Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sngjk

W dzisiejszych czasach musimy uczyc sie w domu, odrabiac lekcje itd..

Polecane posty

Gość sngjk

a w szkole tylko psrawdziany i darcie morkdy ze uczniowie nie rozumieja tematu..no sorry, Nie tak powinno byc. Nauczyciele powinni uczyc nas w szkole, a do domu tylko jakies drobne prace dom..a nie wymagac od nas zebysmy to w domu sie uczyli..teraz szkola to koszmar, iwdze dzis ile dzieci ma problemy z nauka..Takie tamty dzis sie zebraly..Az mi szkoda:( Sama jestem w poodbnej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajajajajajajajaj
wg mnie tak bylo zawsze...... to twoj wybor czy chcesz sie uczyc, nikt ci lopata wiedzy do głowy nie nałoży.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ty chyba nie wiesz ile czasu uczniowie kiedyś poświęcali na naukę:) Teraz to bułka z masłem, masz podręczniki z obrazkami, internet, pomoce naukowe, ćwiczenia. A nasi rodzice mieli jeden szary, nudny podręcznik do danego przedmiotu z ogromną ilością tekstu do przyswojenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W niektórych krajach zresztą są systemy, w których uczniowie nie zabierają pracy domowej, ale siedzą w szkole od rana do np. 18.00-19.00 i tam się uczą/odrabiają lekcje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojeju jeju... Bo w dzisiejszych czasach trzeba ciężko pracować i być zaradnym. Zresztą, pewnie wcześniej też tak było, chyba, ze podobają Ci się czasy gdzie edukacja nie była obowiązkowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nauczanie domowe rządzi
Od dawna jestem zdania, że spędzanie połowy cennego czasu ucznia w szkole jest zwykłym marnotrawstwem. Od 8 do 14 uczeń mogłby nauczyć się pięć razy tyle co w szkole, w wygodnej pozycji, w komfortowych warunkach (np. mając komfort wychodzenia do wc kiedy mu się zechce), a całe popołudnie mieć na zabawę np. Więcej mniejszym kosztem. Trudno mi zrozumieć popularność edukacji szkolnej w dzisiejszych czasach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak trudno Ci zrozumieć, ze jest mnóstwo osób które gdyby nie edukacja powszechna miałaby w dupie rozwój i kształcenie swoich dzieci? Do nauczania trzeba być jakkolwiek przygotowanym (pomijam ogólną jakość nauczania w szkołach już) a dzieciak sam sie uczyć nie będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale szkoła uczy czegoś więcej niż tylko suchej, książkowej wiedzy, mianowicie uczy życia w społeczeństwie, a tego nauczanie domowe nie zastąpi. Poza tym ile jest rodzin, które faktycznie będa pilnowały, że dziecko się uczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Biedny_Muzyk
jak bylem na poczatku podstawowki (wtedy jeszcze osmioklasowej) to pamietam ze bylo cos jak zajecia wyrownawcze nawet matka mi zawsze grozila ze jak na nie trafie to wstyd ;) teraz nie ma czegos takiego za to jest moda na platne korepetycje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gimbuska 1999
wakacje sa, a wy o szkole i zadaniach domowych.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kn.knkn
prawda jest taka ze nsz system jest do dupy. za duzo sie wymaga od dzieci. w holandii do konca podstawowki dzieci nie maj prac domowych. na studiach w porownaniu do nas jest zabwa. i myslicie ze oni sa glupsi od nas?? to byscie sie zdziwili...bo prawda jest taka ze ze szkoly nie wiele sie wynosi tak naprawde. jest duzo wkuwnia ktore potem wy=ltuje z glowy wiec jestesmy z holendtrami n rowni. tak powinno byc u nas. dzieci i mlodziez powinny miec tez jakies zycie poza szkola w pl to jest ledwo mozliwe jesli ktos chce sie utrzymc n wysokim poziomie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sa jeszcze teraz
zajecia wyrownawcze dla slabszych uczniow. fakt w szkole jest duzo niepotrzebnych rzeczy ale z drugiej strony dzisiejsze dzieciaki to w duzej mierze analfabeci. niby taki dostep do wiedzy a nie potrafia z tego korzystac. wszystko musi byc wyloozone kawa na lawe bo inaczej nie da rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nauczanie domowe rządzi
Rozumiem bardzo dobrze, że jeśli jakieś dziecko ma nieszczęście żyć w rodzinie, gdzie rodzice mają gdzieś jego naukę, to w szkole tylko się męczy, jest poniżane przez nauczycieli i kolegów i tak naprawdę jedyne co z tej szkoły wynosi to wielki kompleks. W mojej szkole był chłopiec, który owszem, chodził, ale co chwilę ktoś go pytał: a czemu Twoja mama nie była na wywiadówce, czemu nie masz butów na zmianę, czemu nie masz serwetki do mleka, czemu Twoja mama nie wpłaciła na komitet rodzicielski - obowiązek szkolny nic mu nie dał, nie skończył nawet tej podstawówki. Ciekawe, czy nauczyciele są dumni z tego, że go tak aktywizowali, widząc że facet pracuje teraz fizycznie i pojęcia bladego nie ma, jaka jest największa rzeka w Polsce. Czy tak trudno zrozumieć, że siedmio czy czternastolatek nie zmusi matki i ojca, żeby dali mu na komitet rodzicielski lub pomogli w lekcjach? System jest do dupy, jak ktoś to wyżej poetycznie ujął: dzieciakom, które tego potrzebują nie pomaga ani trochę, a tym, co i tak mają dobry start dzięki rodzicom, tylko przeszkadza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale nie cofajmy sie w tył i nie porównujmy się do systemu nauczania jaki daaaaawno temu obowiązywał -patrzmy na tych co są przed nami np w holandi -moje dwie kupmele tam studiują i ZERO książek. ucza sie tego co je interesuje, mozna wybrac czy wolisz na zajeciach np gotowac czy uczyc sie robienia tipsow, ale jak wybierzesz jeden konkretny kierunek to przede wszystkim PRAKTYKA. nie mowia do nich po chińsku, nie klepią regułkami, tylko ćwiczą, pracują z nimi. a w PL to wszystko kuleje, począwszy od nauczycieli -w swym życiu trafiłam na takich 2 których zapamietam do końca życia -tacy z powołania, ale są i tacy którzy dzieci nie znosza, kuleje system nauczania -za mało uczymy sie o naszym kraju, za malo wiedzy praktycznej. a czy za dużo mają odrabiania w domu? zdania podzielone..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nauczanie domowe rządzi
No tak, życie w społeczeństwie i kontakty towarzyskie: szkoła jest idealnym miejscem do tego :D W końcu szkoła to takie idealne odwzorowanie prawdziwego życia, w jakim żyją dorośli: takie mini społeczeństwo, gdzie jest zjawisko fali przemocy, takie naturalne jest przebywanie w towarzystwie 90% rówieśników i 10% dorosłych którzy nami rządzą. Ileż się można nauczyć, np.: podążania ślepo za modą, płaczu bo ma się jakąkolwiek część ciała niepodobną doreszty, wyśmiewania słabszych, żeby samemu nie być wyśmianym... Same pożyteczne rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz chyba ciężkie dzieciństwo za sobą, co? Ale oczywiście, lepiej by 30% dzieci było wykształcone a reszta samopas. W takim razie do roboty ideowcy, zmieniajcie świat zamiast na forach filozofować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×