tak bardzo chcielibyśmy dziecko, ale chyba nas na nie nie stać.

zegar biologiczny tyka. ja już nie pierwszej młodości. tak bardzo marzy mi się dziecko, ale sama wychowałam się w biedzie. nie chciałabym narażać na nędze istotke ktorą tak mocno będę kochać. kiedyś sobie obiecałam, że moje dziecko będzie miało wszystko. starałam się, ale wyszło jak wyszło. razem zarabiamy 3 tyś. tysiąc na oplaty, prawie tysiąc na kredyt. tysiąc zostaje na życie. to za mało :( moglibysmy zaryzykować i liczyć, że w pozniejszych czasach nam się sytuacja polepszy,ale moim rodzicom się nie polepszyła. eh :( chciałam się wyżalić.

Kredyt kiedyś przestaniecie spłacać. Wiadomo chcesz jak najlepiej, ale dzieci nigdy nie powinny mieć wszystkiego, lepiej by było trochę biedniej niż zbyt bogato

współczuję ale tak słabo sobie radzicie, nie macie perspektywy na lepszą pracę? kurczę razem tylko 3000??? te ż bym się bała mieć dziecko bo na nic by już nie było

:( smutne, raczej ciezko by wam bylo z takim dochodem, a im starsze dziecko tym wieksze potrzeby, sama nie wiem co Ci napisac autorko, moze jeszcze los sie do was usmiechnie, awans, propozycja lepiej platnej pracy.. jezeli nie to raczej nie ma co planowac potomka, bedzie wam za ciezko :(

no szukamy oboje lepszej pracy, ale nic nie ma. ciesze sie, ze chociaż mam jaką mam. a kredyt na mieszkanie niestety nie tak szybko skonczymy spłacać :(

też sobie nie wyobrazam, ja nie ropieszczam mojego dziecka, nie głupieję bo mnie nie stać ale dziecko naprawdę kosztuje, co chwila buciki, ubrania, fotelik do auta, zabawki,książeczki, soczki, pieluszki, lekarze i tak w nieskończoność, przy waszym budżecie nie ryzykowałabym bo to skazanie rodziny na biedę, stres, konflikty i ciągłe wyrzeczenia

kurde ale mało zarabiacie, jeden i drugi ;/ masakra. ja zarabiam wiecej niz Wy razem i mi za mało ;D

ja mam 39 i mnie nie stac i stac nie bedzie,

a kosmetyki_ ??? Ty w ogole je kupujesz? jakies ciuchy nowe?

zycze ci poprawy losu a potem dziecka, też mam jedno, to naprawde kosztuje, po prostu musisz pewne rzeczy kupić, im dziecko większe tym wydatki większe, mam jednak lepszą sytuacje od ciebie ale i tak ciągłe wyrzeczenia

ale żeś dałą Kultura : "Kredyt kiedyś przestaniecie spłacać." przecież zegar tyka , a kredyty są wieloletnie .. ja np swój skończę spłacać w wieku 60 lat :)

no kupuje jedzenie, kosmetyki, chemie, czasami jakiś tani ciuch tyle w zasadzie. ja robię zakupy w biedronce.

masz rację , 3000 to niewiele .. jeszcze jak ma się kredyt .. też chyba bym się nie zdecydowała...

na zadne luksusy nas nie stać, ale ciągle się jakoś łudzę, że a może i się zobaczy.. ale nie. jednak nie można być takim nieodpowiedzialnym mimo wszystko. przywołaliście mnie do porządku. dziękuje. jak dobrze będzie to może pieska małego czy coś eh

może bądź rodziną zastępczą, zaspokoisz potrzebę, jeszcze zarobisz:)

jeszcze myśleliśmy żeby sprzedać mieszkanie i zamieszkać u jego rodziców. mają niewielki dom, ale to oni na kompletnej wiosce mieszkają. trzebaby auto kupić, zeby do pracy dojechać. na to samo by wyszło.

Akurat u mnie w rodzinie jest niezły kredyt i tez miał być na wiele wiele, ale uda się wcześniej ;) Jakby się nie udało to raczej z Wami pisać nie będę, bo nie będzie jak:) Różnie bywa w życiu, czasami ludzie mają wszystko i nagle to tracą. Ale też łudzić się jest ciężko. W moim życiu raz było tak, raz gorzej nieco. Lecz dzisiejsze czasy bez zimnej kalkulacji się nie obejdą

chociaż z drugiej strony...jakby się człowiek zawziął...to chyba możnaby ... może rodzina by pomogła dziadkowie są wrażliwi ...pożal się przy rodzinie , może coś wymiękną , poza tym dziecko nie musi mieć wszystkiego nowego , można kupić masę użuwanych rzeczy i całkiem ładnych , no wieeem są też inne rzeczy na których się nie zaoszczędzi ,lekarstwa , 80 proc płatne zwolnienia ... eh będzie ciężsko , ale skoro tak chcesz bardzo

Właśnie, rodzina zastępcza to chyba nie jest zły pomysł

jejuncia, szkoda. ile masz lat?

kultura my mamy kredyt na 20 lat. teraz zostało już 19. to o ile szybciej my go spłacimy? ja w tym roku konczę 28 lat :( wiecie tak mi się płakać chcę.

a wyjazd za granice wchodzi w gre? to mieszkanie wynajac, kredyt by sie sa spalcal, a wy za granice.

a co najśmieszniejsze oboje mamy studia eh

za granicę? myslałam o tym ale jak, gdzie? ja nikogo tam nie mam za granicą. na bilet też trzeba mieć, aczkolwiek na bilet by się nawet pozyczylo. co dalej? tak w ciemno jechać?

nie wyjeżdżaj , teraz taw szędzie kryzys i mało pracy ...

A powiedz mi Kochana... gdzie Ty mieszkasz?

no i nie bedziesz miec dzieciaka bo juz jestes stara, do tego nie masz wyksztalcenia,a Twoj maz tez jest biedny, wiec moze i lepiej. bo ja bym nie chciala byc w takie rodzince ;d lepeij dla tego dziecka

Krakow

28 to serio nie tak dużo :) W ciemno jechać to nie, ludzie jak tak jadą to ok. 3 miesięcy np pracy szukają. Ale na legalu spróbować coś załatwić, zagraniczne firmy poszukują w Polsce czasem Nawet jakby jedno z Was wyjechało na jakiś czas to już by sam kredyt szybciej można było spłacić

wiesz moze moglabym jakos pomoc? Mieszkam za granica. Mam firme, potrzebna mi pomoc, bo firma bardzo szybko sie rozwija. Chodzi o prace w Niemczech, nawet jezyka nie bedziesz musiala znac zbyt, bo to polski oddzial. A zarobki na pewno wyzsze niz te pozal sie boze, ktore teraz masz :( Podaj moze jakis mail?