charakteru czy determinacja to wtedy gdy rodzic stwierdza, że dziecko MA jeździć na dwóch kołkach ? Słomiany zapał jest wtedy, gdy np. dziecko najpierw SAMO chce, a potem rzuca. Ale zwykle to jest tak, że jeśli samo chce się uczyć jazdy na dwóch kółkach to żadna siła i niepowodzenia je nie odciągną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie każdy musi potrafić jeździć na rowerze. Moja 4 latka nie potrafi nawet na takim z podpórkami i nie chce się uczyć. Panicznie się boi, płacze i wręcz blaga żeby już schować rowerek. Po co mam ją stresować? Kupiłam im Bikery i śmigają aż mi serce staje. Z górki się rozpędza i jedzie na 2 kolach a nogi w górze. Na tym się pieronica nie boi. Na wrotkach się uczy jeździć, kolana poobijała mimo ochraniaczy, tyłek stukła i tego też się nie boi. Więc skoro na rowerze nie chce to postanowiłam jej nie zmuszać i już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hrfthyuytfyjhny
Polecam rowerek biegowy. Mój maly jeździł na biegowym od 2 roku życia, a w wieku 3,5 lat jeździł już na normalnym rowerku z pedałami na dwóch kółkach, bez żadnych bocznych kółek, pchaczy i kijów do trzymania. są dostępne większe rowerki biegowe dla starszych dzieci już za 100 zł, poszukaj na allegro zajrzyj na stronę aktywnysmyk i zobacz jak 3-4 latki jeżdżą same na zwykłych rowerkach, a młodsze na biegowych laufrad http://www.aktywnysmyk.pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość te kwoty o których piszecie
ja sie nauczylam jak mialam 8-9 dopiero

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój syn właśnie dzisiaj się nauczył : ))) Za 1,5 mies. skończy 6 lat. Nauka trochę trwała ponieważ nie jeździł na biegowym. Ponoć najlepsza metoda to nauka z małej górki - bez użycia pedałów ( w internecie jest artykuł o tym). My uczyliśmy tradycyjnie, najpierw trochę 4 kółka (ciężko mu sie jechało), potem więc w miarę szybko 2 kółka + pałąk. U nas przełomem było jak chwyciłam syna za ramiona (zamiast trzymać za pałąk), wtedy w końcu zaczął ruszać kierownica na prawo i lewo by utrzymać równowagę, po chwili mogłam juz go trzymac z tyłu tylko za t-shirt i jechał. Chodzi o to że gdy rodzic trzyma pałąk, to on trzyma równowagę roweru, a nie dziecko, które musi się jej uczyc. Potem były jeszcze 2 wyjścia i w końcu można było go puścić samego. Hurra! Oczywiście do nauki musi byc dobry dzień, dobre nastawienie, szczególnie dla dzieci które nie są przekonane do roweru np. Jedziemy na lody. Pamiętajmy też że nauka trwa, nie dajmy się zwariować, i że każde wyjście na rower coś daje. Powodzenia !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmamama
witajcie drogie mamy napisze wam jak ja nauczyłam synka jazdy na roweerze ;-) a wiec majac rowerek mały 12 calowy odkreciłam kółka boczne ,a nastepnie kazałam mu sie odpychac od podłoza nogami . Na poczatku jezdził po domu potem odpychał sie na chodniku ktoregos dnia zabrałam go na spacer i pchałam z lekkiej gorki gdy widziałam ze juz trzyma rownwage kazałam dac mu nogi na pedały i pojechał ;-) moj syn nauczył sie w wieku 6lat i 5 mies wiec nie martwcie sie jesl wasze dziecko nie umie bo mi tez zajeło troche czasu na nauke z nim takze chwalcie swoje dzieci to doda im pałera no i jeszcze jakas nagroda była by super to by bardziej zacheciło powodzenia!!!;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×