co sadzicie o kobiecie która powiesiła się tydzień po tym jak jej syn

się powiesił. miała dwóch synów ale z tym była bardzoo związana. drugi syn miał juz swoja rodzine i nie był z nią tak blisko. mieszkała z śp. synem i mężem tyranem który miał 3 dzieci na boku. była nadopiekuńcza

widać rodzinna tradycja, może i drugi syn tę tradycję podtrzyma?

czasem i tak bywa :/ nad czym tu rozmyślać

drugi syn choruje na depresje maniakalna- czy jakos tak, wszystko przez ojca, który był okropny dla nich

Co myślę o tej kobiecie... myślę, że zamiast siebie, powinna powiesić męża.

mysl, że była glupia, bo przez życie z tyranem zmarnowała 3 ludzkie istnienia, albo i więcej swoje syna nieboszczyka i syna psychicznego i jego rodziny jeszcze zapewne

uwolniła się od ziemskiego cierpienia i nie nam oceniać ani osądzać może była w skrajnej rozpaczy, depresji i nikt z zewnatrz nie widział Jej cierpienia albo nie umiał pomóc niech odpoczywa w spokoju

Nie znam sytuacji, nie zamierzam oceniać.

bardzo mi jej żal, jej syna który był dla niej ideałem... wszystko pozornie było idealne, skończył sudia na uj, pracował w urzędzie... to jest moja rodzina, mieszkałam obok nich i tak naprawdę byłam świadkiem całej tej toksycznej sytuacji w rodzinie... mimo iz nie byli biedni... on tak postąpił, ojciec natomiast twierdził że się powiesił z powodu dzieczyny jednak z dziewczyną zerwał już 8 miesięcy temu... więc powiesiłby się wczesniej

sie bujać.

szkoda że ojciec się nie powiesił, przynajmniej ten drugi by coś odziedziczył .. a tak to ojciec się ożeni bo przecież będzie musiał się na kimś wyżywać

tak, niestety tak będzie... teraz wszyscy go pocieszaja, a ten w dzień pogrzebu syna był na giełdzie

ja nic nie mysle, nie ma jej, odeszła na własne zyczenie.