czy to ma sens?

po3 latach zakończył się mój związek, nie przez zdradę. na początku był żal i złość, teraz miewamy ze sobą sporadyczny kontakt, minęło kilka miesięcy i parę razy spotkalismy sie po kumpelsku, co jednak kończyło się seksem. 1 )czy układ fuck friends z byłym chłopakiem ma sens? oboje jesteśmy wolni, nie szukamy nikogo, ale już raczej nie ma szans na powrót. znamy swoje ciała, wiemy co lubimy, układ byłby czysty, jasny. wyszłam z inicjatywą, zapytałam co o tym sądzi. powiedział, ze chciałby sie spotykać, zeby spedzać czas razem, a seks byłby tylko miłym dodatkiem. 2) czy komus w ten sposób udało sie odbudować zwiazek? przez własnie spotykanie się na takiej stopie?

tak, jesli jestes kur.wą to to ejst uklad dla ciebie

yhy...uważaj, bo facet sie jeszcze "zakocha" na nowo , jak ma wszystko i służysz jako "miły dodatek" ...:P

pytam i czekam tylko na poważne odpowiedzi. nie, nie jestem kurwą, nie wiem po czym to wnioskujesz, będę olewać takie zaczepki. nie przeszkadzałoby mi, gdyby tak to się skończyło, revolver

a czego ty chcesz? Zastanow sie... czy tylko spotkan celowych czy czegos na serio... i jak on do tego bedzie podchodzil chyba szczera rozmowa pozostaje o swoich oczekiwaniach

nie przeszkadzałoby mi, gdyby tak to się skończyło, revolver nie wchodzi sie dwa razy do tej samej rzeki , a wywoływanie starych duchów kończy się koszmarem...:P

z jednej strony chciałabym czegoś wiecej, ale rozstalismy sie przez jego niedojrzałość, imprezy, "życie studenckie", wiec obecnie nie będzie nic z tego. mam nadzieje, ze wydorośleje, jest młody, wiec ma czas, a do tego momentu nie pomyslę o nim na powaznie, bo to po prostu nie ma sensu. a seks jest potrzebny, jest wazny, po co się na siłę hamować, skoro miedzy nami jest chemia i oboje jesteśmy samotni?

nie ma!

bo? czy jest ktoś kto juz to przerabiał?