Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kiukamber

niejedzenie po 18:00

Polecane posty

Gość kiukamber

kiedyś tak właśnie schudłam dosyć szybko i w miare bezboleśnie. na śniadanie (właściwie tak do 12:00) jadłam co tylko chciałam, słodycze tez, potem spacer z dzieckiem, potem w miarę lekki obiad, albo normalny, ale nie jeść do oporu,kolacja też na tych zasadach. a po 18:00 nic, ale to nic, chocby mnie skręcało. Nic znaczy nic, czyli nawt nic nie skubnełam, zadnych soków. jedyne dozwolone to kawa, herbata ze słodzikiem i woda ofkorst. podsumowując: do 12:00 wszystko, potem juz sie pilnować, ale nie głodzić. po 18:00 NIC trochę ruchu napewno pomoże, ale jak sie stosuje do ww zasad to chudnięcie murowane. to dla mnie idealna dieta, bo ja nie umiem żyć, bez pewnych pokarmów. będę pisała o postępach 24.06.2011 waga 84.4 kg wzrost 170 cm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a powiedz ile mniej wiecej schudłas, i w jakim czasie? Chociaz tak na oko :) spróbowałabym, ale chcialabym wiedziec najakie efekty moge liczyc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie nie pamietam, bo było to 3 lata temu, ale mniej więcej z 78 kg do 72 w ciągu 3-4 tygodni jedzac do kawy kinder kanapki, niestroniąc od lodów. wieczorami bywa cięzko, ale wytrzymuję dzięki myśli, ze rano sobie zjem, co bedę chciała i to na mnie działa. A jak mam wizję diety, ze codziennie kurczak i sałata, to można sie załamać. dzis zjadłam: 50g sera białego jajko 60 g ziarna słonecznika pół czekolady z orzechami :P czyli do 12 co chciałam na lancz zjem bułkę z ziarnami i parówkę z mikrofali (jestem w pracy, a zapomniałam wziać zgrilowaną pierś i surówkę-zjem to na kolację. planuję basen wieczorem. Wczoraj też bylam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość srali much będzie wiosna
co daje niejedzenie po 18 jak przed 18 napchasz się jak prosię? ludzie myślcie trochę. Błagam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość be_cool
Napychanie się nigdy nie pozwoliło nikomu schudnąć. Ja nie jedząc słodyczy i innych śmieci i nie jedzeniu po 20 przez ostatnie 3 miesiące schudłam prawie 10kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życzę ci wszystkiego
Ja też nie jem po 18. Schudłam dzięki temu kilka kg, tyle że nie jem słodyczy (no dobra czasami jakieś ciastko czy lody zjem, ale nie codziennie). Przy normalnym odzywianiu, śniadanie obiad i kolacja, bez głodówek, straciłam w kilka miesięcy kilka kg i nigdy ich już nie odzyskałam. Ostatnio moja waga się już zatrzymała, ale to też dlatego że nie chcę być chudsza (nigdy nie byłam gruba, zawsze byłam szczupła, tyle że mam tendencję do tycia, dlatego nie jem po 18 - to że schudłam było skutkiem ubocznym) i jem więcej slodyczy, jakies ciastko do kawy, czasem fast foody, wyjścia na piwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem czy 1500-1800 kcal to nazarcie sie jak prosie.... ale nie komentuję tych chamskich wpisów. przytyłam, bo 2 lata temu zaczełam pracowac i zaczełam jeść drożdżówki, twixy i marsy (w pracy), a po powrocie do domu jadłam sporo, do tego 0 ruchu i teraz mam. generalnie śmieci, dużo, czesto, późno i słodko. ta dzisiejsza czekolada to tylko dziś, a tak to jakas mała słodkość typu mały batonik, 2 ciastka itp. parówek tez nie jem na codzień (dzis zapomniałam jedzenia do pracy). generalnie jem duzo warzyw (grilowanych i w surówkach własnej roboty), owoce ograniczam (bo wolę batonik-wiem głupie, ale jak juz mam jeść cukier to wole batonik, tak mam i tego nie zmienię) przez ten czas od poprzedniego odchudzania, stale próbowałam drastyczne diety, ale po schudnieciu 3 kg za chwilę tyłam i tak dobiłam do dna. po 2 latach nieudanych prób wracam do starego dobrego sposobu. a wy możecie sobie krytykowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i tylko nasuwa mi sie jeszcze, ze co niektóre to powinny wrócic do podstawówki i nauczyć sie czytania ze zrozumnieniem. pisząc że do 12 można jeść wszystko, miałam na myśli grupy produktów, w sensie, ze nic nie jest zakazanie, a nie że zjeść wszystko z lodówki :P bandzwoły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grim
" [zgłoś do usunięcia] kiukamber nie wiem czy 1500-1800 kcal to nazarcie sie jak prosie.... ale nie komentuję tych chamskich wpisów. przytyłam, bo 2 lata temu zaczełam pracowac i zaczełam jeść drożdżówki, twixy i marsy (w pracy), a po powrocie do domu jadłam sporo, do tego 0 ruchu i teraz mam. generalnie śmieci, dużo, czesto, późno i słodko. ta dzisiejsza czekolada to tylko dziś, a tak to jakas mała słodkość typu mały batonik, 2 ciastka itp. parówek tez nie jem na codzień (dzis zapomniałam jedzenia do pracy). generalnie jem duzo warzyw (grilowanych i w surówkach własnej roboty), owoce ograniczam (bo wolę batonik-wiem głupie, ale jak juz mam jeść cukier to wole batonik, tak mam i tego nie zmienię) przez ten czas od poprzedniego odchudzania, stale próbowałam drastyczne diety, ale po schudnieciu 3 kg za chwilę tyłam i tak dobiłam do dna. po 2 latach nieudanych prób wracam do starego dobrego sposobu. a wy możecie sobie krytykowac wzrost 170 cm, waga: 24.06.2011 - 84.4 kg " i jeszcze wysyłasz kogokolwiek do podstawówki!! Brak Ci jakiejkolwiek wiedzy o prawidłowym odżywianiu. 1800 kcal to nawet 6 posiłków w ciągu dnia. Mały przykład http://imageshack.us/photo/my-images/809/dietatak.jpg/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
grim--- zdrowe zywienie mam w małym palcu, a swoje upodobania kulinarne w głowie. i nie uważam, zeby 1800 kcal przy aktywnym trybie zycia to było duzo. i widac, ze to ty masz blade pojecie o odzywianu, bo stosując 1000 kcal mozna schudnać, ale i spowolnic metabolizm i juz całe życie być na sałacie. zjadłam dziś 1450 kcal. przeliczone ręcznie i na exerceo.pl (polecam tą stronkę). No i na dzis to tyle. na basen nie ide, bo moje dziecko zmęczone, jutro rano idziemy. dzis wskoczę na steper. Przeraża mnie to forum ze względu na ilosć jadu, lubię je jednak za szczerość (chociaz czesto podszytą zazdrością) tak czy siak bedę tu pisała o swoich wzlotach i upadkach, moze nawet wstawie jakieś fotki, przed i po. a jak komuś sie nie podoba to niech nie czyta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grim
zdecydowanie jestem przeciwnikiem diet niskokalorycznych. Uważam że sylwetke zmieniać powinno sie poprzez wysiłek fizyczny. pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krakczers
chodzi o bilans kalorii, a nie niejedzenie po 18. jak zjesz do 18 2000kcal co ja ponad twoje zapotrzebowanie to utyjesz bez watpienia. a jesli do godz 18 zjadlas 1100, a po 18 zjesz 300-400 to nie utyjesz i tak, bo jestes np ponizej twojego zapotrzebowania. oczywiscie tak czy inaczej unikamy smieciowego jedzenia typu fast food, slodkie. a ze zdrowego jedzenia to znowu nie tak latwo utyc... i nielatwo nazbierac duzo kcal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadza sie, ze za duzo smieci wczoraj zdjadłam...to fakt. dzis postaram się zdrowiej. właśnie na śniadanie zjadłam 60 g płatków owsianych górskich z łyzką suszonej żurawiny i łyżka pestek ze słonecznika, polane gerberkiem z szuszonych sliwek. kcal dużo, ale trzyma mnie do obiadu, jest zdrowe i dobre na trawienie.. kawa z mlekiem 0.5% i słodzikiem wczoraj nie cwiczyłam... leniwa sie zrobiłam. muszę się zebrać do ćwiczeń i zdrowszego jedzenia, bo 19 lipca jade na wakacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadza sie, ze za duzo smieci wczoraj zdjadłam...to fakt. dzis postaram się zdrowiej. właśnie na śniadanie zjadłam 60 g płatków owsianych górskich z łyzką suszonej żurawiny i łyżka pestek ze słonecznika, polane gerberkiem z szuszonych sliwek. kcal dużo, ale trzyma mnie do obiadu, jest zdrowe i dobre na trawienie.. kawa z mlekiem 0.5% i słodzikiem wczoraj nie cwiczyłam... leniwa sie zrobiłam. muszę się zebrać do ćwiczeń i zdrowszego jedzenia, bo 19 lipca jade na wakacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babelq
Witam ja rowniez dobilam dna po zimie. I od prawie 2 miesiecy jem ostatni posilek do godziny 17-18. Procz tego przestalam jesc slodycze, ograniczylam do minimum ziemiaki i pieczywo, procz tego nauczylam sie jesc sniadanie przed praca. Jem 3-4 posilki dziennie, biad 1/3-1/2 tego co wczesniej, kolacja albo owoc i jogurt albo nic. I tak w tym czasie starcilam 8kg. I wbrew zdaniom ze to niewazne czy sie je po 18 to nie prawda, kazdy dietetyk Wam to powie. Powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tak dla odmiany to moze mi ktos powie jak przytyc? Tylko prosze bez komentarzy typu "zacznij jesc", bo moj problem polega na tym, ze jadam normalnie 3 posilki dziennie i w miedzyczasie zawsze cos skubne, a i tak waga stoi w miejscu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babelq
Pierwsza podstawowa rzecza jest bys wyliczyla swoje zapotrzbowanie energetyczne, potem to juz trzymac bilans dodatni. Proponuje tez cwiczenia i spozywanie nabialu, bo zapewne nie chcesz niepotrzebnego tluszczyku. Zwiekszajac mase miesniowa szybciej zwiekszysz mase ciala niz poprzez odlozona tkanke tluszczowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×