Tradzik i blizny moja życiową udręką...

podrażnienia leczył dobrze, ale skóra jednak się przyzwyczaja do niego za szybko.

A czy uwazacie ze opalanie przyczynia sie do tego ze blizny sie przebarwiaja i moga stac sie trudniejsze do usuniecia?? Kurcze, bo ja od czsu do czasu chodze na Solarium..wiem wiem..:/ nienajlepszy pomysl..ale zawsze to jakis efekt na lato,kiedy to czlowiek chcialby troche lepiej sie czuc i wygladac..ale gdy stosowalam kwasy,i gdy zaszlam w ciąże i nie korzystalam z solarium nie widzialam jakiegos gwaltownego pogorszenia z powodu zaprzestania opalania..już sama nie wiem..

od opalania wlasnie sie robia przebarwienia, ja stosuje na dzien filtry co najmniej 25. choc powinnam na policzki tam gdzie mialma najwieksza masakre stosowac bloker ale jestem za leniwa. Nie wolno tego opalac

a na te kremy z filtrem stosujesz jakies podklady??..czy jestes uwolniona od tego strasznego uzależnienia??.. Jakich ogólnie stosujecie kosmetyków do pielęgnacji??

co do no scaru to ja takze nie polecam! tak mi zapchal pory ze do tej pory sie z tym męcze wyszly mi wielke podskorne gule! a ja uzywam tego podkladu i u mnie sie swietnie sprawdza, doskonale kryje wszystkie blizny i plamy noi jest tani http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=22389

http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=17158

Ja uzywam produktow z linii Biodermy.Obecnie nie widze ani poprawy,ani pogorszenia,uzywam od dluzszgo czasu tak ze zdaje mi sie ze skora sie przyzwyczaila,ale napewno jesli chodzi o tradzik to od momentu kiedy zaczelam stosowac cera ulegla poprawie,ale znów te blizny,z tym nie ma nic wspolnego..:/

Witam,czy ktoś tutaj jeszcze zaglada?? czy ktos ma ochote podzielić sie swoim problemem??

ja jestem

ja niestety nie mam za wiele czasu aby moc czesciej tu zagladac wiadomo..ale chetniej bym pogadaala z kims dluzej i popisala. Tradzikowa123,jestes juz z chlopakiem 1,5 roku o ile sie nie myle,to nawet sporo, i co?? nadal sie go wstydzisz?? mieszkacie razem?? bo to chyba tez ma znaczenie napewno.b

tak jestesmy juz prawie 1,5 roku razem. Nie mieszkamy razem. Wiec jakos narazie udawalo mi sie "ukryc" moj kompleks. Nawet jak wspolnie spedzamy kilka dni to staram sie zawsze cos miec na twarzy(puder)wiem ze glupota ale inaczej nie potrafie. Nigdy na ten temat nie rozmawiamy bo dla mnie jest to bardzo drazliwe i kiedy ktos mowi o mojej twarzy wpadam w histerie...zdarzalo sie ze pytal kiedy wyskoczyl mi pryszcz co mi sie stalo ale raczej nie zdawal sobie sprawy jak mnie to stresuje.

czy wasi partnerzy mają taką idealną cerę??

moj ma niestety:(

oni z czasem nie zwracaja na to uwagi. Nie wiem co zrobic z przebarwieniami na policzkach :(

kwasów ? pielegnacji na własna reke ? mówi wam cos strona mazidła.com ?

mam tak, ze musialabym miec wolne od ludzi zeby przez dwa tygodnie czekac az skora przestanie schodzic platami po kwasach. lzejsze nie dzialaja :(

moj tez...od czasu do czasy cos tam na plecach mu sie zrobi ale to normalne raczej.No ja rozumiem calkowicie jak to jest,zawsze nawet na kilka dni sie wyskakiwalo to zawsze cos trzabylo miec na buzi,chocby troche..tylko tyle ze ja po takim czasie mieszkania ze soba to juz sie nie stresuje..ale pamietam jak kiedys chlopak mnie odwiedzil niespodziewanie w domu a ja nieumalowana..:/ oo masakra nie wiedzialam co z soba mam zrobic,ale o dziwo nie przestraszyl sie i nie uciekl jak to niektorzy mysla ze tak moze byc hehe:) Kurde ja uwazam to za jakis obłed i opsesje na ciaglym punkcie myslenia o swojej twarzy i o jej stanie io tym co ktos akurat sb mysli...

mowi,mowi..ale ja sie boje na wlasna ręke,chodz myslalam o tym..

ja używałam kwas migdałowej na własna reke ale powiem szczerze ze wielkiej roznicy nie widzialam tyle tylko ze wygladalam jak potwor tak mi skora schodzila i wtedy to sie dopiero wstydzilam. ja mam taka obsejse ze mysle sobie co o mnie mysli jego rodzina ze pewnie sie dziwia ze taka sobie dziewczyne znalazl itd :(

moja kolezanka całkowiecie wyleczyła tradzik antybiotykiem tetralysal brała go chyba z rok, jakis miesiac temu odstawila i nie ma nawrotu plus jakas robiona papke w aptece ( chyba z erytromycyna ) w trakcie trwania kuracji ( jeszcze tej zimy) miala juz malo zmian ale duzo widocznych czerownych blizn a teraz pratycznie zero , kilka malutenkich a zupelnie przed kuracja..naprawde spory tradzik

na erytromycyne jestem juz uodporniona :(zdolowalam sie. milej niedzieli dziewczyny

Ja mam tradzik od kiedy skonczylam 7 lat, dzisiaj mam 20. Byly lata przerwy, kiedy bralam Marvelon, dzisiaj juz nie moge, lecze sie chormonalnie. Tradzik w moim przypadku nie winika z zaburzen chormonalnych. Mam caly dekold, plecy, zgiecia rak i zuchwe w pryszczach, nawet nogi. Uzywalam miliony specyfikow, wydalam na nie fortune, biegalam po dermatologach. Tylko jeden mi pomogl. Akneroxid 10, najbardziej smierdzace paskudztwo jakie mialam, zlazi po tym skora, nie wolno stosowac tego na twarz, ale nic lepszego nigdy nie mialam. Moge to polecic z czystym sumieniem. Nie pozostawia blizn, troche piecze, to masc. Nie mam blizn po tradziku, mam za to obrzydliwa cere, same gorki bo syfach, poiewaz kiedys wyciskalam, zostaly malutkie blizny, dzisiaj juz tego nie robie, wiec wygladam jak skorka granata. Mam tlusta ceren doprowadza mnie to do szalu.

Ja leczylam sie tetralysalem,do tego zewnetrznie rownierz leki z erytromycyna,na czas stosowania wzglednie choć nie odrazu,potem cos tam zawzsze wyskoczylo ale to chyba kazdy tak ma,ze cos mu kiedys wyskoczy.Najgorsze to te blizny i cera zniszczona tymi wszystkimi specyfikami,ja po kwasach widzialam poprawe po pierwszym zabiegu,bo to chyba widac roznice,aczkolwiek kolejne jakiegos wiekszego efektui nie przyniosly. Czas spełnienia,a czy Ty obecnie masz problem z trądzikiem,czy bardziej z bliznami?? Jakie stosowałas leki oprócz tetralysalu??

czasem jest w porządku, jednak mam okresy kiedy wychodzą mi gule podskórne, na plecach, policzkach czy tez zuchwie, które muszę miesiąc leczyć. To jest chyba nieuleczalne. Na policzku mam dziury i przebarwienia tak ze wygladaja na brązowe. Teraz lato jest, powinnam smarować to sztyftem z filtrem 50, ale nie mam siły, ani pamięci.

jA TEZ TAK MAM,ze jjak czasem wyjdzie coś to masakra,tj piszesz ze te gue podskórne to dluuuuugo sie trzymaja..:( Ja na poczatku ciązy pod wplywem hormonów zrobily mis ie takie na linii rzuchwy własnie..po 4 mcu znikło no ale blizny i slady zostały.. teraz od czasu do czasu na plecach tez sie cos takiego zrobi i nic sie z tym nie da zrobis dopóki nie zginie

przerabialam nawet diety i to niema nic do tego . .

Ja nigy nie uzywalam filtrów..nie wiem czy dobrze czy zle, no i do tego jeszcze tj pisalam wczesniej opalałam..sama nie wiem czy to jakas róznica jest

widzisz ja jestem obecnie na diecie ze wzgledu na karmienie,duzo wody mineralnej,duzo warzyw,gotowane mięso,zero słodyczy,alkoholu,no i co?? nie ma na to jakies zasady,zawsze cos sie musi pokazac,tak ze z ta dietą jakąs specjalna no to nie wiem do końca..:/

Dołączam. Obecnie zbieram pieniążki - grosiki do grosika - mając nadzieję, że wreszcie uzbiera się odpowiednia ilość do profesjonalnego lasera. Te blizny mnie wykończą :(

chyba tylko urynoterapii nie probowalam ale to wstretne jest :p