Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość LukrowanyPaczus

Prosba o pomoc, sytuacja bez wyjscia ..

Polecane posty

Gość LukrowanyPaczus

Witajcie, mam prosbe, moze ktos moglby cos poradzic, kazde slowo, czy nowe spojrzenie na sprawe pomoze. Chodzi o moja mam, a wlasciwie moich rodzicow. Sa malzenstwam od 28 lat, on pije od zawsze, od kilku lat sytuacja pogorszyla sie dramatycznie. Zaczynal terapie, nie konczyl, Nie chce sobie pomoc, pije dalej. Gnebi matke. Oboje sa bardzo wyksztalconymi ludzmi, na zewnatrz wszystko pieknie ladnie, w domu tragedia. Po osttanich trzech latach sytuacja wyglada tak: maja wspolne 3-pokojowe mieszkanie, prawie zadnych osczzednosci, dowje jeszcze niepelnoletnich (ale prawie) dzieci. Ona chce zlozyc papiery o rozwod, on sie nie rozwiedzie. Ona chce sie wyprowadzic, ale nie ma kasy. On powiedzial, zenawet po rozwodze sie nie wyprowadzi, jeden pokoj w mieszkaniu mu sie nalezy. Ona wie, ze jak sie rozejda, to on nie bedzie mial z czego placic alimentow (praca w osiwacie). Jezeli sprzedadza to mieszkanie, nie beda w stanie kupic dwoch osobnych. Prawnik powiedzial, ze nawet prze rozwodze z orzekaniem o wine, wcale nie jest pewne, ze nie bedzie sie musial wyniesc, albo ze nie beda musili podzlic mieszkania... Mama jest na skraju wytrzymalosci, chodzi na terapie, walczy o siebie, ale widze, ze dluzej juz tak nei pociagnie. A on jedzie na jej garbie i ja dobija... Nie wiem czy cokolwiek z tego zrozumiecie, bo nie potrafie spokojnie pisac na ten temat... za wszystkie wypowiedzi na poziomi bede wdzieczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LukrowanyPaczus
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LukrowanyPaczus
:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LukrowanyPaczus
szkoda, zawsze tu wszyscy maja tyle do powiedzenia.... :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znowu jaaa
Niech mama występuje o rozwód. jeśli on znęca się nad rodziną, warto też wystąpić do Sądu o nakaz eksmisji (niezależnie od sprawy rozwodowej). Można też zwrócic się do Sądu z wnioskiem o wgląd w sytuacje rodzinną - wtedy ojciec dostanie nadzór kuratora, co może nieco przyhamować jego wyczyny. Nie ma znaczenia, czy bedzie miał z czego płacić alimenty. Obowiązek alimentacyjny ciąży na wszystkich, nawet na bezrobotnych. Jeśll nie ma dochodów, to alimenty osoby uprawnione otrzymują z funduszu alimentacyjnego (czyli naszych podatków, mówiąc brzydko, ale tym nie należy sie przejmować w sytuacji wyższej konieczności). A jeśli pracuje, to sąd ustalając wysokość świadczeń, weźmie pod uwagę jego możliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sytuacja - przyznaje - patowa. Ale zycie pokazuje, ze nie ma sytuacji bez wyjscia. Zawsze jest jakies. Mysle, ze mama powinna pojsc po fachowa porade do osob ktore moga dac jej konkretne wskazowki jak postepowac. Lepiej po rozwodzie z mikrymi alimentami a w spokoju niz z toksykiem i pijakiem na karku. Moze jakis pracownik socjalny mamie doradzi? Moze Niebieska Linia? Mowisz, ze dzieci sa prawie dorosle, moglyby w weekendy cos dorobic i mamie pomoc finansowo - to kropla w morzu ale zawsze cos. Jesli ojciec jest nalogowym alkoholikiem moze pomoglby zaklad zamkniety na co najmniej kilka miesiecy? Mama by odpoczela, nabrala sil i moze znalazla jakies wyjscie z impasu. Problemem, jak zwykle, sa pieniadze a dokladniej: ich brak. Wiem z doswiadczenia ze one sa wazne i nie ma co gadac idealistycznie ze "pieniadze nie maja znaczenia". Ale skoro ich tu nie ma to trzeba sposobem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siri
Niestety to jest walka z wiatrakami....na pewno nie można nic nie robić, ja chodziłam na terapię wiele lat, pisałam do prokuratorów, na policję (jeszcze kiedyś MO), mam za sobą sprawy sądowe różnego typu...teraz mam rozwód w którym jest wzmianka iż rozwiązanie jest tymczasowe i mogę zawsze wrócić do sprawy jeśli sytuacja się pogorszy...Twoja mama też powinna wystąpić o przymusowe leczenie ojca chociaż wiele kobiet czeka aż gość się zapije i po sprawie ,tak zrobiło parę moich sąsiadek...Mama musi wybrać sama co ma robić....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×