Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ladymorena

Mój mąż jest gnidą.Wykończy mnie.

Polecane posty

A właściwie niebawem już były mąż.Jesteśmy właśnie w trakcie rozwodu.Pozew do sądu wniósł on. Oczywiście z orzeczeniem o mojej winie. Bo to ja go zdradziłam.Przyznałam się do tego, bo miałam wyrzuty sumienia.Byliśmy małżeństwem zaledwie trzy lata. Chce zabrac mi wszystko...mieszkanie na które 80% pieniędzy dali nam moi rodzice,samochód.Po prostu wszystko. Na dodatek oczernia mnie przed znajomymi.A mieszkamy w małym miasteczku i tutaj wszystko szybko się rozchodzi.Niedawno dowiedziałam się, że on także mnie zdradzał w trakcie trwania naszego małżeństwa,ale nie mam na to dowodów. Wczoraj na przykład będąc w sklepie stanął za mną w kolejce i kiedy miałam płacic on powiedział do sklepowej: "ja zapłacę za tę panią". Nie chciałam zaczynac awantury w sklepie więc powiedziałam grzecznie że stac mnie na to, żeby za siebie zapłacic a on: "no to już niedługo..." i zaczął się perfidnie śmiac. Wykańcza mnie psychicznie...Nie śpię po nocach,bardzo schudłam,zawalam studia...Nie wiem co dalej ze mną będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helga33333
Zrób mu numer- nie zgadzaj się na rozwód :P Te z orzeczeniem o winie ciągną się bardzo długo więc w końcu się wkurzy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ustała więź ekonomiczna, jak widzę, więc nie ma całkowitego rozkładu pożycia małżeńskiego poza tym zawsze możesz w sądzie powiedzieć, że kochasz męża i nie chcesz rozwodu tylko po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie...Tylko po co? Chyba czas się pogodzic z tym,że zostanę bez niczego,ale przynajmniej nie będę miała nic wspólnego z tym człowiekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siri
Do autorki : ja jestem 8 rok po rozwodzie z typem ,który zmarnował mi życie (alkoholik) , jest orzeczenie o wyłącznej jego winie, starałam się o jego eksmisję, ale sąd nie przyznał, dał mu za to najwiekszy pokój do użytku wyłącznego...Mieszkanie jest na mnie ,moja była książeczka mieszkaniowa, moje pieniądze ale to nie ma żadnego znaczenia...trzeba go spłacić żeby sobie poszedł...Facet nie ma ambicji ani honoru i mieszka nadal ze mną....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siri
Prawnik mi powiedział,że w moim przypadku jest rozwiązanie tylko na papierze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdzfgjh
jak się nie potrafi trzymac gęby na kłódke to się za zdradzanie nie bierze :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siri
Mamy syna, 30 lat mieszka z nami...ma narzeczoną ale nie mają mieszkania i ona mieszka z matką i bratem...Mamy wszyscy kredyty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przecież gdyby między Wami było wszystko okej, nie zdradzałabyś go, wiec to wszystko jego wina. Ja bym mu pokazała gdzie jego miejsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siri
ladymorena ....mam stale zepsuty nastrój jak widzę lub słyszę tego typa...Co za kraj, żeby takie mendy miały prawo po swojej stronie...Były sprawy o przemoc i znęcanie w rodzinie , ale prokurator umorzył bez możliwości odwoływania bo....nie wyczerpywały paragrafu?!Dopiero jak komuś wbije nóż albo łeb ukręci to wtedy wielkie halo! Szkoda gadać, ten tylko zrozumie kto miał z tym do czynienia...Mam pełno znajomych z grupy Al-Anon gdzie w domu dzieją się dantejskie sceny a facet jest trzeżwiejącym alkoholikiem od kilkunastu już lat i uczęszcza systematycznie na spotkania AA...Co z tego, rodziny takich mają zmarnowane życie bo odstawili alkohol ale jest stałe wypaczenie charakteru przez patologię (charakteropatia), które z wiekiem postępuje...Nie robią tam na tych spotkaniach nic ze sobą jedynie utwierdzają się w swoich chorych zachowaniach , a nikogo tam nie wolno krytykować...Czyli towarzystwo wzajemnej adoracji...Szkoda gadać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Siri Czyli Ty mieszkasz z nim pod jednym dachem?! Słyszałam właśnie jak to jest na tych spotkaniach AA. Ojcicec mojej koleżanki był alkoholikiem. Może spróbuj wynając jakiegoś dobrego prawnika? Choc sama już nie wiem.Ja za dwa tygodnie mam kolejną sprawę...Narazie mieszkam u rodziców i pewnie jeszcze trochę pomieszkam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siri
Mieszkam we własnym mieszkaniu a on ze mną oraz syn...Po prawnikach chodziłam , niestety nie ma jednoznacznego przepisu prawnego i np.sędzina ze sprawy rozwodowej w uzasadnieniu wyroku stwierdziła,że mieszkaniem trzeba sprzedać i się podzielić!Bo ona sobie nie wyobraża mieszkać dalej razem!Czyli co ? Moje pieniądze , on alkoholik znęcał sie nad rodziną pił(zgłosiłam go na leczenie odwykowe i miał kuratora sądowego przez 2 lata)...teraz np.sprzedam a za to kupię jedynie marną sobie kawalerkę ,syn zostanie bez dachu nad głową oczywiście, facet gnida i menda , obijał się ,pił, poniewierał rodzinę ma dostać kasę za co?! Za nic po prostu!Nie to jest chore prawo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siri
ladymorena.Powiem Ci lepiej; m.znajoma musiała parę lat temu dać byłemu mężulkowi, alkoholikowi po wyroku karnym za znęcanie, pobicie itd. mimo ,że dostał eksmisję z mieszkania (jej książeczka i pieniądze)ok.20 tys. bo taki był wyrok.Następna m.znajoma też dała 50 tys. byłemu (siedział w pace za pobicie!) sprzedała piękne swoje mieszkanie w dużym mieście, a kupiła teraz sobie klitkę w b.małej mieścinie bo tylko tyle jej zostało po tej całej,,OPERACJI"!Bo wg.prawa jak dostałaś mieszkanie w czasie trwania związku to jest wspólne...no ewentualnie jak udowodnisz ,że twoja była kasa i że on jest Ci winien np.alimenty na dzieci, no i jeszcze do tego np.zażądasz odszkodowania za straty moralne to kwota się zmniejszy ,ale to b.dużo zależy od sędziego ,który ma twoją sprawę....Takie są przepisy ,że można je naginać...Np.na sprawie karnej w Sądzie Grodzkim sędzia cofnął moje papiery ponownie do prokuratora aby inaczej zakwalifikował sprawę ,a prokurator umorzył i sprawa się nie odbyła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siri
Jest np.ustawa o przemocy w rodzinie, ale nie ma przepisów wykonawczych....Dużo się tylko mówi na ten temat od czasu do czasu ,ale nic konkretnie się nie robi...Jest już cała armia bezdomnych i dlatego nie będzie się nic zmieniać w tym temacie bo takie typy spadają na głowę instytucjom społecznym a wiadomo jak jest ,wiec niech dalej rodziny się użerają ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siri
ladymorena, ten Twój małżonek to też ,,dobry"...Mogę się założyć ,że Twoja zdrada jest mu jak najbardziej na rękę....Lepszy z niego cwaniak i menda niesamowita...Brak słów cenzuralnych na takiego typa...Nie daj się dziewczyno...dobrze,że masz rodziców....Moi nie żyją już 11 lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zreszta niech ten mezus nie bedzie taki madry nie zostaniesz bez niczego podzial majątku musi byc to ze on chce wszystko jeszcze niec nei znaczy musisz wniesc sprawe o podział majatku i albo ci odda częsc albo musi cie spłacić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siri
ladymorena: on się tak zachowywał,żeby Ciebie zaniedbywać ...powiesz ,że pożycia nie było od 2 lat, a skoro nie było to wiadomo,że całkowity rozpad małżeństwa...pewnie miał babę na boku tylko się dobrze kamuflował...m.były tak się nade mną znęcał ,że go podałam o rozwód, a on już w tym czasie miał kochankę (ja oczywiście dowiedziałam sie o tym dopiero po sprawie rozwodowe!) Na rozprawie mówił,że pożycia nie ma od 2 lat, chociaż ja powiedziałam prawdę ,że od 1 roku, ale on cwany chciał szybko mieć rozwód bo ona już była po rozwodzie ze swoim i miał nadzieję ,że go weżmie do siebie na mieszkanie, ale się biedaczek przeliczył, bo go niedługo kopnęła i ma młodszego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siri
A jeszcze jedno! Ja głupia jak sie nade mną znęcał to sie wyniosłam do małego pokoju , a on się zagnieżdził w goscinnym, to był mój błąd bo sędzina powiedziała,że skoro sami podzieliliśmy sie pokojami to tak zostanie....?!Na Twoim miejscu bym jednak wróciła do domu, zajęła największy pokój , zabrała sobie do niego najcenniejsze rzeczy i założyła sobie zamek.Ja głupia teraz mam dopiero wszystko pod kluczami nawet szafki w kuchni bo mi podbierał produkty....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem ile w tym parwdy, ale doszly mnie sluchy ze maja wyjsc z jakas legislacja dot. przemocowcow rodzinnych i prawo dla nich ma byc ostrzejsze, wlacznie z eksmisja - czyli bez patyczkowania sie i parasola ochronnego. Ile w tym prawdy - przekonany sie. Wy jestescie bezposrednio zaangazowane w sprawe to moze cos sie o tym dowiecie? Radca prawny? Adwokat? Fakt - bardzo to nie fair. Powino sie karac, pietnowac zachowania przemocowe. A tutaj jak widac jeszcze sie chroni skurczybyka. Mam szczescie - mieszkam za granica. Tutaj w przypadkach podobnych do waszych socjal umozliwia wynajecie mieszkania i pomoc w oplatach. Polska, niestety, jest jeszcze w tym temacie sto lat za Murzynami. Jestem oburzona na taki obrot sprawy, na brak opieki nad ofiarami przemocy domowej. Agresora powinno sie wyrzucac z domu bez pardonu i bez zwazania na to czyj to dom - kare poniesc musi. A tak - czuje sie bezkarnie i dalej szaleje, niszczy ludziom zdrowie. Bo wie, ze prawo mu goowno zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siri
do oneil: niestety też śledzę zmiany w przepisach ....nawet mam zamiar znowu zacząć chodzić na grupę wsparcia w m.mieście....mam 63 lata i coraz mniej sił do walki z bydlakiem...On ma 71, ale ma się całkiem dobrze i ma wszystko w dupie...Typ bez ambicji , charakteru , honoru , jednym słowem pasożyt...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siri
Usuwanie sprawców z mieszkania Ochronę ofiar przemocy ma wzmocnić także kolejna zmiana wprowadzona nowelizacją, zgodnie z którą jeżeli członek rodziny wspólnie zajmujący mieszkanie, swoim zachowaniem polegającym na stosowaniu przemocy w rodzinie sprawia, że wspólne z nim zamieszkiwanie jest szczególnie uciążliwe, to osoba dotknięta przemocą może żądać, aby sąd zobowiązał osobę dopuszczającą się przemocy do opuszczenia mieszkania. Postanowienie sądu zapada po przeprowadzeniu rozprawy, która powinna odbyć się w terminie jednego miesiąca od dnia wpłynięcia wniosku ofiary przemocy. Warto też dodać, że postanowienie staje się wykonalne z chwilą ogłoszenia i może być zmienione lub uchylone w razie zmiany okoliczności. Zmiany w dotychczas obowiązujących przepisach były niezbędne, aby walka ze zjawiskiem przemocy w rodzinie była bardziej efektywna. Słuszny jest także szczególny nacisk kładziony na rozwój profilaktyki jako skutecznej formy pomocy w sytuacjach, gdy w rodzinie nie występuje jeszcze zjawisko przemocy, ale może być ona tym zjawiskiem zagrożona. Na efekty nowelizacji, a przede wszystkim na to, czy zmiana przepisów wpłynie na świadomość sprawców przemocy w rodzinie, przyjdzie nam poczekać. Z niecierpliwością oczekujemy również na zakończenie prac nad europejską Konwencją jej implementacja do polskiego porządku prawnego uzupełni luki prawne i spowoduje jeszcze efektywniejszą ochronę praw kobiet i dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siri
z netu wzięłam takie dane, z tego co wiem nic nowego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Siri W Polsce jest beznadziejne prawo...Brak mi słów już na to wszystko.Na moją i Twoją sytuację.Na szczęście rodzice bardzo mi pomagają.Ja wiem tak jak mówisz,że jemu to wszystko jest na rękę. Ale tutaj też działa urażona męska duma...Dlatego się mści.Nie mam pojęcia co się z nim porobiło.Jak przypomnę go sobie sprzed kilku lat...Dbał o mnie,był taki czuły. A dziś robi wszystko,żeby mnie zniszczyc i udaje mu się to.Byłam dzisiaj w naszym mieszkaniu.Czekałam długo w samochodzie pod blokiem aż pojedzie.Na szczęście nie wymienił zamków.Więc chyba zrobię tak jak mi radzisz... A co mówi syn na waszą sytuację?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ecierpliwiony 1
Jejku ....co za wariactwa tu wypisują. Nie wiem czy się śmiać czy plakac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ladycostam
piszesz że mąż cię oczernia przed znajomymi? Przecież się puszczałaś, więc nie oczernia tylko mówi prawdę o twoim prowadzeniu się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ladycostam
I w ogóle po co te idiotyczne porównania o przemocy? Przecież ladycostam nie napisała że mąż ją bije. A powonien za to co zrobiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×